William Saliba – najlepszy środkowy obrońca młodego pokolenia?

W poprzednich rozgrywkach został wybrany najlepszym młodym piłkarzem Ligue 1, trafił do jedenastki sezonu tej ligi i zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Francji. William Saliba miał za sobą fantastyczny okres na wypożyczeniu w Marsylii, więc kibice jego macierzystego klubu, Arsenalu mogli sporo sobie obiecywać po jego powrocie na Emirates Stadium. Forma młodego Francuza przekroczyła jednak najśmielsze oczekiwania.

REKLAMA

Darmowy transfer

Przez długi czas kariera Williama Saliby w Arsenalu nie wyglądała optymistycznie. Francuz przez pierwsze dwa sezony od pojawienia się na Emirates Stadium nie zadebiutował w pierwszej drużynie Kanonierów. Mimo, że zespół wcale nie miał komfortowej sytuacji na środku obrony to Saliba stale był wypożyczany. Najpierw do Nicei, a następnie do Marsylii. Kibice nie rozumieli takich decyzji, ale po czasie okazało się, że odesłanie Saliby na rozwój do ligi, w której zwrócił na siebie uwagę Arsenalu było fantastyczną decyzję. Tego lata Mikel Arteta zyskał środkowego obrońcę gotowego na grę w drużynie, która walczy o pierwszą czwórkę w Premier League, a po 8 meczach znajduje się na szczycie tabeli. Duża zasługa w tym Jorge Sampaoliego, który jako trener Marsylii odważnie postawił na Salibę, a ponadto wprowadził go do zespołu, w którym środkowi obrońcy mają podobne zadania do tych w Arsenalu.

W tym możemy upatrywać jednego z czynników, przez który William Saliba w ogóle nie potrzebował dodatkowego czasu na przystosowanie się do warunków Premier League. Od razu wskoczył do podstawowego składu i stał się liderem defensywy Kanonierów. Już w debiucie, w pierwszym meczu sezonu przeciwko Crystal Palace został wybrany zawodnikiem meczu. Saliba zrobił świetnie pierwsze wrażenie wyglądając na obrońcę, który zawsze jest na miejscu i zdąży ugasić pożar. W następnych spotkaniach tylko potwierdzał opinie, które mogliśmy wyrobić sobie o nim po debiucie. Co więcej, powtarzalność występów na wysokim poziomie pozwala nam sądzić, że to już ukształtowany środkowy obrońca, który może być częścią nawet najlepszych defensyw na świecie.

William Saliba idealnie pasuje do Arsenalu

O ile z Crystal Palace 21-latek wyróżniał się przede wszystkim, kiedy Arsenal bronił jednobramkowego prowadzenia i cofnął się dość głęboko pod własną bramkę, o tyle w następnych meczach Francuz pokazał, że równie (a może nawet bardziej) komfortowo czuje się grając w okolicach linii środkowej boiska. Saliba na starcie ma dużą przewagę, ponieważ ma fantastyczne warunki fizyczne, a przy tym jest szybki i zwrotny. Nie sprawia mu problemów, kiedy trzeba wyjść za napastnikiem, który cofa się do rozegrania i nie pozwolić mu obrócić się z piłką, dobrze też kontroluje przestrzeń za swoimi plecami. Pojawienie się Francuza w wyjściowym składzie zmieniło też sposób bronienia Arsenalu na jeszcze odważniejszy. W poprzednim sezonie linia obrony Kanonierów podejmowała defensywną akcję średnio 46,9 metra z dala od własnej bramki. W obecnym sezonie obrońcy Arsenalu robią to średnio o 5 metrów wyżej i tylko Manchester City nieznacznie wyprzedza ich w tym elemencie.

William Saliba ma jeszcze jeden atut, na który dużą uwagę zwracają najsilniejsze kluby – wyprowadzenie piłki. Francuz to typ obrońcy biorący na siebie odpowiedzialność za rozprowadzanie akcji. W obecnym sezonie Premier League wykonał najwięcej podań w drużynie i to jego zagrania łącznie zdobyły najwięcej terenu. Salibę charakteryzuje gra na bardzo wysokim procencie celności podań. W całej Premier League tylko 3% środkowych obrońców może pochwalić się lepszym wynikiem niż 93,2% dokładności zagrań Francuza. William Saliba potrafi tworzyć nie tylko przewagę poprzez podania, ale także wprowadzanie piłki w wolną strefę. Często od razu po odzyskaniu piłki rozpoczyna kontratak w ten sposób. Krótko mówiąc – ma wszystko, czego potrzeba kompletnemu środkowemu obrońcy.

Chemia z kibicami

Początek sezonu w wykonaniu Saliby mówi nam jedno – mamy do czynienia z nieprawdopodobnym talentem. Po 8 meczach sporo osób uważa go za najlepszego środkowego obrońcę biorąc pod uwagę tylko dyspozycję w tym sezonie. William Saliba w bardzo młodym wieku (21 lat) gra w zespole broniącym w bardzo ryzykownym systemie. Tu każdy błąd środkowego obrońcy niesie za sobą poważne konsekwencje, ale Saliba w akcjach defensywnych wygląda na pewnego i doświadczonego obrońcę. Na razie Francuz popełnił tylko jedną rażącą pomyłkę, kiedy to strzelił kuriozalnego samobója w meczu z Leicester chcąc w niegroźnej sytuacji zagrać piłkę głową do bramkarza. Ta sytuacja pokazała również, że 21-latek jest bardzo silny mentalnie. Szybko wyrzucił z głowy ten błąd i do końca meczu grał jak profesor.

W aklimatyzacji bez wątpienia pomagają mu nie tylko koledzy z zespołu, ale także kibice. Po wspomnianym golu samobójczym cały stadion dał wyraz wsparcia Salibie i oklaskiwał każdy jego kontakt z piłką. W następnym, trzecim ligowym meczu z Bournemouth (swoją drogą rozgrywanym na wyjeździe) niemal przez całe spotkanie fani intonowali przyśpiewkę na cześć młodego Francuza. Arsenal ma w swoich rękach diament. Jednego z najbardziej utalentowanych środkowych obrońców młodego pokolenia. I pomału musi już pracować nad tym, aby go zatrzymać. William Saliba ma kontrakt ważny do końca następnego sezonu. Jeśli nie zejdzie z obecnie prezentowanego poziomu to latem bez wątpienia ustawi się po niego kolejka chętnych. Działacze Kanonierów i Mikel Arteta muszą teraz przekonać zawodnika do pozostania na Emirates. A jednym z argumentów, którego mogą użyć są właśnie kibice klubu, którzy pokochali Francuza od pierwszego wejrzenia.

***

Jeśli interesujesz się Premier League to serdecznie zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej —> klik

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,599FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ