Niepokonane w Serie A Napoli w ostatnim meczu tego roku podejmowało na własnym stadionie Udinese. Drużyna z północy obecny sezon rozpoczęła z wysokiego C, lecz ostatnie tygodnie przyniosły im spadek formy. Goście mogli jednak liczyć na urwanie punktów liderowi, zwłaszcza po tym, jak w ubiegłej kolejce niemal udało się to Cremonese.
Udine swoje nadzieje próbowało przekuć w rzeczywistość od początku spotkania
Pierwsze 10 minut spotkania, to dwie groźne akcje przeprowadzone przez Zebry, które mogły zakończyć się golem. Gdyby te ciosy dosięgnęły celu, spotkanie mogłoby potoczyć się zupełnie inaczej. Na nieszczęście dla Friulanich gospodarze odpowiedzieli bardzo szybko. Już w 15. minucie wynik otworzył niezawodny Osimhen, który wykończył głową dośrodkowanie Elmasa. Na domiar złego niedługo potem Deulofeu nabawił się urazu i musiał zejść z boiska. Goście bez swojej największej gwiazdy opadli na duchu. W 31. minucie pięknym strzałem znokautował ich Piotr Zieliński. Polak zakończył kontrę, którą chwile wcześniej sam wyprowadził. Do przerwy nic nie było już w stanie zagrozić dominacji drużyny Spallettiego.
Po zmianie stron gra wyglądała bardzo podobnie
Zebry przeprowadziły jakieś ataki, lecz nie stworzyły tym wielkiego zagrożenia. Partenopei grali swoje, lecz na dużym luzie. Nie starali się za wszelką cenę forsować tempa. Wiedzieli, że wygrywają i to oni są panami tego meczu. Elmas ukoronował swój świetny występ w 58. minucie, kiedy do asysty dorzucił bramkę. Po wzorowo przeprowadzonym kontrataku zwiódł obrońcę i mocnym strzałem przy słupku pokonał golkipera gości. Macedończyk bardzo dobrze odnalazł się w butach Kvaratskhelii i godnie go zastępuje. Drużyna spod Wezuwiusza do końca spotkania bawiła się piłką. Były próby strzałów z dystansu, minięcia 4 obrońców, czy przewrotek. Neapolitańczycy nic nie musieli, po prostu dobrze się bawili.
Taka zabawa musiała podrażnić gości. Zebry zdobyły bramkę w 80. minucie. Nestorovski mocnym strzałem wykorzystał asystę Successa, który dogrywał klatką piersiową. Chwile później pięknym strzałem z dystansu Samardzić pokonał Mereta. Po tych dwóch bramkach Spalletti był wściekły na swoich podopiecznych. Po nerwowej końcówce Azzurri wyszli z tego starcia zwycięsko.
Napoli zamyka jesienną część rozgrywek w pięknym stylu. Drużynę Spallettiego czeka zimowanie z co najmniej ośmioma punktami przewagi nad kolejną drużyną. To bardzo duża zaliczka. Sam Włoch stworzył ze swojej drużyny świetną maszynę, która pewnie kroczy w obranym przez siebie kierunku. Jeżeli w przerwie zimowo-mundialowej nie wydarzy się żadna tragedia, to nic nie powstrzyma Azzurrich od sięgnięcia po scudetto. Wartym odnotowania jest fakt, że dzisiejsze zwycięstwo było jedenastym z rzędu w Serie A, a takiej serii Napoli nigdy nie miało. Nas Polaków powinna cieszyć świetna dyspozycja Piotra Zielińskiego. Jesień w wykonaniu naszego reprezentanta wygląda naprawdę imponująco. Trzymajmy kciuki, żeby Zielu błyszczał równie mocno na mundialu.
Emil