Wisła Kraków po kapitalnym początku rundy wiosennej przegrała aż trzy z ostatnich pięciu spotkań. W związku zaś z zeszłotygodniową porażką z ŁKS-em Wiślacy spadli na piąte miejsce w tabeli, a Białą Gwiazdę wyprzedził między innymi dzisiejszy rywal – Bruk-Bet Termalica. Przyjezdni z Niecieczy również nie zamierzają rezygnować z walki o grę w Ekstraklasie i bezpośrednie starcie tych drużyn może okazać się kluczowe w kontekście awansu.
Pierwsza połowa na remis
Pierwsza część spotkania zdecydowanie mogła się kibicom podobać. Obie drużyny potrafiły sobie stworzyć dogodne sytuacje, chociaż stroną przeważającą zdecydowanie była Wisła Kraków. Biała Gwiazda – szczególnie w ostatnim kwadransie przed przerwą – zdołała zepchnąć rywali głębiej do obrony. Ostatecznie jednak w pierwszej połowie oba zespoły zdobyły po jednym golu.
Gospodarze otworzyli wynik już w 10. minucie, kiedy Miki Villar trafił do siatki po fantastycznym podaniu Luisa Fernándeza. Gola wyrównującego zaś Wisła straciła tak naprawdę na własne życzenie. W 22. minucie zaraz po wyprowadzeniu od bramki piłkę przed polem karnym stracił James Igbekeme. Termalica wykorzystała błąd rywala i trafienie zaliczył Kacper Karasek. Wynik zdecydowanie mógł być wyższy. W swoich sytuacjach sam na sam świetnie wykazali się jednak zarówno Mikołaj Biegański, jak i Tomasz Loska.
Wisła zwycięża po fantastycznym trafieniu Bartosza Jarocha
W drugiej połowie Wisła wciąż próbowała ponownie objąć prowadzenie. Nareszcie – w 60. minucie – gospodarze dopięli swego. W zjawiskowym stylu! Po wybiciu piłki z pola karnego na strzał z dystansu zdecydował się Bartosz Jaroch. Futbolówka po uderzeniu 28-latka powędrowała prosto w okienko bramki (bezradnego w tej sytuacji) Loski.
Po objęciu prowadzenia Wisła zdecydowanie walczyła o podwyższenie wyniku i wciąż atakowała. Dzisiaj nie mógł się jednak przełamać Ángel Rodado, który w 77. minucie zmarnował kolejną świetną sytuację. Po okazji Hiszpana gospodarze jeszcze kilkukrotnie mogli zdobyć kolejną bramkę. Ostatecznie jednak spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1.
Biała Gwiazda zdobywa bardzo ważne trzy punkty
Dla Wisły Kraków zdobycie pełnej puli było dzisiaj kluczowe. Biała Gwiazda na ten moment wraca na drugie miejsce w tabeli, a także zdołała pokonać jednego z głównych konkurentów w walce o awans. Trzeba przyznać, że wygrana zdecydowanie należała się gospodarzom. Zawodnicy (szczególnie hiszpańscy) potrafili konstruować skuteczne ataki, lecz zdecydowanie brakowało wykończenia akcji.
Na szczególne wyróżnienie za swój występ ponownie zasługuje Luis Fernández, który jest w drużynie z Krakowa po prostu niezastąpiony. Termalica zaś nie potrafiła dzisiaj stworzyć większego zagrożenia, a jedyną bramkę zdobyła po wyraźnym błędzie Wisły.