Siatkówka: Ostatni test przed igrzyskami zakończony zwycięstwem

Przygotowań do Igrzysk Olimpijskich ciąg dalszy. W ostatnim występie przed paryskim turniejem polscy siatkarze zmierzyli się z silną reprezentacją Stanów Zjednoczonych.

Było w miarę dobrze. A potem…

Pierwszy set zaczął się dla nas bardzo dobrze. Prowadziliśmy z USA już trzema punktami, gdy na zagrywkę wszedł Wilfredo Leon. Wilfredo jak to on za pierwszym razem zaserwował nam asa i powiększył naszą przewagę do czterech punktów. Po fantastycznej zagrywce zareagował trener gości Andy Read, wykorzystując przerwę na żądanie. Przerwa poskutkowała Amerykanom dobrze, bo już po chwili odrobili całą stratę, nawet nas wyprzedzając. Gdy straciliśmy prowadzenie przerwę wykorzystał Nikola Grbic. Niestety u nas jak u USA to nie podziałało. Wyszliśmy na chwilę na prowadzenie, ale to, co się wydarzyło później, jest niewytłumaczalne. Nagle straciliśmy z Amerykanami 10 punktów z rzędu! Aaron Russel zaserwował aż 3 asy. Byliśmy po prostu bezradni. Po tym była wymiana ciosów, ale strata była zbyt duża. Amerykanie wykorzystali drugą piłkę setową i wygrali tego seta 18:25.

REKLAMA

Problemów ciąg dalszy

Początek drugiego seta był prawie tak beznadziejny jak końcówka pierwszego. Traciliśmy sporo do Amerykanów. W połowie seta wydawało się, że już jest blisko. Po bloku odrobiliśmy straty na remis, jednak wtedy zawodnicy z USA znów się obudzili. Przez dłuższy czas mieliśmy 1-2 punkty straty do gości. Asy zostały nam zaserwowane przez Bartka Kurka oraz po stronie USA przez Taylora Averilla. Graliśmy bardzo niedokładnie. Nasi zawodnicy dosłownie wpadali na siebie. Całkowity brak komunikacji po stronie Polaków. Pod koniec seta Amerykanie odjechali nam już na 4 punkty i wydawało się, że ten set jest przegrany. Polacy jednak się nie poddawali i walczyli do samego końca. Rywale mieli piłkę setową. Pierwsza niewykorzystana, a Polacy odrobili straty do jednego punktu. Drugiego setballa już wykorzystali. Po dotknięciu siatki przez biało-czerwonych Amerykanie wygrali drugiego seta 23:25.

Wracamy do gry!

Trzeci set dał nam takie otwarcie jakiego chcieliśmy. Prowadziliśmy i mieliśmy przewagę nad USA. Po chwili jednak Amerykanie zaczęli odrabiać straty. Kolejny w tym spotkaniu as w wykonaniu Taylora Averilla dał USA wyrównanie. Później jednak Amerykanie popełniali jeden błąd, który dostarczał nam punktów. Bowiem aż cztery razy w krótkim czasie dotknęli oni siatki. Znów prowadziliśmy, ale nie na długo. Nasi przeciwnicy łatwo się nie dawali i szybko odzyskali prowadzenie w tym spotkaniu. Gdy zbliżaliśmy się końca seta i było po równo, w decydującym momencie asa zaserwował nam Kuba Kochanowski. Do końca było wyrównanie i na Ergo Arenie mieliśmy niesamowite emocje. Amerykanie mieli piłkę meczową, jednak jej nie wykorzystali. Potem Polacy zmarnowali dwie piłki setowe. Za trzecim razem Bartosz Kurek zaserwował nam zwycięskiego asa. Tym samym wygraliśmy trzeciego seta 28:26.

Początek czwartego seta dał nam to, co można nazwać czymś zbliżonym do formy olimpijskiej. Polacy seta otworzyli bardzo dobrze i zbudowali sobie przewagę, która momentami sięgała czterech punków. Idealnie nie było, ale było znacznie lepiej. Dalej sporadycznie jednak byliśmy świadkami niedokładnej gry w wykonaniu Polaków. Im dalej wchodziliśmy w ten set, tym lepiej to wyglądało. Funkcjonował atak, funkcjonował blok, a publika w Ergo Arenie ożyła jak nigdy wcześniej w tym secie. Wykreowaliśmy sobie przewagę wynoszącą pięć punktów, a Amerykanie musieli wykorzystać przerwę. Była to przerwa, która zbyt wiele nie dała. Polacy grali dobrą siatkówkę i utrzymywali przewagę nad rywalami. Dowieźliśmy prowadzenie w tym secie do końca, pokonując USA 25:22. Tym samym czekał nas tie-break.

źródło: Polsat Sport on X

Tie-break od początku do końca był bardzo zacięty. Szliśmy z Amerykanami łeb w łeb. Lekka przewaga była jednak po naszej stronie. Im dłużej graliśmy, tym większa ta przewaga była. Czasami sięgała nawet trzech punktów. Z czasem przewaga rosła i rosła. Sięgnęła ona sześciu punktów w momencie, w którym wywalczyliśmy piłkę setową. Piłkę setową, którą wykorzystaliśmy, tym samym wygrywając ostatniego seta 15:8!

Polska — USA 3:2

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,711FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ