Druga kolejka rundy wiosennej w Ekstraklasie minęła pod znakiem straty punktów faworytów, ale w naszym podsumowaniu wzięliśmy pod lupę inne zespoły. Dobry start Pogoni, polska GieKSa, najbardziej niedoceniany trener, odmieniona Lechia oraz przewidywalne (?) hamowanie Motoru. Oto wątki, które omawiamy po 20. kolejce Ekstraklasy.
Z Pogonią nie jest tak źle jak zapowiadano przed startem rundy
Gdybyśmy mieli wskazać zespół, w którym działo się najwięcej złego w trakcie przerwy pomiędzy rundami prawdopodobnie wskazalibyśmy na Pogoń Szczecin. Ciągle trwa saga z przejęciem klubu przez nowych właścicieli. Ponadto Portowcy mają problemy finansowe, dlatego też sprzedali Wahana Biczachczjana oraz pozwolili odejść Benediktowi Zechowi oraz Alexandrowi Gorgonowi. Mimo to wiosnę rozpoczęli z impetem. Najpierw pokonali Zagłębie Lubin (1:0), a w miniony piątek rozbili Górnika Zabrze (3:0). W kapitalnej formie wiosnę rozpoczął Kamil Grosicki, który zdobył trzy gole.
Dublet Kamila Grosickiego czy samobój Rafała Janickiego? 🧐 Najważniejsze dla @PogonSzczecin, że piłka w sieci! ⚽ Kapitan Portowców w swoim stylu oszukał obrońcę Górnika! 🔝
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) February 7, 2025
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT, CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/7kzi8eMeNa
Czy to oznacza, że niepotrzebnie martwiliśmy się o Pogoń? Niekoniecznie. Po pierwsze, zespół Roberta Kolendowicza oba spotkania rozegrał w Szczecinie, gdzie w obecnym sezonie punktuje o wiele lepiej niż na wyjazdach, z których mniej punktów przywiozły tylko dwie drużyny. Prawdziwe testy dla Pogoni przyjdą, gdy pojawią się problemy kadrowe i będzie trzeba zastąpić zawodników podstawowego składu, ponieważ klub z przymusu zmniejszył głębię składu. W Pogoni nie jest tak źle jak zapowiadano przed startem rundy, ale nie jest też tak dobrze, jak sugerują wyniki z dwóch ostatnich meczów.
Pogoń Szczecin 3:0 Górnik Zabrze
GKS Katowice pokazał, że można zbudować dobry zespół na Polakach
GKS Katowice świetnie rozpoczął rundę wiosenną. Zaczął od wygranej przed własną publicznością ze Stalą Mielec (1:0), a w miniony weekend ograł Raków w Częstochowie (2:1). Beniaminek nie zatracił nic ze swoich atutów, które widzieliśmy jesienią. W zimowym okienku transferowym nie zmienił też swojej strategii transferowej nadal opierając zespół na Polakach. W wyjściowej jedenastce na mecz z Rakowem znalazło się 9 przedstawicieli naszego narodu, a czterech kolejnych weszło z ławki. Z 15 graczy, którzy wystąpili w tym meczu obcokrajowcymi byli tylko Borja Galan oraz Marten Kuusk. W zimie GieKSę wzmocniło trzech zawodników – Filip Szymczak, Dawid Drachal (wypożyczenia) oraz Konrad Gruszkowski. Klub ciągle inwestuje w Polaków. Nieważne czy nie możesz przebić się w mocnym klubie, nie wychodzi ci przygoda za granicą czy jesteś na zakręcie kariery, możesz liczyć, że w Katowicach się odbudujesz.
A GieKSa kapitalnie rośnie. Świetne budowanie akcji (mimo babola Kudły, zdarza się), chęć gry w piłkę, do kontrataku jak do pożaru, duża intensywność, odpowiednia organizacja w obronie.
— Mateusz Janiak (@eMJot23) February 8, 2025
Piękny beniaminek.
Rafał Górak stworzył zespół bardzo dobrze zgrany, zorganizowany i niewygodny dla rywali. Grający na dużej intensywności i trudny do zdominowania pod względem fizycznym. To są cechy, które muszą mieć piłkarze sprowadzani do GKS-u. Być może w taki sposób trudno będzie im w przyszłości stać się drużyną walczącą o europejskie puchary, ale mają solidną bazę, aby ugruntować swoją pozycję w Ekstraklasie, a to musi być podstawowym celem dla beniaminka.
Raków Częstochowa 1:2 GKS Katowice
Aleksandar Vukovic to najbardziej niedoceniany trener Ekstraklasy
Runda jesienna Piasta Glwice zaczęła się fantastycznie, ale zanim okienko transferowe się zamknęło zespół już wpadł w kłopoty. Aleksandar Vukovic stracił dwa kluczowe ogniwa, ponieważ Ariel Mosór i Michael Ameyaw zdecydowali się na przenosiny do Rakowa Częstochowa, a w zamian klub nie sprowadził nikogo. Na koniec sierpnia Piast zajmował 2. miejsce w tabeli. Licząc spotkania od wrzesnia do końca rundy – gorzej punktował tylko Śląsk Wrocław. W tym pierwszym okresie sezonu gliwiczanie potrafili ograć Legię na Łazienkowskiej. W ten weekend mierzyli się z zespołem Goncalo Feio po raz drugi w tym sezonie i znowu wyszli z tego starcia jako zwycięzcy.
Niezmiennie pozostaję przy zdaniu,że A.Vukovic jest dobrym trenerem⚽️dziś to potwierdził-świetnie ustawiając taktycznie drużynę Piasta w konfrontacji z Legią👌Legia nie mogła się przebić przez obronę Piasta a jak już się udało to Plach potwierdzał klasę! #PIALEG 1-0 https://t.co/EMkLMG4ojm
— Cezary Kucharski (@CezaryKucharski) February 8, 2025
Piast w zimie stracił kolejnego arcyważnego zawodnika. Choć Arkadiusz Pyrka formalnie ciągle jest w klubie to nie pojechał z zespołem na obóz i nie znajduje się w kadrze meczowej. Mimo to Aleksandar Vukovic w trakcie okresu przygotowawczego prawdopodobnie znalazł sposób jak poradzić sobie z problemami. Siłą Piasta nie są jednostki, a kolektyw. Z Legią zagrali bardzo dobrze w defensywie, ograniczając sytuacje rywali do minimum i wykorzystując jeden ze stałych fragmentów gry. „Vuko” mimo ciągłych osłabień kadrowych potrafi utrzymywać Piasta na przyzwoitym poziomie.
Piast Gliwice 1:0 Legia Warszawa
Motor wyhamował przez zimę
Motor Lublin był jedną z rewelacji jesieni. Beniaminek spędził przerwę zimową na 7. miejscu, co było rezultatem, którego nie mogli przewidywać nawet najwięksi optymiści. Pod koniec rundy Mateusz Stolarski zewsząd zbierał pochwały za wykonanie z zespołem kolejnego kroku po odejściu Goncalo Feio, a klub był chwalony za mądry pomysł na siebie. To wszystko było logiczne i zrozumiałe, ale naturalną koleją rzeczy był scenariusz, w którym rozpędzony Motor nagle wyhamuje. Jako beniaminek nie są jeszcze gotowi na tak regularne punktowanie, jak w drugiej części rundy jesiennej.
To dzieje się już od razu po powrocie do gry. Lublinianie rozpoczęli od remisu z Lechią w domowym meczu, a w 20. kolejce Ekstraklasy przegrali na wyjeździe z Koroną (0:1). Dwa mecze z zespołami walczącymi o utrzymanie i tylko jeden zdobyty punkt, a gra – mając w pamięci jak Motor kończył jesień – nie napawa optymizmem. W klubie nikt nie powinien jednak zamartwiać się z tego powodu. Drużyna Mateusza Stolarskiego i tak jest w lepszej sytuacji niż najprawdopodobniej zakładano w klubie, a słabsze momenty są dla nich nieuniknione.
Korona Kielce 1:0 Motor Lublin
John Carver odmienił Lechię i zespół jeszcze żyje
Podczas przerwy pomiędzy rundami dwa zespoły były uważane przez kibiców jako te, które następny sezon rozpoczną na zapleczu Ekstraklasy – Śląsk Wrocław i Lechia Gdańsk. John Carver ma jednak inne plany. Ciągle jeszcze nie przegrał jako trener biało-zielonych. Zwycięstwo z Lechem (1:0) było już trzecim meczem bez porażki. Lechia może mówić o szczęściu, bo od 14. minuty grała w przewadze jednego zawodnika, natomiast na czerwoną kartkę Alexa Douglasa sobie zapracowała. Od początku spotkania zagrali odważnie, nie bali się atakować lidera tabeli wysokim pressingiem i dzięki temu zwiększyli szansę na kosztowny błąd rywali.
𝐋𝐄𝐂𝐇𝐈𝐀 𝐏𝐑𝐎𝐖𝐀𝐃𝐙𝐈 𝐙 𝐋𝐄𝐂𝐇𝐄𝐌! 💥 Tomáš Bobček wykorzystał błąd Milicia i umieścił piłkę w siatce! ⚽
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) February 9, 2025
📺 Transmisja meczu w Gdańsku w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/H0gzCBGPNM pic.twitter.com/20gr1hrRfu
Zatrudnienie Johna Carvera wydawało się desperackim ruchem ze strony władz gdańszczan, natomiast angielski szkoleniowiec tchnął w zespół nowe życie. Oczywiście, być może to tylko efekt nowej miotły i za kilka tygodni Lechia wróci do punktowania na podobnym poziomie niż jesienią, ale widać oznaki lepszej gry. Ekipa Carvera jest przede wszystkim lepiej zorganizowana bez piłki i o wiele trudniej strzelić im bramkę, co było głównym problemem pod wodzą Szymona Grabowskiego. Obecnie strata do bezpiecznej strefy wynosi już tylko 3 punkty, przez co musimy zacząć traktować Lechię jako aktywnego uczestnika walki o utrzymanie.
Co jeszcze wydarzyło się w 20. kolejce Ekstraklasy?
- Śląsk był blisko odniesienia drugiego zwycięstwa w tym sezonie Ekstraklasy, ale po straconym golu w doliczonym czasie gry z Radomia przywiózł tylko punkt, robiąc kolejny krok w stronę Betclic 1 Ligi.
- Po kapitalnej inauguracji wiosny na własnym stadionie Jagiellonia przegrała ze Stalą w Mielcu (1:2). W czwartek mistrzowie Polski rozpoczną fazę pucharową Ligi Konferencji wyjazdowym meczem z TSC Backa Topola.
- Widzew po dotkliwej porażce z Lechem na otwarcie wiosny, tym razem zapunktował na własnym stadionie remisując z Cracovią (1:1).
- W kluczowym meczu dla układu w walce o utrzymanie Zagłębie pokonało na wyjeździe Puszczę (2:1). Dwa gole dla Miedziowych strzelił Dawid Kurminowski.