Argentyna z pierwszą porażką od Mundialu! Wielki triumf Urugwaju

Co za noc w Ameryce Południowej! Podczas 5. kolejki Kwalifikacji do Mistrzostw Świata w strefie CONMEBOL działy się rzeczy wręcz sensacyjne. Nie dość, że Kolumbia wygrała z Brazylią po dwóch golach Luisa Diaza, to jeszcze triumf nad Argentyną świętował Urugwaj. Dla Leo Messiego i spółki była to pierwsza porażka od meczu z Arabią Saudyjską (1:2), który miał miejsce niemalże równo rok temu podczas katarskiego Mundialu.

REKLAMA

Marcelo Bielsa z patentem na Argentynę

Obraz meczu w teorii układał się po myśli Argentyny. Gospodarze dominowali w posiadaniu piłki, nie panikowali pod pressingiem Urugwaju, starali się „grać swoje”. Urugwaj dopuszczał jednak do bardzo małej liczby groźnych sytuacji ze strony rywali. Charrua dobrze zamykali przestrzenie do niebezpiecznych zagrań czy też uderzeń. Sami nastawiali się z kolei na poszukiwanie dalekich zagrań do piekielnie szybkiego Darwina Nuneza. Taka sytuacja miała miejsce chociażby w pierwszej połowie. Ronald Araujo zagrał z pierwszej piłki do napastnika Liverpoolu, który bez problemu odjechał Otamendiemu. Jednak w sytuacji sam na sam minimalnie chybił obok dalszego słupka.

To było pierwsze poważne ostrzeżenie dla podopiecznych Lionela Scaloniego, aby mieć się na baczności w takich sytuacjach. I faktycznie w kolejnych minutach La Celeste mieli już problem z zagrywaniem takich piłek. Nie przeszkodziło im to jednakże w otwarciu wyniku rywalizacji. Kiedy w 41. minucie wydawało się, że Nahuel Molina wygrał pojedynek z Matiasem Viną w bocznym sektorze, ten sprytnie zagarnął futbolówkę sprzed nosa obrońcy Atletico. Następnie Vina popędził w kierunku bramki blisko linii końcowej i zagrał na wolne pole w okolice dalszego słupka. Tam znalazł się wbiegający w szesnastkę Ronald Araujo, który zabawił się w snajpera i pokonał Emiliano Martineza. Koledzy z zespołu mogli być wściekli na Molinę, gdyż to jego błąd okazał się kluczowy w tej akcji.

W drugiej połowie widać było, że momentami Argentynie brakuje charakterystycznego dla tej reprezentacji ognia i odpowiedniego bodźca do odwrócenia losów meczu. I za to właśnie należy docenić Urugwaj – że byli w stanie nawiązać walkę pod kątem intensywności i charakteru z takim przeciwnikiem. Będąc jednocześnie w stanie zneutralizować mocne strony Albiceleste.

Wielki Urugwaj powraca?

Kluczowe dla przebiegu spotkania było oczywiście także wyłączenie z gry najlepszego piłkarza na świecie. To niestety nie było możliwe, ale drużynie Bielsy udało się wystarczająco ograniczyć potencjał Leo Messiego. Zdobywca 8 Złotych Piłek był w stanie oddać tylko jeden celny strzał na Bramkę Sergio Rocheta oraz obić spojenie przy próbie z rzutu wolnego. Poza tymi akcentami musiał się zadowolić głównie rolą kreatora gry, ale koledzy z drużyny nie mieli dziś nosa do zdobywania bramek.

W końcówce meczu niemoc Argentyny w ofensywie wykorzystał Darwin Nunez. Tym razem motyw zaproponowany przez selekcjonera Urugwaju wypalił. W środkowej strefie boiska futbolówka została wyłuskana spod nóg Messiego, a następnie zagrana do wysoko ustawionego Nuneza. Ten postawiony po raz kolejny w sytuacji sam na sam już się nie pomylił. W 87. minucie na tablicy wyników widniało 2:0 dla Urugwaju – wynik doskonale oddający istotę tej kadry patrząc historycznie. Z jednej strony solidność w obronie i czyste konto, z drugiej świetna skuteczność w ataku – 2 bramki zdobyte przy 2 celnych strzałach.

Tym samym Argentyna odniosła pierwszą porażkę od 22 listopada zeszłego roku i pamiętnego otwarcia mundialu w wykonaniu Albiceleste przeciwko Arabii Saudyjskiej. Z kolei jeśli chodzi o same kwalifikacje do MŚ, to aktualni Mistrzowie Świata ponieśli pierwszą klęskę w tej sferze od 28 marca 2017 roku i porażki 0:2 z Boliwią. Urugwaj może za to świętować naprawdę uroczyste zwycięstwo. Wygrać z Mistrzami Świata w takim stylu? Chapeu Bas. A biorąc pod uwagę trzy ostatnie spotkania Urugwajczyków – 2:2 z Kolumbią, 2:0 z Brazylią i 2:0 z Argentyną, można coraz śmielej stawiać tezy, że Urugwaj znów będzie wielkim zespołem.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ