Futsal: COMEBACK! Polska wygrywa z Serbią! Awans na wyciągnięcie ręki!

Udało się! W 5. kolejce eliminacji do Mistrzostw Świata w futsalu reprezentacja Polski pokonała na wyjeździe Serbie 4:2, mimo że do 18. minut przegrywała 0:2. Zwycięstwo gwarantuje nam udział przynajmniej w barażach oraz utrzymanie 1. pozycji w grupie! Decydujący mecz przeciwko Ukraińcom odbędzie się w środę w Łodzi.

REKLAMA

Podopieczni Błażeja Korczyńskiego grają podczas ostatniego etapu eliminacji do przyszłorocznych Mistrzostw Świata jak natchnieni. Co prawda, okazali się słabsi od swojego rywala na inaugurację, gdy ulegli Serbii 1:2. Od tamtej pory udało im się jednak odnieść trzy zwycięstwa (3:2 z Ukrainą oraz 7:2 i 3:1 z Belgią), dzięki czemu prowadzili w grupie z dorobkiem 9 oczek. Nasi przeciwnicy — Serbowie, mimo że pokonali Biało-Czerwonych to zajmowali dopiero 3. miejsce i gromadzili dotychczas jedynie 5 oczek (2:1 z Polską, 3:3 z Belgią, 1:6 i 1:1 z Ukrainą).

Przespana pierwsza połowa

Początek spotkania w Zrenjaninie to szturm na bramkę strzeżoną przez Michała Kałużę. Gospodarze swoją przewagę na parkiecie udokumentowali golem w 4 minucie. Petrov otrzymał piękne podanie piętką od Tomica, finalizując je strzałem w samo okienko. Od tego momentu mecz się wyrównał, lecz nadal groźniej było na połowie Biało-Czerwonych. Zdyscyplinowała gra Serbów, okazała się bardzo wymagająca dla Polski. Niestety podwyższenie wyniku nastąpiło w 14′, gdzie mocnym strzałem ze skrzydła popisał się Tomić. Podopieczni Błażeja Korczyńskiego próbowali jeszcze złamać kontakt do przerwy. Sztuka ta została zrealizowana na minutę przed końcem pierwszej połowy. „Wyplucie” futbolówki przez Vukicia wykorzystał Mateusz Madziąg. Chwilę później mogło być 2:2, lecz piłka znalazła się na tylko na słupku.

Comeback Biało-Czerwonych na wagę zwycięstwa!

Druga połowa rozpoczęła się od wysokiego pressingu i zamknięciu naszych przeciwników na własnej połowie. Udało się oddać kilka strzałów, a jeden z nich znalazł drogę do bramki. Mateusz Madziąg po raz drugi znalazł drogę do siatki, doprowadzając do remisu. Spotkanie się otworzyło, dzięki czemu co chwile było gorąco, zarówno po jednej, jak i drugiej stronie boiska. Serbowie popełnili ogromny błąd przy wznawianiu piłki od bramki. Wykorzystał to zawodnik Rekordu Bielsko-Biała — Michał Marek, dzięki czemu Polska pierwszy raz w meczu objęła prowadzenie, choć do 19 minuty przegrywali 0:2. Na siedem minut przed końcem rywalizacji Serbowie postanowili zaryzykować i rozpocząć grę z lotnym bramkarzem, która nie przyniosła zamierzonego efektu. Grę bez bramkarza wykorzystał Mikołaj Zastawnik, strzelając na 4:2. Polska nie oddała już prowadzenia i końca, dzięki czemu ZAGWARANTOWALIŚMY SOBIE PRZYNAJMNIEJ GRĘ W BARAŻACH O MUNDIAL, utrzymując przy tym prowadzenie w grupie.

5. kolejka IV rundy eliminacji do MŚ — Grupa B

SERBIA — POLSKA 2:4 (2:1)

Bramki: Petrov 4′, Tomić 14′ – Mateusz Madziąg 19′, 23′, Michał Marek 29′, Mikołaj Zastawnik 38′

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ