Stało się! Oświadczenie piłkarza, wpisy obeznanych w temacie dziennikarzy. Harry Kane ma pozostać piłkarzem Spurs, a Daniel Levy nie myśli o jego sprzedaży! Tottenham odrzucił podobno ofertę opiewającą na 150mln funtów! Co dalej z Anglikiem i co czeka Manchester City, który nie ma w składzie żadnego nominalnego napastnika poza 18-letnim Delapem?
Nie przejdzie do Manchesteru teraz. A zimą?
Wpis Harry’ego wywołał sporą burzę, ale wnikliwi kibice zdążyli już wytknąć Anglikowi, że ten co prawda zostaje w klubie, ale latem. Otworzyło to spore pole do spekulacji na temat ewentualnego transferu w styczniu. Nie ma co ukrywać, że odejście Kane’a w tym momencie byłoby katastrofą dla Tottenhamu. Zaczął się już sezon, niebawem zamyka się okienko i znalezienie zastępcy w roli napastnika nie byłoby takie proste. W teorii może grać tam Son, co udowodnił już w pre-sezonie i za kadencji Pochettino, ale odejście kapitana postawiłoby Nuno Espirito Santo w bardzo niekorzystnej sytuacji więc ten mógł blokować transfer. Mamy jednak „ALE”. Daniel Levy miał ponoć dżentelmeńską umowę z Kane’m, że ten będzie mógł odejść z klubu, jeśli tylko przyjdzie atrakcyjna oferta. A taka zdążyła się już pojawić w Londynie…
Ofensywa transferowa Obywateli
Oferta opiewająca na 150 milionów pokazuje, w jakiej sytuacji jest Manchester. Na 9-tce mogą w teorii grać min Torres, KdB czy Mahrez, ale w klubie nie ma nominalnych napastników. Aguero odszedł, Jesus wygląda dużo lepiej jako skrzydłowy i jedynym nominalnym strikerem pozostaje Liam Delap. Przed 18-latkiem być może wielka kariera, ale to jeszcze nie jego czas.
Jednak Pep Guardiola udowodnił w poprzednim sezonie, że może bez problemów ustawić skład mimo braku napastnika, a nawet dojść tak do finału LM i wygrać Premier League. W końcu Jesus był przede wszystkim rezerwowym, a Kun długo leczył kontuzje. Tak naprawdę City potrzebuje dziewiątki dopiero w kluczowym momencie sezonu, kiedy rozstrzyga się gra o trofea. A przede wszystkim tyczy się to Champions League. Jeśli Obywatele sięgną po Kane’a, Haalanda czy kogokolwiek innego dopiero zimą, nikt nie będzie zdziwiony. Zwłaszcza, że dopiero wtedy zaczyna się gra o coś więcej.
To jednak nie wszystko, bo Obywateli nadal obowiązuje finansowe fair play. O transfer z klubu poprosił już Bernardo Silva, plotki mówiły o dwóch kolejnych piłkarzach na wylocie z City. Powód? Niezadowolenie z liczby minut. Grealish kosztował już 100mln funtów, więc przed kolejnym wielkim transferem klub powinien spieniężyć część piłkarzy. Problem w tym, że nadal tego nie zrobił…
Jak to się skończy?
Wracając do dżentelmeńskiej umowy między Levym i Harrym, obaj panowie nie są głupi i muszą zdawać sobie sprawę z celów oraz sytuacji w City. Prezes Tottenhamu chce też powalczyć o top4 i pokazać Kane’owi, że projekt pod batutą Nuno Espirito Santo zmierza w dobrą stronę. Czeka nas prawdopodobnie kilka miesięcy, przez które całe otoczenia będzie przekonywało kapitana do pozostania na okręcie kolejne lata, przynajmniej do wypełnienia kontraktu. Jednak jeśli to się nie uda, to można się spodziewać, że w styczniu City zawita w Londynie i złoży kolejną ofertę za Anglika. I jeśli Daniel Levy wypełni słowo dane Kane’owi, to Harry opuści Tottenham. Jednak to póki co tylko spekulacje a Koguty na czele ze swoim kapitanem powalczą o miejsce w top4.
Mem – @FPLMarcin