Czy Southgate na złość wszystkim wygra Euro?

Gdy wymieniało się faworytów do wygranej Euro 2020, Anglia była w tym gronie, ale stała niemal zawsze w drugim rzędzie. Tymczasem Synowie Albionu wyeliminowali Niemców w 1/8 finału i pozostają jedyną drużyną na turnieju, która nie straciła bramki. W dodatku w końcu zaprezentowali się z dobrej strony w ofensywie. To jak? Anglicy po raz pierwszy w swojej historii wygrają Euro, a kibice krzykną: FOOTBALL IS COMING HOME?

REKLAMA

Gdy poprzednio pisałem o AnglikachTrzy Lwy dawały więcej wątpliwości niż odpowiedzi. Jednak obrona wytrzymała ciśnienie z rywalem z topu, a ofensywa w końcu pokazała coś ze swojego potencjału. Patrząc na drabinkę Anglików – ich droga do finału wydaje się niemal wymarzona. A warto wspomnieć, że w całej swojej historii nigdy nie awansowali dalej niż do półfinału.

Świetna defensywa

Jeśli ofensywa wygrywa mecze, a obrona trofea – to podopieczni Garetha Southgate’a pewnie zmierzają po triumf. Na całym turnieju nie stracili bramki, dopuszczając przy tym swoich rywali do ledwie siedmiu celnych strzałów. Nie oznacza to, że Jordan Pickford nie miał nic do roboty. Dwa czy trzy razy zdążył już uratować kolegów niesamowitymi interwencjami. Bramkarz Evertonu przed Euro był jednym z największych znaków zapytania; tymczasem wnosi mnóstwo pewności i jakości przy rozegraniu od tyłu. Jednak Pickford nie miałby żadnych szans na cztery czyste konta, gdyby nie wyśmienita postawa stoperów.

Harry Maguire, John Stones, Tyrone Mings. Chociaż gdy obrońca United wrócił do zdrowia, Mings stracił skład, to stoper The Villans i tak wykorzystał swoją szansę. Pokazują to jego statystyki, ale tak na dobrą sprawę wystarczyło po prostu oglądać go w akcji. Mings robił wrażenie. Nie odstawał od Stonesa, ale powrót Maguire’a i tak był wartością dodaną do gry Synów Albionu. Poza tym, że wcale nie broni gorzej od Tyrone’a, to jeszcze świetnie wyprowadza piłkę. Od czasu do czasu popisze się dobrym przerzutem i wprowadza porządek w rozegraniu Anglików. Nie dziwi więc, że jest uważany za jednego z najważniejszych piłkarzy w całej reprezentacji.

To nadal nie wszystko! Po tym jak Trent Alexander-Arnold opuścił zgrupowanie przez kontuzję, mogło się wydawać, że boki obrony stracą na znaczeniu, a kluczowi będą piłkarze tacy jak Mount, Grealish czy Foden. Tymczasem niespodziewanie pomocników mocno odciąża Luke Shaw.

A trzeba tu jeszcze dodać, że obrońca United zagrał w jedynie 3 spotkaniach na Euro. W otwierającym turniej meczu z Chorwatami… Gareth Southgate nie wystawił żadnego lewego obrońcy, stawiając na tej stronie Kierana Trippiera. Gdy tylko Shaw wskoczył do jedenastki, gra Trzech Lwów znacznie się poprawiła.

Z Niemcami ofensywa pokazała pazur

Co charakteryzowało atak Anglików w fazie grupowej? Nijakość, nieskuteczność i – o dziwo – Raheem Sterling, który strzelił dwie jedyne bramki reprezentacji na Euro 2020. W 1/8 finału zniknęły te dwie pierwsze, a została dobra gra skrzydłowego City, który zdążył już zostać przecież skreślony przez wszystkich. Pep Guardiola odstawił go od składu, kibice Obywateli widzieli go poza klubem, a fani Premier League zaczęli robić sobie z niego żarty. Skreśliłem go i ja, a tymczasem Southgate wbrew wszystkim postawił na niego w każdym dotychczasowym meczu. A ten zrewanżował mu się dobrą grą i przede wszystkim – skutecznością. W końcu strzelił 3 ze wszystkich 4 bramek kadry na tym turnieju. NIESAMOWITE!

Przed meczem z Niemcami Harry Kane nie miał żadnej bramki na Euro i marnował liczne okazje. Wydawał się wręcz cieniem gwiazdy z Tottenhamu. Napisałem wtedy, że brakuje mu po prostu bramki na przełamanie, a wtedy wróci stary dobry Kane ze Spurs. Z naszymi zachodnimi sąsiadami ta sztuka rzeczywiście mu się udała. Czy coś się w nim odblokowało? Sporo wskazuje na to, że tak, ale o tym przekonamy się dopiero w meczu z Ukrainą.

Statystyki Anglików na Euro – Uefa.com

Anglicy – grają inaczej niż wszyscy

Co do tej pory pokazało nam Euro 2020? Przede wszystkim widowiskowe mecze, błędy defensywy i piękne bramki. A jak rozgrywa to Gareth Southgate? Prosty futbol, solidna, niepopełniająca błędów defensywa, atak bez fajerwerków, zwyczajne bramki. W eliminacjach do Euro strzelali średnio 4,5 bramki na mecz. Teraz? Oddają średnio 4,5 strzału na spotkanie. Nic dziwnego, że Southgate na tym turnieju nie zdobył sobie wielu fanów, ale co najważniejsze – jego strategia działa.

Jednak krytyka nie spadała na niego tylko przez to jak gra, a przez to, że z takimi nazwiskami reprezentacja ma dużo większe możliwości. Rashford, Grealish, Mount, Foden, Kane – dobre ustawienie ofensywy i nieco odważniejsza gra spokojnie mogłyby wystarczyć, by swoje mecze wygrywać 3-0, a nie 1-0 jak to było w grupie. Przy tym spojrzeniu Southgate po prostu marnuje potencjał, który jest ogromny. Przykładem, który broni tej tezy, jest Jack Grealish. Pomocnik Aston Villi, łączony z Manchesterem City, rozgrywa znakomity turniej. Zaliczył już dwa ostatnie podania i asystę drugiego stopnia. Udział przy 3 z 4 bramek reprezentacji. Problem w tym, że Jack rozegrał na Euro 116 minut z możliwych 360. Teraz jego liczby imponują jeszcze bardziej, ale pragmatyzm Southgate’a, przez który Grealish przebywa tak mało na boisku, może boleć.

REKLAMA

Pragmatyzm drogą do finału?

Anglia pokonała na tym turnieju już Chorwację i Czechów, którzy niejednego kibica chwycili za serce. Wyeliminowali faworyzowanych przez wielu Niemców – i to w całkiem niezłym stylu. Na ich drodze stoi teraz Ukraina, a w półfinale zwycięzca z pary Dania – Czechy. Żadna z tych drużyn nie jest poza zasięgiem Anglików. Powiem więcej – jeśli Anglicy utrzymają dotychczasowy sposób grania, to nie widzę scenariusza, w którym nie zagrają w finale. Grając nieco odważniej z Danią czy Ukrainą, mogliby się nadziać na ich groźne kontry. Tymczasem wystawiając w pomocy duet Rice – Phillips, mając solidną linię obrony i atak, który poprawił swoje notowania, Synowie Albionu nie mają innej opcji, jak być jedną z dwóch najlepszych reprezentacji na mistrzostwach Europy, co nie udało im się do tej pory w całej historii. A w finale? Cóż, pokonali już Niemców i wydaje mi się, że teraz już nikt im nie straszny.

fot.: Depositphotos

Obserwuj autora na Twitterze i Facebooku.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,595FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ