8 goli w 37 minut. Nieziemski mecz Bayernu Monachium

Bayern Monachium nadal jest najsilniejszą niemiecką drużyną. Ma najlepszych piłkarzy — przyznają to nawet sympatycy Borussii Dortmund czy RB Lipsk. W futbolu nie zawsze jednak ci, którzy mają najlepszy skład, notują najlepsze wyniki. Bawarczycy przekonali się o tym w końcówce ubiegłego sezonu, gdy z ogromnym trudem zdobywali kolejne punkty, a rywale potrafili stawiać im niezwykle trudne warunki. W rozgrywkach 2023/24 ci teoretycznie słabsi przeciwnicy dotychczas katastrofalnie podchodzili jednak do spotkań z piłkarzami Tuchela. Praktycznie oddawali 3 punkty, pozwalając Bayernowi na zdecydowanie zbyt wiele. Darmstadt miał ambicje, by podjąć rękawicę i spróbować zaskoczyć Bawarczyków.

Pierwsza połowa była absolutnym szokiem

Beniaminek Bundesligi nie wystraszył się faworyzowanego rywala i spróbował od początku zaatakować. Joshua Kimmich popełnił prosty błąd i ratował się, faulując rywala. Skutkowało to czerwoną kartką już w 4. minucie gry! To był jednak dopiero początek emocji. W pierwszych 45 minutach arbiter Martin Petersen wyrzucił z murawy dwóch zawodników gości — Klausa Gjasulę oraz Mateja Maglicę. Wynik na tablicy wskazywał bezbramkowy remis, większe posiadanie piłki miał Darmstadt, jednak to Bayern wychodził na drugą połowę z przewagą jednego piłkarza. Oddajmy — bohaterem tej części spotkania był Manuel Neuer, który wrócił między słupki i kilka razy uratował Bayern przed stratą gola. Darmstadt zaskoczyło rywala, ale potem samo siebie wpakowało na minę, tracąc dwóch graczy. 3 czerwone kartki w pierwszej połowie? No cóż, dawno nie widzieliśmy takiej sytuacji. Goście grając w przewadze jednego zawodnika stanęli przed niepodważalną szansą, ale wkrótce sami stracili dwóch graczy. Scenariusz iście kuriozalny.

REKLAMA

Trening strzelecki po zmianie stron

Szybko okazało się, że szalony mecz toczył się tak naprawdę do pierwszej bramki. Gdy w 51. minucie drogę do siatki znalazł Harry Kane, beniaminek Bundesligi zwyczajnie „pękł”. Wyglądało to tak, jakby nadzieja na uniknięcie porażki zginęła śmiercią tragiczną. Od tej pory mecz zmienił się w trening strzelecki. Przez 37 minut Bayern Monachium strzelił 8 (!) goli. Na listę strzelców trzy razy wpisał się Harry Kane, po dwa razy Leroy Sane i Jamal Musiala, a także raz Thomas Muller. Pozwolimy sobie darować opis wszystkich trafień, ale warto zwrócić uwagę na trafienie Anglika z… własnej połowy! Ułańska fantazja byłego napastnika Tottenhamu.

źródło: Harry Kane scores from his own Half! – YouTube

Druga połowa była dokładnie tym, czego Darmstadt chciał uniknąć. Jednostronną zabawą zawodników o ogromnym potencjale piłkarskim. W drugich 45 minutach Bawarczycy oddali aż 20 uderzeń! Grając 11 na 11, byli zdecydowanym faworytem, a mecz 10 na 9, jednocześnie w sytuacji, gdy Bayern był podrażniony nieudaną pierwszą połową, musiał skończyć się tragicznie dla rywali. Darmstadt nie był w stanie zadawać ciosów, a wszelkie próby Bawarczyków nie napotykały na żadną przeszkodę. Przepis na brutalną deklasację gotowy.

Neuer z udanym powrotem, Bayern mocno podkręcił bilans bramkowy (34 gole w 9 kolejkach). Darmstadt podjął rękawicę, ale szybko został sprowadzony na ziemię.To było niecodzienne szaleństwo, które podniosło ciśnienie fanom Bawarczyków chaotyczną pierwszą połową, ale skończyło się efektownym pogromem. Harry Kane skorzystał z „poddania się” rywala i po 9 kolejkach ma już 12 trafień w Bundeslidze. W świetle kontuzji Guirassy’ego wyrasta nowy faworyt do korony króla strzelców. Dobrymi chęciami Darmstadt napisało historię jednej z największych porażek w historii klubu.

Wszystkie gole: Kane Hat Trick in 8 Goals Gala! | FC Bayern München – Darmstadt 8-0 | Highlights | MD 9 – 2023/24 – YouTube

Bayern — Darmstadt 8:0 (Kane 51′, 69′, 88′, Sane 56′, 64′, Musiala 60′, 76′, Muller 71′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,703FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ