LaLiga 25/26 – 9 wróżb na nowy sezon

Podobnie jak w poprzednim roku, tak i w tym podejmujemy się próby przewidzenia niektórych wydarzeń z rozpoczynającego się sezonu LaLiga. Wróżby na sezon 2024/25 w naszym wykonaniu okazały się aż zaskakująco trafne – aż 7 z 9 było trafionych na koniec rozgrywek. Przejdźmy więc do naszych przewidywań na sezon 2025/26.

Kylian Mbappe ponownie przekroczy barierę 30 goli w sezonie ligowym

Na początek typ związany z Realem Madryt i jego nowym numerem „10”. Kylian Mbappe już poprzedni sezon zakończył z dorobkiem 31 goli, a przypomnijmy, że wówczas na początku część osób miała wątpliwości co do jego dopasowania do drużyny i formy indywidualnej. Przy założeniu, że to Francuz będzie główną gwiazdą Królewskich prowadzonych przez Xabiego Alonso ponowne przebicie bariery 30 goli nie powinno być mocno skomplikowane.

REKLAMA

Lamine Yamal zakończy sezon z double-double (dwucyfrowa liczba goli i asyst)

Poprzedni sezon Hiszpan zakończył z 9 golami i 15 asystami, a przecież zarzucano mu brak liczb. Yamal zanotował niesamowity rozwój, który w nadchodzącym sezonie nie powinien zostać specjalnie zachwiany. Co prawda rywale mogą być lepiej przygotowani na neutralizację jego poczynań, ale i sam Lamine ma coraz szerszy wachlarz możliwości. Przy założeniu, że będą omijały go urazy, a Barcelona Flicka dalej będzie prezentować tak ofensywny futbol, dobicie przez Yamala do double-double powinno być tylko formalnością.

Robert Lewandowski kolejny raz przebije granicę 20 zdobytych goli

W naszych przewidywaniach nie możemy pozwolić sobie na pominięcie tematu Roberta Lewandowskiego. Poprzedni rok pokazał, że współpraca na linii Flick-Lewandowski jest na najwyższym poziomie i Niemiec potrafi tak ustawić drużynę, aby wykorzystać najlepsze cechy Roberta. W tym sezonie nie powinno być inaczej, bo zespół nie wiele się zmienił, a sam trener też nie powinien wywracać do góry nogami swoich założeń. To z resztą pokazały już mecze przedsezonowe. Typujemy więc, że Lewandowski ponownie będzie włączony w walkę o tytuł króla strzelców. Chociaż jak pisaliśmy wyżej, jest zawodnik, któremu przewidujemy większy dorobek bramkowy.

Duet Alex Baena + Julian Alvarez wypracuje co najmniej 10 goli

Baena od kilku sezonów należy do jednych z najlepszych kreatorów w LaLiga. Alvarez natomiast rok temu wszedł do drużyny Atletico Madryt bez kompleksów i z miejsca stał się kluczowym zawodnikiem. Połączenie bardzo kreatywnego pomocnika z bramkostrzelnym napastnikiem powinno przynieść kibicom Atletico Madryt bardzo dużo radości. Spodziewamy się, że ten duet wypracuje minimum 10 goli w sezonie, wywalczając tym samym kilka dodatkowych punktów. Czy to wystarczy na walkę o mistrzostwo z Barceloną i Realem? Ten temat próbowaliśmy poruszyć w naszym przedsezonowym spojrzeniu na drużynę prowadzoną przez Diego Simeone.

Real Sociedad będzie bliżej strefy spadkowej, niż awansu do europejskich pucharów

Poprzedni sezon okazał się dla Txuri Urdin kulminacją pracy Imanola Alguacila. Po wielu latach ciągłego rozwoju i poprawiania swoich wyników w lidze nadszedł czas kryzysu i spadku w tabeli. Alguacil z końcem sezonu pożegnał się z Sociedad, podobnie jak później Martin Zubimendi. Nowym trenerem został Sergio Francisco, który wcześniej prowadził rezerwy Realu Sociedad. Dużym problemem jest jednak jakość kadry. Po zeszłorocznych odejściach Mikela Merina i Robina Le Normanda, a także tegorocznym transferze Zubimendiego klub nie sprowadził zawodników gotowych zająć ich miejsce. Poprzedni rok zakończyli 6 punktów nad strefą spadkową, a w zbliżającym się sezonie wcale nie musi być lepiej.

Getafe spadnie z ligi

Nie ma osoby interesującej się hiszpańską piłką, która nie znałaby Jose Bordalasa. Byłbym nawet skłonny zaryzykować tezę, że nie ma osoby, która lubiłaby futbol prezentowany przez jego drużyny. Hiszpanowi mimo to udawało się kilkukrotnie wypracowywać wyniki ponad stan, chociaż od oglądania jego zespołów bolały zęby. Każda formuła może jednak się wyczerpać, i brudny defensywny futbol Bordalasa nie jest wyjątkiem. Już końcówkę poprzedniego sezonu mieli fatalną – tylko 6 punktów w 10 meczach. Latem z zespołu odszedł najlepszy obrońca (Omar Alderete), a transferów przychodzących na podobnym poziomie brakuje. Mam nadzieję, że to moment, kiedy pożegnamy Getafe i Bordalasa z najwyższą klasą rozgrywkową w Hiszpanii.

W Sevilli dojdzie do zmiany trenera, a sezon zakończą w drugiej dziesiątce

Sevilla już od kilku lat nie jest synonimem stabilizacji. Po latach sukcesów przyszedł kryzys sportowy dodatkowo pogłębiony przez problemy finansowe. Te w dużej mierze wynikały z tego, że klub wydawał tyle, jakby miał zagwarantowaną coroczną grę w europejskich pucharach. Gdy jej zabrakło, Los Nervionenses wpadli w wir, z którego nie są w stanie się wydostać. Schemat się powtarza. Zatrudnienie nowego trenera, niezadowalające wyniki, zwolnienie menadżera i szukanie nowej koncepcji. Wątpię, aby w tym sezonie miało być inaczej, zwłaszcza jeżeli widmo walki o utrzymanie znowu zajrzy w oczy osób zarządzających tym klubem.

Girona będzie blisko strefy spadkowej, a Michel zostanie zwolniony/odejdzie z klubu

Bodaj najodważniejszy typ ze wszystkich, które tu przedstawiamy. Jeszcze dwa sezony temu Girona Michela była rewelacją rozgrywek i zakończyła sezon na 3 miejscu. Mały klub z Katalonii zawitał do Ligi Mistrzów, co należy nazwać bardziej jako przygodę, aniżeli podjęcie wyzwania. Jednocześnie był to pocałunek śmierci. Girona straciła jeszcze przed sezonem kluczowych zawodników, a później nie była w stanie utrzymać poziomu gry przy łączeniu ligi i europejskich pucharów. Ostatecznie rozgrywki kończyli tylko 1 punkt nad strefą spadkową, będąc w końcówce jedną z najgorszych drużyn w lidze. Jeżeli Michel nie wymyśli jak wyjść z kryzysu, tak ten sezon może mieć jeszcze gorsze skutki. W razie spadku nie byłbym taki pewny, że Michel zostanie na Montilivi. Czy to przez własną rezygnację, otrzymanie atrakcyjnej oferty przez wzgląd na sezon 2023/24, czy przez zwolnienie przez klub.

Santi Cazorla zostanie najstarszym zdobywcą bramki w historii LaLiga

Ten typ ma być bardziej ukoronowaniem kariery Santiego Cazorli. Hiszpan po kontuzji i wielu komplikacjach miał marzyć, żeby w ogóle móc chodzić, tymczasem nie dość, że wrócił do gry w piłkę, tak jeszcze stworzył tak piękną historię. Cazorla w 2023 roku dołączył do Realu Oviedo, czyli klubu, w którym grał jako junior. Następnie w sezonie 2024/25 wywalczył z drużyną awans do LaLiga, mając przy tym udział na boisku. W samych barażach o awans zdobył 2 bardzo ważne gole. Dotychczasowy rekord dla najstarszego strzelca w LaLiga należy do Donato, który zdobywał gola w wieku 40 lat, 4 miesięcy i 17 dni. Santi Cazorla już podczas inauguracji rozgrywek będzie starszy, więc wystarczy jeden gol chociażby z rzutu karnego, aby przejść do historii. I trzymamy kciuki, że tak się stanie.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    111,852FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ