_33.jpg){kind=link}
Według RMC Sport Aurelien Tchouameni ma latem przejść z AS Monaco do Realu Madryt. Francuz ma mieć już uzgodnione z Królewskimi warunki kontraktu, dodatkowo jest też już blisko porozumienia między klubami.
Coraz bliżej porozumienia
Jak podaje RMC Sport, Real Madryt miałby zapłacić AS Monaco 80 milionów euro plus zmienne. Tchouameni ma podpisać kontrakt na 5 lat, ale póki co nie wiadomo nic o wymaganiach płacowych zawodnika. Pomocnik ponoć już poinformował o swoim wyborze kolegów z szatni w Monaco.
Według innych mediów kwestie kontraktowe nie będą problemem, ponieważ Tchouameni jest zdecydowany na przejście do Realu Madryt. Obecnie trwają rozmowy mające na celu obniżenie ceny za zawodnika.
Tchouameni marzy o Realu Madryt
O transferze Tchouameniego mówi się od bardzo dawna. Przez długi czas w grze były Real Madryt, Liverpool i PSG. Sam zawodnik powiedział jednak, że nie chce zostawać we Francji na kolejny sezon i w nadchodzącym okienku na pewno zmieni klub i ligę. Marzeniem francuskiego pomocnika miał być od samego początku Real Madryt, chociaż transfer do niego wydawał się oddalać. Wszystko z powodu przedłużającej się sagi transferowej z Kylianem Mbappe w roli głównej. Los Blancos byli zdecydowani na zatrudnienie napastnika PSG i pod tym kątem planowali budżet na nadchodzące okienko transferowe. Z tego powodu mówiło się, że Real nie zatrudni latem żadnego pomocnika, aby nie obciążać dodatkowo finansów.
Po ostatnich wydarzeniach i podpisaniu kontraktu przez Mbappe z PSG, w Madrycie zmieniły się plany co do letniego okienka. Budżet przeznaczony na zakontraktowanie Kyliana może zostać rozłożony na inne transfery, w związku z czym wrócił temat Tchouameniego. Do tej pory faworytem do pozyskania Francuza był Liverpool, ale powrót do rozmów Realu Madryt wszystko zmienił. Dla pomocnika AS Monaco Los Blancos są wymarzonym kierunkiem i aktualnie nie rozważa nawet możliwości przejścia gdzie indziej. Wydaje się więc, że do transferu dojdzie, a do jego potwierdzenia brakuje tylko szczegółów. Potwierdzenia możemy jednak najprawdopodobniej oczekiwać po sobotnim finale Ligi Mistrzów, w którym Real Madryt zmierzy się z Liverpoolem.