Jakim tenisistą jest Hubert Hurkacz? Optymiści zapewne przypomną 2021 rok i jego świetny występ na Wimbledonie, zakończony dopiero na spotkaniu półfinałowym. Pokonanie Rogera Federera w pojedynku ćwierćfinałowym na zawsze będzie jednym z najpiękniejszych momentów w karierze Polaka. Pesymiści przypomną, że przed rokiem, podczas najpopularniejszego trawiastego turnieju odpadł już na etapie pierwszej rundy. Polski tenisista jest zagadką, którą momentami nie sposób okiełznać rozumem. Ma wiele argumentów, by stać się jednym z najlepszych tenisistów świata, ale nigdy nie wiemy, czy czeka nas spektakularny występ, czy kolejna „wtopa”. Niezależnie od okoliczności, Hurkacz po raz kolejny przystępuje do Wimbledonu, a w pierwszej rundzie jego rywalem był Hiszpan Albert Ramos Viñolas.
Jest serwis — jest wygrana
Plan Huberta mógł być jeden — dbać o własny serwis i spokojnie wygrywać gemy przy swoim podaniu. Scenariusz spełniał się w sposób niemalże idealny. Pierwsze trzy gemy serwisowe Polaka to… brak nawet jednego punktu dla Hiszpana! Hurkacz grał wręcz perfekcyjnie, z kolei rywal popełniał zbyt dużo błędów — również serwisowych.
Podczas drugiego seta obserwowaliśmy więcej wymian, Ramos Viñolas podejmował walkę do stanu 3:3, ale następnie to Hubert rozdawał karty, przełamując przeciwnika i zapisując na swoje konto kolejny set. Po przerwie związanej z deszczem tenisiści wrócili na kort dokończyć dość jednostronne starcie. I ponownie — już trzeci gem zakończył się przełamaniem ze strony Polaka.
Co ważne, Hurkacz zachowywał zimną krew
Nie chciał przekombinować, robił to co miał zaplanowane. Skupił się na własnym serwisie i zdawał sobie sprawę, że ma więcej atutów, by awansować do 2. rundy. Całe starcie stało pod znakiem wyrachowanej i pewnej gry Huberta. Tak naprawdę, trudno się do czegokolwiek przyczepić w postawie Polaka. To, że potrafi kapitalnie serwować — a co jest niezwykle ważne na Wimbledonie, wiemy wszyscy. Ważne, że dziś od początku do końca utrzymywał wysoki poziom. Nie było często spotykanej hurkaczowej sinusoidy, gdy kapitalne piłki miesza z fatalnymi zagraniami. Zachowujemy spokój, ale tak grający Hurkacz może się podobać!