Przyjacielski remis Wisły Kraków z Ruchem Chorzów

Wisła Kraków bardzo obiecującym startem sezonu Fortuna 1. Ligi dała swoim fanom wiele nadziei na szybki powrót do ligowej elity. Niestety, po dobrym początku przyszło załamanie formy – „Biała Gwiazda” przegrała cztery z ostatnich pięciu spotkań. Problemów z regularnym zdobywaniem punktów nie ma natomiast beniaminek rozgrywek Ruch Chorzów, który jedyną porażkę odniósł w Łodzi i przed tą kolejką objął pozycję lidera tabeli!

REKLAMA

Do Krakowa na dzisiejsze starcie przybyło wielu fanów z Chorzowa, którzy w trakcie meczu usiedli ramię w ramię z gospodarzami na „młynie”

Przez cały mecz kibice obydwu drużyn wspólnie dopingowali piłkarzy, a także zaprezentowali oprawę. Na jednym z transparentów widniał napis: „Z lat 70-tych już to znacie, Wisła i Ruch znów sobie mówią bracie”. Dzięki współpracy „Białej Gwiazdy” i „Niebieskich” udało się dzisiaj pobić także rekord frekwencji w rozgrywkach 1. Ligi – na trybunach zasiadło 22 117 widzów.

Spotkanie dobrze zaczęło się dla gospodarzy. Już w 7. minucie w polu karnym świetnie odnalazł się Michał Żyro, ale strzał gracza Wisły powędrował w poprzeczkę. Przewagę w początku meczu utrzymywała „Biała Gwiazda”, ale żadna z ekip nie potrafiła zdecydowanie i wyraźnie zepchnąć rywala do defensywy. Taki stan utrzymywał się do 25. minuty, kiedy Wisła wywalczyła rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Luis Fernández, który zmylił Jakuba Biereckiego i otworzył wynik meczu. Po straconej bramce Ruch szybko próbował odpowiedzieć. Świetną szansę „Niebiescy” mieli w 41. minucie, kiedy sędzia Szymon Marciniak podyktował kolejny rzut karny. Do jedenastki podszedł Łukasz Janoszka, który uderzył „panenką”. Niestety dla gości Mikołaj Biegański przewidział intencję strzelca i uratował swoją drużynę przed stratą bramki. Wynik 1:0 utrzymał się już do przerwy.

Druga połowa zaczęła się kapitalnie dla gości

Ruch od samego początku starał się wyrównać wynik i udało się to drużynie z Chorzowa w 59. minucie, kiedy mocnym strzałem wynik wyrównał Daniel Szczepan. Na stratę bramki Wisła zareagowała bardzo szybko, ale obrona „Niebieskich” udanie odpierała ataki Wiślaków. Chorzowianom zresztą szybko udało się ponownie przejść do ataków. Dzięki temu w ostatnich 20. minutach oglądaliśmy bardzo otwarte spotkanie. Żadna z ekip nie zdołała jednak przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i mecz zakończył się wynikiem 1:1.

Dzisiejsze spotkanie w Krakowie zdecydowanie zasłużyło na miano hitu kolejki Fortuna 1. Ligi. Obie drużyny miały swoje dobre fragmenty i tworzyły klarowne sytuacje. Gdyby udało się, choć część z nich wykorzystać (szczególnie rzut karny dla gości w pierwszej połowie), wynik mógł być zupełnie inny. Na trybunach także było dzisiaj gorąco i ostatecznie dzięki temu remisowi żadna z kibicowskich ekip nie wróci do domu z goryczą porażki swojej drużyny.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,601FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ