Jak podaje Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl, Jacek Góralski może zmienić pracodawcę w letnim okienku transferowym. Reprezentant Polski miał już nawet ustalić warunki kontraktu z VfL Bochum, występującym w niemieckiej Bundeslidze.
Problemem jest porozumienie na linii VfL Bochum – Kajrat Ałmaty. Góralski ma bowiem umowę obowiązującą do końca 2022 roku. Niemcy natomiast nie kwapią się na gotówkowy transfer. Zdecydowanie woleliby, żeby 29-latek rozwiązał kontrakt i dołączył do VfL za darmo. Kazachski klub ma jednak ostatnio kłopoty finansowe, bowiem właściciel Kajratu – Kajrat Boranbajew – trzy miesiące temu został zatrzymany i trafił do aresztu. Z tego względu Kazachowie preferowaliby sprzedać „Jacę” niż puścić go wolno.
Defensywnym pomocnikiem zainteresowany jest także Aris Limassol, o czym również informował wcześniej Tomasz Włodarczyk. W cypryjskim zespole trenerem jest Aleksiej Szpilewski, który zna Polaka z występów w Kajracie. Do Arisu z Hellasu Werona jest ponadto aktualnie wypożyczony Mariusz Stępiński.
Góralski swoje prawdopodobne pożegnanie z Kazachstanem zapowiedział już na łamach „Przeglądu Sportowego”:
– To prawda. Taki jest efekt rozmów z klubem. Nie wiem, która wersja jest bardziej prawdopodobna, ale gdybym miał wskazać, to raczej ta z moim letnim transferem.
Polski zawodnik trafił do Kajratu w 2020 roku z bułgarskiego Łudogorca Razgrad za 1 mln euro. W tym czasie rozegrał tam 37 spotkań, w ostatnich miesiącach pełniąc nawet funkcję kapitana drużyny.