Ramy Bensebaini zostanie, a jeśli wierzyć doniesieniom Fabrizio Romano tak naprawdę już został zawodnikiem Borussii Dortmund. 28-letni Algierczyk z końcem sezonu wypełni swój kontrakt z Borussią Mönchengladbach i jako wolny gracz przeniesie się do zespołu Edina Terzicia. Wygląda na to, że jest już po testach medycznych, a nawet złożył podpis pod umową. Wspomniany Romano jasno wskazuje, że jego transfer jest odpowiedzią na rozstanie z Raphaëlem Guerreiro. Porugalczyk opuszcza Dortmund po wypełnieniu swojego dotychczasowego kontraktu. Bensebaini nie jest tak wszechstronnym graczem, a jego bazowa pozycja to typowa lewa strona obrony, jednak wydaje się rozsądnym wzmocnieniem. Szczególnie, że BVB nie musi płacić kwoty odstępnego.
Bensebaini wzmocnieniem z rozsądku
Algierczyk w swojej dotychczasowej karierze rozegrał 95 spotkań na poziomie Bundesligi, a wcześniej 101 w Ligue 1. W 2020 roku miał nawet okazję zagrać w Lidze Mistrzów, gdzie zresztą pokonywał bramkarzy Szachtara Donieck oraz Interu. Z reprezentacją Algierii rozegrał 53 spotkania, w których strzelili 6 goli. Absolutnie nie jest to świeżak, który pozostaje zagadką, a zawodnik ograny na poziomie Bundesligi. Borussia sięga po piłkarza mającego spore doświadczenie, a zarazem takiego, który dopiero teraz zazna wyzwania gry nie w ligowym średniaku, a zespole aspirującym do walki o najwyższe cele.
Bensebaini będzie 4 piłkarzem sprowadzonym w ostatniej dekadzie z Gladbach. Wcześniej podobną drogą przeszli Marco Reus, Thorgan Hazard oraz Mahmoud Dahoud.