Średniak na nogach z węgla i papy. Obraz nędzy i rozpaczy reprezentacji Polski przed mundialem

Gdy jakiś czas temu myślałem o mundialu i występie Biało-czerwonych, nie byłem nastawiony jakoś nad wyraz negatywnie. Powiem więcej! Miałem nawet sporo nadziei. Fantastyczny Moder, Klich grający regularnie w Premier League, Bielik wracający po kontuzji. Bednarek był pierwszym wyborem w Southampton, Kiwior pokazał duży potencjał. Dzisiaj wychodzimy na Holendrów środkiem pola Krychowiak – Linetty. Linia obrony składa się z emeryta z Serie B i który poszedł na wypożyczenie do Aston Vilii, gdzie nie łapie się do wyjściowego składu. A wcale nie mamy wielu alternatyw… Z czym do ludzi!

REKLAMA

Słaby fundament

Gdyby reprezentacja Polski była domem, żaden szanujący się kupiec po przyjrzeniu się szczegółom, nie zdecydowałby się na jego kupno. Obrona powinna być fundamentem. Nie bez powodu mówi się, że mecze wygrywa ofensywa, ale tytułu zdobywa się solidną defensywą. Jak to wygląda u nas? Delikatnie rzecz ujmując, nie za dobrze. Kamil Glik nie oferuje wiele poza mitycznym w kraju doświadczeniem i ustawianiem się, przy cofnięciu całej drużyny we własną szesnastkę. Gdy chcemy grać piłką, jego użyteczność ogranicza się do podaniu do najbliższego, cofnięciu do bramkarza i „lagi na Robercika”. Możliwości motoryczne 34-latka pozostawiają wiele do życzenia. Na rywali, którzy zmuszają nas do głębokiej defensywy lub do wchodzenia na murowanie w końcówkach piłkarz wymarzony. Niestety, to od niego zaczynamy selekcję.

Bednarek? Do niedawna jeden z najbardziej zaufanych żołnierzy Husenhuttla. Obecnie nie mieszcząc się w podstawowym składzie po przyjściu Bella-Kotchappa, Janek poprosił o możliwość wypożyczenia, by złapać rytm meczowy. Wybór padł na Aston Villę, gdzie również szykuje mu się miejsce na ławce. Chociaż Steven Gerrard w ostatnim dniu okienka przekonywał go do tego ruchu, obiecując miejsce w składzie, dzisiaj trudno w to wierzyć. Priorytetem Anglika będzie utrzymanie posady, a duet Mings – Konsa ostatnio nie zawodził. Mamy emeryta z Serie B i rezerwowego Aston Villi. Trójkę stoperów uzupełnia Kuba Kiwior. I właśnie 22-latek, który w reprezentacji rozegrał 3 oficjalne mecze, to jedyny element defensywy, do którego się nie przyczepię. Wszedł do kadry jak po swoje, nie boi się rozgrywania piłki od tyłu, pewniak w jedenastce Spezii. Chyba jedynie o jego postawę z trójki stoperów nie będę się bał w perspektywie meczu z Walią.

Krzywe ściany

Defensywa zawodzi, może w takim razie środek pola uniesie ciężar? No cóż, nic bardziej mylnego. Dotychczas niezawodny Moder? Dopadła go klątwa zerwanych więzadeł, a Czesław Michniewicz zapowiedział już, że Kuba nie weźmie udziału na Mistrzostwach Świata w Katarze. Klich? Z pierwszego wyboru u Bielsy zmienił się w wiecznego rezerwowego u Marscha. Ostrzegaliśmy o tym jeszcze w lipcu, pisząc o trudnej sytuacji Polaka. Krychowiak i Linetty? Od oglądania ich na boisku można było nabawić się bólu głowy. O ile wcześniej nie wypadły wam oczy. Optymalny środek pola kadry, to pomocnik, który poleciał na emeryturę zbierać kasę w Al Shabab i Linetty. Przeciętniak, który wciąż łapie się na kadrę. Można łapać się za głowę.

Dotarliście do niebezpiecznego miejsca. Mówię tu o nadziei i hajpowanego przeze mnie od dawna Bielika. Czesław Michniewicz mówił, że jeśli Krystian zostanie w Derby i będzie grał w League One, nie będzie mógł liczyć na powołania. Było to jedną z przyczyn, przez które 24-latek trafił na wypożyczenie do Birmingham (poziom Championship), które rok temu niemal podzieliło losy Derby. Nasz rodak dopiero co wrócił do zdrowia. Rezultaty? Jego drużyna po zdobyciu zaledwie jednego punktu w 6 kolejnych meczach, z nim w składzie ugrała dwa zwycięstwa i remis. Krystian może grać zarówno w pomocy jak i obronie, jednak na razie niech spokojnie wróci do formy. Teraz nie dostał powołania ale jeśli tylko zdrowie mu dopisze, to przy takich problemach w kadrze wkrótce znów powinniśmy go zobaczyć w biało – czerwonej koszulce. Obok niego musi być ustawiony Piotr Zieliński. Przy takiej biedzie w środku pola to jedyne rozwiązanie.

Ładne wykończenie

Chociaż jest to coś, czym akurat z Holandią nie popisał się Arek Milik, ofensywa to jedyna formacja do której nie można mieć wielu zastrzeżeń. O Lewandowskim nie muszę pisać poematów. Lider, najlepszy napastnik jakiego moglibyśmy sobie wymarzyć. Niestety z Oranje musiał machać rękami i cofać się do rozegrania ale to obrazek dobrze znany każdemu, kto kiedykolwiek włączy mecz reprezentacji. Zieliński dorósł do poziomu, który przerasta większość oczekiwań, przy okazji czarując w Napoli. Otoczony w pomocy piłkarzami grającymi na alibi, nie wychodzącym na pozycje, stojącym w miejscu oraz generalnie – nie dorastającym mu do pięt. Mimo to, potrafił wyczarować kilka ciasteczek. Prawdziwa klasa! Dzisiaj słowa krytyki w kierunku Piotrka zdają się bełkotem głoszonym przez szaleńców. Szymański to piłkarz spokojnie na poziom kadry, z techniką użytkową nie odstającą od europejskich standardów. Milik i Świderski zapewne też nam się jeszcze przydadzą. Zgrzeszyłbym, gdyby nie wspomniał o Nikoli Zalewskim, dlatego zrobię to w tym miejscu.

Potencjał naszej kadry nie wystarczy zapewne na wygranie mundialu. Przy odrobinie szczęścia pozwoli na wyjście z grupy. Dzisiaj musimy liczyć, że Bielik z Helikiem podbiją Championship, łatając ogromne dziury w naszej linii obrony i pomocy. Reprezentacja Polski, czyli średniak na nogach z węgla i papy. Lewy i Zielu co jakiś czas sklecą coś z bylejakości w tle, Glikowi i Krychowiakowi co dziesiąty mecz odpali się protokół „rok 2016”, ale na nic wielkiego to nie wystarczy. I tak warto mieć podziw dla Kiwiora i Zielińskiego, że przy kolegach bardziej przeszkadzających niż pomagających, potrafią pokazać coś więcej. Przed Czesławem Michniewiczem niełatwe zadanie…

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,580FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ