OFICJALNIE: 36-letni Hiszpan nowym trenerem Wisły Kraków

Wisła Kraków nie lubi oczywistych rozwiązań. Bądźmy sprawiedliwi — Mariusz Jop jako trener tymczasowy zrobił wszystko, co mógł zrobić, by zapracować na poważniejszą szansę. Biała Gwiazda pod jego wodzą zgarnęła komplet punktów, prezentując się w końcu jako drużyna, a nie grupa piłkarzy. W zespole szansę dostawali Polacy, wróciły nadzieje na awans do PKO BP Ekstraklasy. Tymczasem Wisła zdecydowała o… zatrudnieniu hiszpańskiego szkoleniowca. 36-letni Albert Rudé związał się z klubem kontraktem do końca obecnego sezonu.

Nie chcemy być złośliwi, ale trenerskie CV Hiszpana… no cóż. W komunikacje prasowym czytamy, że Albert Rudé jest autorem książek i publikacji w zakresie procesu budowania nowoczesnych drużyn piłkarskich. W przeszłości był asystentem Diego Martina Alonso w ekipie CF Pachuca, która wygrała Ligę Mistrzów CONCACAF, a także brązowy medal Klubowego Pucharu Świata 2017. Następnie pełnił podobną rolę w Interze Miami. W 2021 roku podjął się samodzielnej pracy w ekipie LD Alajuelense z Kostaryki. Ostatnio (do końca czerwca) pracował z trzecioligowym hiszpańskim CD Castellón. Z całym szacunkiem, preferujemy rozliczanie trenerów z jego osiągnięć, a nie osiągnięć szkoleniowców, których byli asystentami. Dorobek Hiszpana w roli „jedynki” nie rzuca na kolana, ale zdajemy sobie sprawę, że mając pokaźniejsze CV, nigdy nie zgodziłby się pracować w polskiej pierwszej lidze.

REKLAMA

To może być strzał w dziesiątkę, lub…. Albert Rudé może także okazać się absolutnym nieporozumieniem

Jego trenerskie CV jest tajemnicze, a jednocześnie intrygujące. Być może praca z Wisłą Kraków to dla niego idealne zadanie? Takie, w którym będzie mógł się wykazać i do którego szykował się od wielu lat? Oczywiście, dziś przedstawiany jest jako fachowiec od budowania drużyn, a przecież w Krakowie będzie miał konkretny cel — awans do PKO BP Ekstraklasy. Wątpliwe, by zimą doszło do wielkich zmian w składzie. Wisła podejmuje zaskakujący wybór, który… ocenimy dopiero za pół roku. Nie będziemy ukrywać — na miejscu Jarosława Królewskiego pewnie wybralibyśmy prostsze rozwiązanie i pozostawienie sterów zespołu w rękach Mariusza Jopa. Ten będzie współpracował z nowym trenerem, ale w roli asystenta. Biała Gwiazda zrezygnowała z niepewnego młodego polskiego szkoleniowca, by… postawić na niepewnego młodego hiszpańskiego szkoleniowca. Obaj są na ten moment zagadką, ale w najbliższym czasie to Albert Rudé dostanie szansę udowodnienia swojej wartości.

Osoby decyzyjne (prawdopodobnie wspomniany Jarosław Królewski) mogą okazać się genialnymi strategami, którzy podjęli decyzję mocno na przekór logice, ale finalnie zapewnili drużynie znakomitego fachowca. W przypadku niepowodzenia będziemy musieli niestety uznać, że w Wiśle mocno przekombinowano. Kości zostały rzucone.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,719FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ