Żegnaj Legendo! Jarosław Hampel zwycięzcą turnieju pożegnalnego Piotra Protasewicza

Zwycięstwem Jarosława Hampela zakończyły się rozgrywane w Zielonej Górze Mistrzostwa Piotra Protasiewicza. Popularny „Mały” stracił w całym turnieju tylko jeden punkt, przegrywając w bezpośrednim starciu z Bartoszem Zmarzlikiem. Ten z kolei z dorobkiem 11 oczek uplasował się na trzeciej pozycji, drugi z taką samą ilością punktów był Emil Sajfutdinow.

REKLAMA

Pierwszy tegoroczny turniej zawitał na stadion W69 w Zielonej Gorze

Impreza jakże ważna nie tylko dla samych zawodników, którzy mieli okazję pościgać się w doborowym towarzystwie, ale także dla jej organizatora. Piotr Protasiewicz, absolutna legenda polskiego speedwaya oficjalnie kończy karierę! Słynny „Pepe” na wszelakich owalach na całym świecie występował przez ponad trzy dekady! Jednak z końcem poprzedniego sezonu oznajmił oficjalnie, że był to jego ostatni sezon jako pełnoetatowy zawodnik. Każdy z głębi duszy spodziewał się, że ten dzień nadejdzie, jednak odejście tak zasłużonej postaci zawsze powoduje łzy w oczach dla zagorzałych kibiców czarnego sportu.

Na samym wstępie nie sposób nie wymienić jego osiągnięć. W polskich ligach Piotr odjechał ponad 500 meczów, co jest absolutnym rekordem. 48-latek przekroczył też próg 5000 punktów wywalczonych na polskich torach (zdobył ich 5137). Więcej ma tylko słynny Tomasz Gollob (ponad 6 tysięcy). 27 lat temu, jako pierwszy reprezentant naszego kraju w historii, wywalczył złoto indywidualnych mistrzostw świata juniorów. Na dodatek wygrał blisko 1000 wyścigów w lidze. Trzykrotny zdobywca Drużynowego Pucharu Świata, ośmiokrotny drużynowy mistrz Polski, pięciokrotny mistrz Polski par klubowych, oraz indywidualny mistrz kraju z 1999 roku. Oczywiście to tylko kilka osiągnięć, ale o wybitnej postaci polskiego speedwaya moglibyśmy pisać godzinami. Obecnie Piotr Protasiewicz nie żegna się na stałe z żużlem, bowiem został dyrektorem sportowym 1-ligowego Falubazu Zielona Góra.

Grono zaproszonych gości otworzyli trzykrotny indywidualny mistrz świata Bartosz Zmarzlik, Jarosław Hampel czy medaliści MŚ – Patryk Dudek oraz Maciej Janowski

Na starcie pojawił się też Emil Sajfutdinov, dla którego jest to pierwszy start przed tak liczną publicznością od czasów zawieszenia rosyjskich zawodników w związku z działaniami wojennymi na terenach Ukrainy. Na liście startowej aż roiło się od gwiazd czy to z Polski, czy też z innych krajów, gdzie żużel jest bardzo popularny. Pierwszy oficjalny wyścig padł łupem Jarosława Hampela, który niczym z katapulty wyskoczył spod taśmy, zostawiając w tyle swoich rywali. Przez pewien okres czasu bardzo dużą rolę odgrywały pola startowe (zawodnik startujący spod bandy na starcie był wskazywany na okupowanie ostatnich lokat). Najlepszy okazał się tor pierwszy i drugi, ale najlepsi potrafili też wygrywać z trzeciego. Z bardzo wymagającym owalem problemy mieli: Patryk Dudek, Maciej Janowski czy Paweł Przedpełski. Ten ostatni, nie wywalczył ani jednego oczka, co jest niespodzianką.

Utworzyła się czołówka, składająca się z zawodników aktualnych Drużynowych Mistrzów Polski- Motoru Lublin: Jarosław Hampel, Bartosz Zmarzlik i Dominik Kubera. Jednak z czasem i oni zaczęli tracić punkty. Spowodowało to, że Dominik Kubera „wyleciał” z pozycji medalowej, kończąc zawody na czwartej pozycji. Druga wpadka mistrza świata sprawiła, że konieczne było wylosowanie drugiego zawodnika w turnieju. Emil Sajfutdinow i Bartosz Zmarzlik mieli tyle samo punktów. Obaj zdecydowali jednak, żeby nie wyjeżdżać już na tor. Rzut monetą sprawił, że to zawodnik Apatora Toruń zajął drugą pozycję. Za sensacje zawodów można uznać Jana Kvecha z Czech. Zawodnik ROWu Rybnik pokonał takie nazwiska jak: Dudek, Janowski, Przedpełski czy Fricke.

Mistrzostwa Piotra Protasiewicza:

  1. Jarosław Hampel (Polska) 14 (3,3,3,2,3)
  2. Emil Sajfutdinow (Polska) 11 (0,2,3,3,3)
  3. Bartosz Zmarzlik (Polska) 11 (3,3,1,3,1)
  4. Dominik Kubera (Polska) 10 (2,3,3,t,2)
  5. Jan Kvech (Czechy) 10 (3,1,2,3,1)
  6. Patryk Dudek (Polska) 9 (0,2,1,3,3)
  7. Przemysław Pawlicki (Polska) 9 (d,1,3,2,3)
  8. Krzysztof Buczkowski (Polska) 8 (1,2,2,1,2)
  9. Maciej Janowski (Polska) 7 (2,0,2,2,1)
  10. Rasmus Jensen (Dania) 7 (2,2,d,1,2)
  11. Grzegorz Walasek (Polska) 7 (1,1,1,2,2)
  12. Max Fricke (Australia) 5 (d,3,1,0,1)
  13. Rohan Tungate (Australia) 4 (2,1,0,1,0)
  14. Niels Kristian Iversen (Dania) 4 (1,d,2,1,0)
  15. Luke Becker (USA) 3 (3,0,0,0,0)
  16. Paweł Przedpełski (Polska) 0 (0,0,0,0,0)
  17. Michał Curzytek (Polska) 0 (d)

Autor: Marcin Boroch

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,602FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ