Gorące promocje – którym polskim piłkarzom kończą się kontrakty?

2022 rok zmierza ku końcowi. Gdy wystrzelą korki szampanów z okazji powitania nowego roku, kilku polskich piłkarzy otrzyma możliwość związania się z nowymi zespołami. Zgodnie z panującymi przepisami, będą oni mogli podpisać umowy obowiązujące od początku lipca 2023 r. Dla ich obecnych pracodawców to ostatnie chwile, by cokolwiek zarobić na ich sprzedaży, lub powalczyć o przedłużenie kontraktów. Kto skusi wymienionych przez nas graczy?

Kamil Pestka

W optymalnej formie – to piłkarz na reprezentacje. Niestety, jego najlepszej formy nie obserwujemy zbyt często, głównie ze względu na kontuzje. Od sierpnia leczy zerwane więzadła pobocznego, co nie zmienia faktu, że za chwilę wejdzie w ostatnie pół roku kontraktu z Cracovią. Pestka ma 24 lata i pewnie kusi go wyjazd zagranicę. Zawodnik, który na początku rundy jesiennej zakładał opaskę kapitana Pasów, obecnie czeka. Nic nam nie wiadomo, by klub miał opcję jednostronnego przedłużenia umowy, więc z perspektywy fanów Cracovii, można snuć pesymistyczne wizje.

REKLAMA

Kamil Glik

Ma „tylko” 34 lata, więc zbyt wcześniej by kończyć karierę. Dalsza gra dla Benevento wydaje się niemożliwa, głównie ze względu na wysoką pensję Kamila. Glik może szukać także nowych wyzwań i myślimy w tym momencie chociażby o Bundeslidze. Reprezentant Polski ma przecież również niemieckie obywatelstwo, a u naszego zachodniego sąsiada nie są aż tak restrykcyjni pod względem wieku piłkarzy.

Marcin Kamiński

Nie tak wyobrażał sobie obecny sezon Bundesligi. 30-letni defensor cały czas leczy kontuzje, a jego Schalke pewnie zmierza ku degradacji. Czy współpraca z Polakiem będzie kontynuowana? Paradoksalnie, po spadku miałby pewnie spore szanse gry dla Schalke, ale w przypadku utrzymania nawet zdrowy może lądować na ławce rezerwowych. Ze zdrowego rozsądku typujemy, że opuści Gelsenkirchen. Powrót do Polski? Czyżby Lech Poznań potrzebował doświadczonego defensora?

Karol Niemczycki

Oj, Pasy zmierzają po cienkim lodzie. Niemczycki to podstawowy bramkarz Cracovii i jeden z najlepszych golkiperów w polskiej lidze. Jest stosunkowo młody (23 lata), ma krótki epizod z reprezentacją. Jednocześnie, lada moment będzie mógł postawić klub przed faktem dokonanym, informując o podpisaniu umowy z innym pracodawcą. Niemczycki ma na swoim koncie 64 spotkania dla Cracovii, w których zaliczył 23 czyste konta. Naszym zdaniem, bardzo dobry wynik! Czas nie gra jednak na korzyść krakowskiego klubu i zaskakujące, że w Krakowie pozwolili na tego typu scenariusz. Czy uda się przedłużyć umowę z Karolem? Obawiamy się, że Pasy prześpią ostatni dzwonek.

Patryk Szysz

W Ekstraklasie strzelał aż miło, po wyjeździe do Turcji… no cóż. 2 gole w 20 występach nie mogą robić wrażenia, tym bardziej, że 24-letni napastnik nie jest pierwszym wyborem trenera Basaksehir. Roczna umowa pozwala uwolnić się z niezbyt korzystnej sytuacji i już 1 stycznia, Szysz mógłby podpisać kontrakt z nowym pracodawcą. Wróci do Polski, a może poszuka kolejnej szansy zagranicą? Trudno w tym momencie przewidywać, bowiem sam wybór kierunku tureckiego był mocno „nieoczywisty”.

Filip Jagiełło

Po wyjeździe do Włoch miał lepsze i gorsze momenty. Był taki czas, gdy wiedzieliśmy go w kadrze narodowej, ale w obecnym sezonie rzadko gra pełne 90 minut w barwach Genui. Pobyt w Serie B jest w jego wykonaniu bardzo solidny, ale nie na tyle, by biły się o niego lepsze kluby. Mając 25 lat nie musi jednak odcinać kuponów i powinien poszukać nowego wyzwania. Absolutnie nie wykluczamy scenariusza, w którym wróci do Polski. Przy dobrej formie mógłby przypomnieć o sobie i zakręcić blisko reprezentacji.

Paweł Bochniewicz

Gdyby regularnie otrzymywał powołania do reprezentacji Polski, pewnie o jego usługi walczyłyby solidne europejskie klubu. Bochniewicz jest podstawowym zawodnikiem holenderskiego Heerenveen, gdzie zbiera sporo pozytywnych opinii. Zajmuje drugie miejsce pod względem liczby wybić w całej Eredivisie, dziesiąte spośród wszystkich obrońców pod względem not pomeczowych „sofascore”. Według danych „transfermarkt”, Bochniewicz jest prowadzony przez agencję Wasserman, która opiekuje się także takimi graczami jak Federico Valverde, Aymeric Laporte czy John Stones. Co ciekawe, z jej usług korzysta także 5 zawodników Borussii Dortmund. To czysta zgadywanka, ale Bochniewicz przydałby się BVB, a jego agent ma najwyraźniej bardzo dobre kontakty z tym klubem…

Dawid Kownacki

25-letni napastnik Fortuny Dusseldorf już zapowiedział, że nie zamierza przedłużać obecnej umowy. Wątpliwe, by zimą szukał sobie nowego pracodawcy, ale po 30 czerwca 2023 roku, nie powinno brakować chętnych na jego usługi. Według nieoficjalnych doniesień, usługami Polaka zainteresowane miały być Mainz oraz Eintracht Frankfurt. Skoro nie chce dalej grać w 2. Bundeslidze, to podejrzewamy, że jest temat występów poziom wyżej.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,724FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ