Potężny Górnik Zabrze! Twierdza Częstochowa zdobyta!

Piątkowy wieczór, starcie czołowych ekip PKO BP Ekstraklasy. Dawid Szwarga po remisie z Legią Warszawa otrzymał kolejną szansę. Górnik Zabrze po imponującym zwycięstwie nad Śląskiem Wrocław pukał do podium ligowej tabeli. To zwiastowało wielkie emocje w starciu o coś więcej niż 3 punkty.

REKLAMA

Szybki, lecz nie do końca skuteczny

Początek meczu by bardzo, bardzo ospały, ale pod kontrolą Rakowa Częstochowa. W 11. minucie gry Górnik Zabrze powinien jednak prowadzić 1:0. Wówczas świetne podanie otrzymał Lawrence Ennali i pobiegł jak rakieta na bramkę Dusana Kuciaka. Obserwowaliśmy jednak fatalne wykończenie akcji przez młodego zawodnika i w Częstochowie był dalej remis. W kolejnych minutach gry przewagę miał Raków, Górnik próbował za sprawą kontrataków, ale to za mało. Piłka zatrzymała swój lot na słupku po uderzeniu głową Svarnasa po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W 34. minucie bramkarz Rakowa Częstochowa mógł trafić na pierwsze strony gazet i wylecieć z boiska z czerwoną kartką po faulu na Ennalim. Powtórka VAR rozwiała wątpliwości i arbiter Tomasz Musiał zmienił swoją decyzję. Końcówka pierwszej połowy zawiodła oczekiwania kibiców, Raków uderzał z daleka bardzo niedokładnie, mimo że pogoda temu powinna temu sprzyjać.

Początek drugiej połowy wyglądał dokładnie tak samo jak pierwszej. Dopiero w 56. minucie oglądaliśmy pierwsze emocje. Crnac powinien w przeciągu minuty mieć dwie bramki, ale dwa razy źle uderzył w piłkę. Nie przystoi to jednak takiemu napastnikowi. W następnej kolejności z boiska wyleciał Papanikolaou po drugiej żółtej kartce. Słuszna decyzja arbitra, po tym jak Grek kopnął Szymona Czyża w twarz. W kolejnych minutach Raków mimo tego, że grał w dziesiątkę, to wcale nie odstawał od gości, a nawet dyktował swój styl gry. W 84. minucie kolejna doskonała sytuacja Crnaca, ale kolejny raz FENOMENALNIE bronił Daniel Bielica. Górnik Zabrze w drugiej połowie wyglądał dużo gorzej, nie stwarzał sobie sytuacji. W drugiej minucie doliczonego czasu gry doskonałe dośrodkowanie Erika Janży wykorzystał jednak Sebastian Musiolik, który wyprzedził Dusana Kuciaka i zdobył gola. Górnik traci w tym momencie ledwie 5 punktów do liderującej Jagiellonii, Raków… No cóż. Możliwe, że Dawid Szwarga przekreślił swoją przyszłość w klubie porażką z zabrzanami.

źródło: CANAL+ SPORT w serwisie X

Raków — Górnik 0:1 (Musiolik 90+2′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ