Fede Valverde po meczu z Villarrealem uderzył Alexa Baenę

Po meczu Realu Madryt z Villarrealem na Santiago Bernabeu doszło do starcia pomiędzy Fede Valverde a Alexem Baeną. Zawodnik Królewskich miał czekać na Hiszpana na parkingu pod stadionem, po czym po wymianie zdań uderzyć go z pięści w twarz.

REKLAMA

Sytuację potwierdziło otoczenie Valverde

Dość szybko po meczu o sytuacji zaczęły pisać hiszpańskie media. Z czasem pojawiało się coraz więcej informacji, rysując szerszy obraz całej sytuacji. Spory między piłkarzami miały rozpocząć się już podczas starcia ich drużyn w styczniu w ramach Pucharu Króla. Wówczas, jak po wczorajszym meczu przekazało otoczenie Valverde, podczas jednego ze starć Baena miała powiedzieć do zawodnika Realu Madryt: „popłacz się, bo twój syn się nie urodzi”. Dla wyjaśnienia: Urugwajczyk miał wówczas trudny moment, bowiem ciąża jego partnerki była zagrożona. Sytuacja osobista wyraźnie wpływała na formę piłkarza na początku roku, co później było potwierdzane przez samego Fede Valverde i jego żonę Minę Bonino. Dopiero w lutym pojawiły się dobre informacje w tej sprawie. Wówczas para przekazała, że wszystko, co złe już za nimi, i że spodziewają się swojego drugiego dziecka.

Podczas sobotniego spotkania obu drużyn na Santiago Bernabeu ponownie doszło do starcia obu zawodników. Podczas meczu Baena miał ponownie wypowiedzieć do Valverde słowa, które mocno go rozzłościły i dotyczyły jego rodziny. Tak przynajmniej twierdzi cytowane przez portal MARCA otoczenie piłkarza. Urugwajczyk już podczas meczu próbował zrewanżować się Hiszpanowi. Wtedy jeszcze do niczego nie doszło, ale zawodnik Realu tym razem nie odpuścił. Po meczu zaczekał na Baenę na parkingu na Santiago Bernabeu. Wówczas po kolejnej wymianie zdań, Valverde uderzył zawodnika Villarrealu z pięści w twarz. Całe zajście zostało też potwierdzone przez Real Madryt, z tłumaczeniem, że zawodnik interweniował z powodu obrażenia rodziny.

Baena po całej sytuacji miał prosić o pomoc ochronę

Na miejsce przybyła również policja, która spisała notatkę z całego zdarzenia. W okolicy miało znajdować się też kilku zawodników Realu Madryt, a wszystko zarejestrowały kamery stadionu. Według mediów Villarreal jako klub nie planuje składać skarg na Valverde na policję lub do Federacji, ani też nie posiada własnych nagrań z zajścia. Ewentualne złożenie skargi będzie osobistą decyzją Baeny. Sam Hiszpan zdążył już odnieść się do sytuacji. Zaprzecza on, że atakował słownie dziecko Valverde, a komentarze dotyczyły jedynie reakcji zawodnika na faul. Dodatkowo pod zdjęciem na Instagramie zawodnik tłumaczy, że smutno mu z powodu agresji wymierzonej w jego kierunku, ale jednocześnie zaprzecza, że wypowiadał komentarze, które zdążyły obiec media.

Sytuacja jest rozwojowa i trzeba poczekać na kolejne informacje. Przede wszystkim należy wstrzymać się od wydawania wyroków, bo obecnie większość informacji pochodzi z otoczenia Fede Valverde. Każdy przejaw agresji powinien być krytykowany, tak samo jak zachowania, których rzekomo miał dopuścić się Alex Baena.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,604FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ