Czy Juventus zlekceważył Porto? Trudno stwierdzić, ale z pewnością miał ogromne problemy z wyjściem spod pressingu. A to, co na samym początku spotkania zrobił Bentacour zasługiwało na pomstę do nieba. Pomocnik Juve wsadził na minę Wojtka Szczęsnego i Taremi z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. Zgaduję, że była to najłatwiejsza bramka napastnika Porto w karierze.
Reakcja Juve? Żadna. Włosi grali nerwowo i niedokładnie. Niewidoczny był Ronaldo, a na domiar złego kontuzji nabawił się Chiellini. Będąc szczerym to bliżej kolejnej bramki było Porto, a jedynym groźnym uderzeniem Juve była przewrotka w końcówce pierwszej połowy, którą ładną dla oka interwencją odbił Marchesin.
Sensacja wisiała w powietrzu, a Juve wciąż borykało się se sporymi problemami z wprowadzeniem piłki. A drugą połowę rozpoczęło jeszcze gorzej niż pierwszą. Porto rozpoczęło od środka i koncertowo rozpykało podopiecznych Pirlo zdobywając drugiego gola. Szok, sensacja, ale przede wszystkim karygodny brak koncentracji ze strony gości.
I żeby tylko Juventus miał problemy w obronie. Ekipa z Piemontu nie miała żadnej koncepcji na rozpracowanie bardzo szczelnej defensywy rywale. W dodatku gospodarze zagrali jak na legendarnych Smoków przystało – walecznie i z dużą intensywnością.
No i dobra, ktoś powie, że wynik nie wygląda tak źle, bo kilka minut przed końcem trafienie kontaktowe zdobył Chiesa. Ale chwilowy zryw przyjezdnych nic nie zmienił, bo po prostu to nie było wielkie, groźne Juve, przed którymi Portugalczycy położyliby się na boisku.
Porto wygrało 2-1, momentami wyglądając o klasę lepiej niż przeciwnicy. I chyba sami nie spodziewali się, że przy większym szczęściu ograliby Juve do 0, mając komfortową sytuację przed rewanżem.
Juventus przegrał zasłużenie. Samo posiadanie piłki goli nie daje. Nie są co prawda w bardzo trudnej sytuacji przed rewanżem, ale z takimi popisami w obronie nie tylko przyprawiają o zawał swoich kibiców, ale także starego poczciwego Buffona, który po takich wyczynach kolegów może w prosty sposób stracić kolejną szansę na wzniesienie pucharu Ligi Mistrzów.
Czy Pirlo poleci? Narazie jego gracze dalej mają szanse na 3 trofea. Ale odrobić dzisiejsze straty może nie być łatwo, a z taką bezjajeczną grą równie ciężko może być odrobić dystans do Interu i Milanu w lidze.