Marcin Bułka śrubuje bilans spotkań bez straconego gola. 24-letni polski golkiper OGC Nice po raz ostatni wyjmował piłkę z siatki 1.5 miesiąca temu — w spotkaniu przeciwko PSG, gdy pokonał go Kylian Mbappe. Od tamtej pory zanotował 5 kolejnych czystych kont w barwach aktualnego lidera Ligue 1 (AS Monaco rozegrało mecz mniej). 453 minuty bez wpuszczonej bramki robią wrażenie, jednak Polakowi do rekordu ligi brakuje jeszcze wiele.
OGC Nice + Bułka = związek idealny
Rekord Ligue 1 należy do Gaëtana Huarda, który w sezonie 1992/93 w barwach Bordeaux zachował czyste konto przez 13 kolejnych spotkań (1176 minut). W XXI wieku najlepszy wynik zanotował Vincent Enyeama (11 kolejnych spotkań). Bułka będzie potrzebował mnóstwo szczęścia, by zbliżyć się do takiego bilansu. Obecny wynik jest jednak i tak bardzo dobry. Bułka osiągnął jeden z najwyższych wyników (3.1 – lepszy dorobek mają jedynie Marco Bizot oraz Remy Descamps) w lidze pod względem powstrzymanych goli. Innymi słowy — to absolutnie nie jest tak, że Nicea ma znakomitych obrońców, a Bułka stoi bezrobotny między słupkami. Owszem, nie ma wielu okazji do interwencji, ale gdy już musi pokazać klasę — to ją pokazuje.
Bułka idealnie pasuje do tego zespołu. Przede wszystkim — w końcu regularnie gra! Słuchając opinie ekspertów, którzy oczekują, że Marcin odejdzie do „mocniejszej drużyny” już zimą — Panowie, puknijcie się w czoło. Mówimy o bramkarzu, który był już w Chelsea i PSG! Jeśli ma uciekać z Nicei i siedzieć na ławie w popularniejszym klubie, będzie to skrajny debilizm. Bułka właśnie dlatego ma swoje 5 minut, bo wyrwał się z PSG i w końcu dostał szansę w Nicei. Zrobił krok w tył, ale wiele na tym zyskał.
Reprezentacja? Poczeka
Powołanie do reprezentacji można traktować dwojako. Skoro pewniakiem jest Wojciech Szczęsny — co ma swój sens, to Bułka rzeczywiście obecnie nie jest niezbędny Michałowi Probierzowi. Jechać na kadrę tylko po to, by być trzecim — a możne nawet czwartym bramkarzem w hierarchii? Bez sensu. Jeśli Szczęsny rzeczywiście zakończy karierę reprezentacyjną po Euro 2024 (a może wcześniej jeśli nie zdołamy awansować na turniej), to temat Bułki powróci. Pamiętajmy jednak, że od lat pomiędzy słupki kadry pchani są kolejny golkiperzy mający swoje 5 minut. Majecki, Drągowski, Gikiewicz. Dziś zadaniem bramkarza OGC Nice jest utrzymanie formy przez cały sezon, potem kto wie — może walka w europejskich pucharach? Marcin Bułka przede wszystkim nie może przekombinować. Jeśli będzie dalej radził sobie tak dobrze jak w ostatnich tygodniach — selekcjoner (ktokolwiek nim będzie) z pewnością to dostrzeże. Dziś niech skupi się na walce o mistrzostwo Francji, do czego niewątpliwie potrzeba szczelnej obrony i bramkarza, który „wybroni” kilka kluczowych punktów.