Szok na Montjuic! Barcelona przegrywa z Leganes!

Barcelona w meczu z Leganes dość nieoczekiwanie stanęła przed szansą na zwiększenie przewagi nad Realem Madryt w tabeli LaLiga. Królewscy dzień wcześniej tylko zremisowali z Rayo Vallecano, a Barca miała naprzeciw siebie jeden z najgorszych zespołów w lidze, do tego grała na własnym stadionie. Wydawało się, że jest to idealna okazja na zanotowanie łatwego zwycięstwa i skupienie się na kolejnym rywalu. Jak jednak często bywa w takich sytuacjach – coś poszło nie tak.

Leganes powtórzyło wyczyn Rayo

Barcelona nie zagwarantowała jednak swoim kibicom spokojnego wieczoru. Już w pierwszych minutach spotkanie przybrało dość nieoczekiwany obrót. Jeszcze przy pierwszej okazji dobrą interwencją popisał się Inaki Pena, ale już po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i uderzeniu głową Sergio Gonzaleza musiał skapitulować. Leganes wzięło przykład z Rayo i zaskoczyło znacznie wyżej notowanego rywala.

REKLAMA

Dalej jednak więcej było inspiracji Getafe, aniżeli Rayo. Los Pepineros skupili się głównie na wybijaniu piłkarzy Barcelony z rytmu, którego ci i tak nie byli w stanie złapać. Było bardzo dużo agresywnych wyjść i kradnięcia czasu przy każdej możliwej sytuacji. Gospodarze poważnie odczuwali trudy meczu, bo raz po raz któryś z nich leżał na murawie po starciu z rywalem. Mimo to nie można powiedzieć, że brakowało im sytuacji. Szwankowała nie kreacja, a wykończenie. Nie błyszczał ani Lamine Yamal, ani Robert Lewandowski. Według statystyk Barca jeszcze przed przerwą powinna prowadzić, co jednak nie miało miejsca.

Barcelona biła głową w mur

Druga połowa była już oblężeniem pola karnego Leganes. Barcelona zamykała rywali coraz głębiej, ale wciąż nie potrafiła znaleźć drogi do bramki. Słabe spotkanie pod względem wykończenia rozgrywał Lewandowski. Polak przed zejściem z boiska w okolicach 60 minuty miał co najmniej 3 dobre okazje, a problemem było nawet trafienie w światło bramki. Mogły przypomnieć się demony z poprzedniego sezonu.

Leganes poza pierwszymi minutami nie pokazało nic w ofensywie. Jeżeli już można za coś ich chwalić, to za dobrą grę defensywną, chociaż zwłaszcza w pierwszej połowie było przy tym za dużo agresji. Finalnie jednak taka gra przyniosła skutek w postaci trzech punktów na ekstremalnie trudnym terenie. Barcelona nie zagrała ogólnie słabego meczu. Całkowicie zdominowała rywala, a jedyny aspekt, który należy skrytykować, to skuteczność. W obronie Barca popełniła w zasadzie jeden błąd, który jednak skutkował stratą gola. Przy lepszym wykończeniu powinna i tak wygrać ten mecz przewagą kilku bramek. Maszyna Hansiego Flicka nie jest już tak idealna jak na początku tego sezonu.

FC Barcelona 0:1 Leganes (Gonzalez 4′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,771FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ