Artur Szpilka zwycięża w swoim debiucie w KSW! Nieudany rewanż Radczenki

7 marca 2020 roku w Łomży na gali Knockout Boxing Night 10 Artur Szpilka stoczył walkę bokserską z Ukraińskim zawodnikiem — Siergiejem Radczenko. Polak dwa razy leżał na deskach, a mimo to wygrał pojedynek. Głosy o kontrowersyjnej decyzji sędziów nie opadły do dzisiaj. Wówczas jeden z polskich dziennikarzy, tj. Przemysław Garcarczyk, skomentował to wydarzenie jako „największa kompromitacja w historii polskiego boksu”. Teraz Panowie mieli okazję zmierzyć się na gali KSW71, lecz na zasadach MMA.

REKLAMA

Artur Szpilka miał sporo do udowodnienia

Oczywiście walka „Szpily” z 2020 roku to już historia i nikt mu tego zwycięstwa (przynajmniej w teorii) nie odbierze. Niemniej jednak 33-letni polski fighter chciał tego wieczoru udowodnić, że jest po prostu lepszy od Ukraińca — niezależnie od tego, czy gra toczy się w ringu, czy oktagonie. Adekwatnie — jego rywal chciał pokazać, że dwa lata wcześniej niesłusznie przegrał.

Zwycięzca mógł być tylko jeden i okazał się nim polski pięściarz (TKO w 2. rundzie). Artur, ku mojemu zaskoczeniu, wypadł naprawdę solidnie i prócz kilku przyjętych ciosów, cały czas zdawał się kontrolować stan rywalizacji. Paradoksalnie bokser bardzo dobrze wypadł głównie w parterze. Widać, że treningi MMA nie poszły na marne. Chyba ten „konflikt” można uznać za zamknięty. Szpilka wygrał w boksie w 2020 roku, teraz w MMA, a po ważeniu w szachach (tak, Panowie stoczyli również bój szachowy).

Szacunek dla Siergieja. Życzymy wszystkiego dobrego dla niego i jego ojczyzny. Szacunek dla Szpilki, który wyszedł bez pajacowania, w pełni przygotowany i na końcu zrobił swoje. Jak sam powiedział po walce — pokora.

Na jednej z sal zobaczysz sam
Kto się będzie z kogo śmiał

– Gibbs w utworze „Tommy Gun”, do którego wychodził Artur Szpilka.
SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,600FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ