Udowodnić, że ostatni sezon nie był przypadkiem – FC Empoli

Po fenomenalnym jak na beniaminka pierwszym sezonie w Serie A niebiescy pragną pokazać, że ich utrzymanie i całkiem niezła gra na przestrzeni ostatniej kampanii nie były przypadkiem. Czy drużyna z środkowych Włoch będzie potrafiła kolejny raz spokojnie zapewnić sobie ligowy byt?

REKLAMA

Dobre przywitanie z ligą

Ostatni sezon drużyna Empoli może zaliczyć do naprawdę udanych. Czternasta pozycja, aż 11 punktów przewagi nad ostatnim zespołem, który nie utrzymał się w lidze. Mimo jedynie dwóch zwycięstw w drugiej części sezonu (na 19 spotkań) dalszy pobyt w Serie A był pewny już niemal na półmetku rywalizacji.

Oczywiście fanów Azzuri może nie pocieszać fakt, że ich ekipa znacząco obniżyła loty w wiosennej rundzie. Bez względu na to osiągnęli cel. Marzeniem każdego fana byłoby, aby taki sam sukces powtórzył się również w sezonie 2022/23.

Brak wielkich transferów

Do Empoli nie przyszedł w obecnym oknie transferowym nikt, kogo można nazwać by transferowym „hitem”. Największym nabytkiem Azurrich jest Vicario, który do ekipy przywędrował z Cagliari. Co ważne jednak, grał on w klubie już w zeszłym sezonie, a teraz został po prostu wykupiony po wypożyczeniu.

Drużyna zakupiła również bocznych obrońców, którzy nie są jednak światowymi „tuzami” na swoich pozycjach. Stojanovic i Cacace (bo tak brzmią nazwiska zawodników) kosztowali łącznie 4.2 miliona Euro. Oprócz nich Empoli pozyskało jeszcze napastnika, którym jest Satriano z Interu. Ten jednak jest jedynie wypożyczony.

Koniecznie poprawić defensywe

Z całej Serie A w ostatnim sezonie jedynie Spezia i Salernitana straciły więcej goli od Empoli. Golkiperzy Azzuri musieli wyjmować piłkę z siatki aż 70 razy. To daje nam praktycznie dwa gole stracone co spotkanie (!!!). Chcąc utrzymywać się w jednej z pięciu najlepszych lig w Europie, po prostu nie możesz tracić tak dużo bramek.

Co ważne, niebiescy pozbyli się swojego defensywnego pomocnika. Asllani został bowiem wypożyczony do Interu. Zawodnik, który niewątpliwie był bardzo ważnym elementem układanki, został z niej zabrany. Trener Zanetti może mieć spory ból głowy chcąc znaleźć zastępcę utalentowanego Albańczyka. Szczególnie, że w kuluarach już spekuluje się o sprzedaży podstawowego obrońcy. Mattia Vitiego, który był jednym z najważniejszych zawodników Empoli w zeszłym sezonie.

Źródło: Twitter/@Fabrizio Romano

Cel jest prosty – utrzymanie

Nie ma co oszukiwać się mówiąc, że Empoli ma realne szanse na powalczenie o cokolwiek więcej aniżeli „tylko” utrzymanie. Jeśli uda im się na kolejny sezon zostać w Serie A, to wszystkie osoby związane z klubem powinny być tym faktem bardzo zadowolone. Gdyby poprawili oni grę defensywną, nie tracąc na tym jakości w ofensywie, to realna wydaję się walka o górną dziesiątkę tabeli. Żurkowski i spółka są poukładaną drużyną, która cierpliwie realizując swoje założenia ma potencjał na zostanie włoskim średniakiem na dłuższy czas!

REKLAMA

@Prosto o futbolu

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,595FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ