Barcelona szuka nowej „9”. Na celowniku snajperzy z Premier League

Jak donosi Lyall Thomas z wyspiarskiej telewizji Sky Sports, FC Barcelona w letnim okienku transferowym będzie chciała pozyskać nowego napastnika. Sytuacja z pewnością jest spowodowana po części słabszą formą starzejącego się już Roberta Lewandowskiego.

REKLAMA

Xavi w dokumencie Amazona o Robercie Lewandowskim mówił, że Barcelona potrzebowała gwiazdy światowego formatu po utracie Leo Messiego i kimś takim właśnie miał zostać polski napastnik

Robert Lewandowski nie błyszczy formą i wiemy to nie od dziś. Problem w tym, że ten stan trwa już u niego w klubie od kilku miesięcy, bo aż od listopada. Kapitan reprezentacji Polski od sierpnia do października ubiegłego roku trafiał w barwach Barcy do siatki rywali aż 18-krotnie w rozgrywkach La Ligi i Ligi Mistrzów, dorzucając po drodze 4 asysty.

Dzisiaj jego licznik zatrzymał się na 27 bramkach i 7 asystach w 38 meczach w koszulce „Dumy Katalonii”, co oczywiście nie jest złym wynikiem. Tylko że Robert przyzwyczaił nas do rzeczy wręcz niemożliwych. Zrobił normę z bycia maszyną od zdobywania goli. Większość napastników marzy o takim dorobku strzeleckim, a gdy go osiągnie, przeżywa swój najlepszy sezon w karierze. Dla „Lewego” jest to dołek formy i medialne zarzuty.

Nie usprawiedliwiając oczywiście zbytnio polskiego piłkarza, który sam otwarcie mówi o swojej słabszej formie, ba! Ciężko być ślepym na jego nieskuteczność w ostatnim czasie. Na to nie mogą być głuche również władze Blaugrany, które latem będą szukać odciążenia w ataku dla swojej obecnej gwiazdy, która nieco przygasła.

Angielskie media uważają, że celem transferowym hiszpańskiego klubu jest Roberto Firmino z Liverpoolu oraz… Pierre-Emerick Aubameyang

O ile kandydatura Roberto Firmino nie dziwi jakoś bardzo, to idea ponownego sięgnięcia po Gabończyka może już nieco zaskakiwać. Ale zacznijmy od początku.

W przypadku Firmino sytuacja wygląda bardzo klarownie. 31-letni Brazylijczyk najlepsze lata ma już za sobą i jest to zapewne jeden z ostatnich dla niego momentów, żeby poszukać czegoś innego poza Liverpoolem. W „The Reds” przez wiele sezonów był kluczowym elementem układanki Jurgena Kloppa. „Bobby” nieraz udowadniał swoją wartość na boisku jak i poza nim.

Jest to bardzo elastyczny i nowoczesny typ napastnika (zdecydowanie inny od RL9), którego w roli rezerwowego równie entuzjastycznie widzieliby kibice… Realu Madryt. Bardzo możliwe, że Firmino będzie kolejnym z wielkiej trójki w Liverpoolu, który po Sadio Mane opuści okręt prowadzony przez Jurgena Kloppa. Triumfatorowi Ligi Mistrzów z 2019 roku już tego lata kończy się kontrakt, w związku z czym mógłby zmienić klubowe barwy na zasadzie wolnego transferu.

Aubameyang dość często zmieniał zespoły za młodu. Było to spowodowane tym, że tak naprawdę nigdy nie uwierzyli w niego w Mediolanie. Po bardzo dobrej promocji swojej osoby na wypożyczeniu w Ligue 1 został definitywnie sprzedany z AC Milanu do AS Saint-Étienne, skąd później wyfrunął na szerokie wody do Dortmundu. W BVB spędził obfite 4,5 roku, wyrabiając sobie markę w Europie. Następnie 4 kolejne lata w Londynie, w Arsenalu.

W zeszłe lato opuścił zespół „Kanonierów”, dołączając do ww. Barcelony budowanej przez Xaviego, za ponad 10 milionów funtów. Suma summarum w swoim pierwszym sezonie w Hiszpanii strzelił 13 bramek w 23 meczach.

W bieżącym sezonie wszedł na 8 ostatnich minut w pierwszej kolejce LaLigi (vs. Rayo Vallecano), po czym sprzedano go do niebieskiej strony Londynu — Chelsea. W „The Blues” radzi sobie znacznie gorzej, a dodatkowo nie został zgłoszony do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Na 20 występów tylko 3 razy wpisywał się na listę strzelców.

REKLAMA

Aubameyang nie jest w Chelsea planem długoterminowym. Klub w związku ze znaczącymi nowymi transferami minionej zimy, będzie chciał zrobić miejsce w kadrze. Barca chciała podobno sięgnąć po Gabończyka z powrotem już zimą, ale ich finanse na to nie dopisały.

Transfer Lewandowskiego wymusił na Barcelonie pożegnanie z lubianym Aubameyangiem

Wygasające kontrakty Firmino oraz Marcusa Thurama (będącego jeszcze w Borussii M’gladbach) mogą być nawet bardziej koniecznym rozwiązaniem dla Barcelony, która będzie chciała zachować finansowe fair-play, a jednocześnie powalczyć o powrót Leo Messiego na Camp Nou. Klub spróbuje również wynegocjować z władzami ligi większą elastyczność w tym zakresie.

Dodatkowo na liście życzeń Barcy znajduje się 18-letni napastnik brazylijskiego Athletico, czyli Vitor Roque.

Na korzyść „Auby” gra fakt, że ten wywarł spore wrażenie w szatni przez swój rok spędzony w stolicy Katalonii. Co więcej, mimo aktualnego odstawienia przez Chelsea, możemy się dowiedzieć, że dalej ciężko trenuje i podchodzi profesjonalnie do swojej pracy, myśląc o ewentualnym angażu kogoś, kto będzie nim zainteresowany, co rzekomo respektuje Barca.

Doświadczony napastnik nieraz pokazywał, że potrafi strzelać bramki. Po odejściu z Arsenalu znowu jednak nigdzie nie może na dłużej zagrzać miejsca (znowu, bo podobnie jak za początków kariery). Jestem pewny, że gdyby nie problemy pieniężne, ten nie ruszyłby się jesienią z Barcelony, która teraz może chcieć naprawić swój „błąd”, o ile znajdzie się luka pozwalająca na taki wydatek.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,598FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ