Bayern rozmawia z piłkarzem z LaLigi. Szalony pomysł z 22-latkiem!

Giorgi Mamardashvili. Nazwisko 22-letnie bramkarza reprezentacji Gruzji jeszcze wczoraj było zapewne anonimowe dla większości kibiców Bayernu Monachium. Dziś o golkiperze Valencii piszą niemalże wszystkie niemieckie serwisy sportowe, a sam zawodnik zdaniem gruzińskich mediów przebywa obecnie w stolicy Bawarii. Skąd tak zaskakujący pomysł? Czemu Bayern walczy o wzmocnienie pozycji, na której ma wręcz przesyt kandydatów do gry?

REKLAMA

Mamardashvili następcą Neuera?

Temat Gruzina opisuje Christian Falk. Jego zdaniem Mamardashvili od dawna budzi zainteresowanie Bayernu. Kontakty między klubem a przedstawicielami bramkarza miały już miejsce w przeszłości. Mając Manuela Neuera, Yanna Sommera i Svena Ulreicha, Bawarczycy w teorii nie powinni rozglądać się za innymi golkiperami. Dodatkowo jest przecież jeszcze Alexander Nubel i kilku młodszych piłkarzy, którzy dobrze rokują na przyszłość. Dlaczego więc pojawia się wątek Gruzina?

źródło: twitter/iMiaSaMia

Jak się okazuje, w klubie najwyraźniej pojawił się pomysł, by pozbyć się niepotrzebnych bramkarzy, w których klub i tak już nie wierzy. Sommer i Nubel mogliby zostać sprzedani latem. Najwyraźniej żaden z nich i tak nie jest traktowany jako opcja do gry w pierwszym składzie. Wróci Neuer i zgodnie z zapowiedziami to on będzie „jedynką”. W takim scenariuszu — a sugeruje go Florian Plettenberg, Mamardashvili byłby traktowany jako następca doświadczonego Niemca i to miałby zostać naznaczony na następcę Neuera. Ma to sens, chociaż brzmi mocno sensacyjnie.

22-latek jest wyceniany na 25 milionów euro

W poprzednim sezonie był podstawowym bramkarzem Valencii, z którą ma umowę do czerwca 2027 roku. Łączono go ostatnio także z m.in. Interem i Tottenhamem. Aż się prosi napisać, że Bayern najwyraźniej rozważa powtórzenie manewru z Thomasem Tuchelem. Niemiecki szkoleniowiec został nieoczekiwanym następcą Juliana Nagelsmanna, bowiem inne kluby chciały skusić Tuchela. Czyżby zainteresowanie z mocnych europejskich drużyn niejako przymuszało do konkretnego ruchu względem Gruzina?

Nie wiemy, na jakie warunki finansowe mogą liczyć Bawarczycy. Valencia raczej nie szykuje specjalnej promocji, a przecież Bayern ma zdecydowanie ważniejsze wydatki niż pozyskiwanie bramkarza „na kiedyś”. Oczywiście, gdyby sprzedać Nubela i Sommera, zapewne pojawiłyby się środki, które można zainwestować w sprowadzenie kogoś bardziej perspektywicznego. Całość jest w tym momencie na tyle zaskakująca, że próby zrozumienia logiki działaczy Bayernu mogą być daremne. Być może, w tym szalonym ruchu jest jednak metoda.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,605FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ