„Piłkarskie marzenia”? Wisła Kraków tworzy Talent Platform

Krakowski klub od lat zajmuje miejsce w czołówce polskich zespołów najbardziej docenianych za inwestowanie w rozwój akademii młodzieżowej. Teraz klub zarządzany przez Jarosława Królewskiego poinformował o rozpoczęciu nowego projektu skierowanego do młodych. Jest nim ORLEN OIL Wisła Kraków Talent Platform – aplikacja, która według klubowych mediów ma dać możliwość „monitorowania postępów sportowych użytkownika przez Wisłę Kraków”. Pytanie brzmi: czy faktycznie da się znaleźć nowego Lewandowskiego scrollując wyzwania na telefonie?

REKLAMA

Jak wyłapywać młode talenty?

To pytanie zadaje sobie wielu ludzi odpowiedzialnych za szkolenie młodzieży w topowych polskich szkółkach. Infrastruktura i kompetencje, które często posiadają, pomagają im bowiem jedynie w szlifowaniu diamentów, które mają już w swoich szeregach. Co jednak z werbowaniem kolejnych dzieci, które posiadają potencjał na zrobienie wielkiej kariery w profesjonalnej piłce?

W tej dziedzinie znacznie trudniej o bezbłędne rozwiązania. Skauting w lokalnych zespołach, dni otwarte, turnieje towarzyskie czy obozy dla młodych piłkarzy to jedne z działań, które wiele klubów podejmuje, licząc na znalezienie właściwych kandydatów do swoich drużyn młodzieżowych. Wisła Kraków we współpracy ze swoim partnerem idzie o krok dalej: na piątkowej konferencji prasowej zaproponowała rozwiązanie, które ma umożliwić dotarcie do znacznie większej ilości graczy.

Rekrutacja… przez Internet?

Ma być nim aplikacja, w której „będzie można znaleźć dedykowane materiały szkoleniowe z uwzględnieniem różnych uwarunkowań i potrzeb odbiorców. Nauczyciele klas 1-3, trenerzy piłki nożnej oraz zawodnicy – każdy w tym miejscu znajdzie wiedzę dostosowaną do swoich potrzeb. Niezwykle istotna dla Wisły Kraków jest też bliskość kibica – nowa platforma ma na celu pokazanie codziennego funkcjonowania klubu, pracy od kulis, poznania specjalistów z zakresu prawa sportowego czy marketingu. Aktywni użytkownicy Talent Platform będą mogli również zmierzyć się w wyzwaniach rzucanych przez piłkarzy Białej Gwiazdy – już teraz na platformie dostępne są takie wyzwania, jak Podcinką jak Rodado lub Broń jak Broda. Dla najlepszych pragnących zmierzyć się z zadaniem przewidziane są nagrody. Ważnym aspektem jest komunikacja z innymi klubami partnerskimi i podkreślenie ich wagi w piłkarskim ekosystemie. Badania wykazują, że wielu aktualnych zawodników młodzieżowych drużyn Wisły Kraków zaczynało przygodę z futbolem w dużo mniejszych ośrodkach, stawiając tam pierwsze piłkarskie kroki, a dopiero później – w różnym wieku – trafiali pod skrzydła Białej Gwiazdy. Celem Wisły jest stworzenie miejsca, w którym trenerzy klubów partnerskich będą mogli wymieniać się doświadczeniami oraz wiedzą, a zawodnicy pokazywać swoje osiągnięcia sportowe. Wszystko po to, aby zgodnie z wiodącym hasłem – napędzać piłkarskie talenty”.

Tak brzmi misja projektu, w którym za cel do osiągnięcia postawiono sobie przyciągnięcie 20 tys. uczniów, stworzenie 22 tys. lekcji i wyzwań przy udziale 500 instruktorów i wygenerowanie dzięki nim miliona wyświetleń. Ma to uzasadnienie czysto ekonomiczne, gdyż po dokładnym wczytaniu się w regulamin platformy dowiemy się, że klub będzie przetwarzać dane osobowe, by prowadzić działania „o charakterze promocyjnym, reklamowym, handlowym i marketingowym dotyczącym produktów i usług oferowanych przez Wisłę Kraków oraz partnerów i sponsorów Klubu”.

Nie chodzi tylko o reklamy

Za stworzeniem aplikacji stoi jednak nie tylko potrzeba wysyłania korzystającym z platformy dziesięciolatkom reklam olejów samochodowych ORLEN OIL. Chodzi także o wspomniane już wcześniej wyłapywanie talentów, „które w przyszłości będą mogły zakładać koszulkę z białą gwiazdą oraz reprezentować nasz kraj”. Jest to plan dość ambitny patrząc na to, że jedyną opcją uzyskania informacji zwrotnej od użytkownika będzie nagranie przez niego filmiku, w którym prezentuje swoje umiejętności. Co więcej, będzie to mogła zrobić każda, absolutnie każda osoba w Polsce. Jeśli więc nawet wśród 20 tysięcy nadesłanych filmów (bo przecież w takie zainteresowanie celuje „Biała Gwiazda”) znajdzie się jeden wybijający się ponad przeciętność, będzie trzeba obejrzeć także pozostałe 19 999, by do niego dotrzeć. Sytuacja nieco inna niż w przypadku obserwowania dzieci grających w innych klubach w normalnej meczowej rywalizacji.

Co ciekawe, w komunikacie Wisły podobną rolę przykłada się także do innego celu: osiągnięcia „wielowymiarowego przełożenia na społeczeństwo”. Brzmi groźnie? Uspokajamy.

Sprawdzamy, jak tam rzeczywistość

Nasz lekki sceptycyzm nie bierze się znikąd. Na ten moment wygląda to tak: Wisła zaprezentowała niegotowy produkt. Na konferencji prasowej usłyszeliśmy w skrócie, że to mały krok dla człowieka, za to wielki dla ludzkości. Tysiące dzieci, rodziców i trenerów w Polsce rzuciło się na aplikację zmieniającą ich życie. No, może poza tym ostatnim. Na ten moment Talent Platform wygląda bowiem dość mizernie. Strona („apki” na ten moment nie pobierzecie na telefon) działa powoli, a najwięcej miejsca zajmują logotypy sponsorów. Jest także przestrzeń na samozachwyt nad sukcesami krakowskiej akademii. Co ciekawe, nawet tego pierwszego nie udało się zrobić dobrze. Na 36-sekundowym filmiku promocyjnym logo ORLEN OIL kończy się gdzieś za ekranem.

Co poza tym znajduje się na platformie: 4 wyzwania i 7 lekcji. W rzeczywistości „lekcje” to propozycje dla nauczycieli WF-u lub trenerów, jak prowadzić zajęcia, w formie minutowych filmików. Z kolei przykładowe „wyzwanie” brzmi następująco: „Wyślij swoje nagranie jak idealnie dogrywasz koledze z drużyny!” (pisownia oryginalna). Musimy przyznać: wielowymiarowe przełożenie na społeczeństwo już się dokonuje.

Współpraca z samym sobą

Twórcy witryny przewidzieli w niej także zakładkę „Grają z nami!”. Znajdują się w niej szkoły i kluby, które zyskały dzięki Wiśle i jej nowemu pomysłowi. Co ciekawe, jednym z jego beneficjentów jest… kobieca Akademia Wisła Kraków! Dzięki tej epokowej współpracy, z Wisłą „gra” już 10 klubów i 3 szkoły.

REKLAMA

Chcieliśmy także zobaczyć, jak wygląda zakładka „o platformie”, do której można przejść na dole strony. Niestety, jedyne co widzimy, to biały ekran i komenda „about:blank#blocked”. Okazuje się bowiem, że istnieją 2 wersje autobiografii twórców Talent Platform. Jedna, u góry, rozdzielona na 4 podkategorie, i druga, u dołu, generalna, która zapewne „jest jeszcze w rozwoju”.

Wielki projekt czy wielkie nic?

Wszystkie te przesłanki prowadzą nas do wniosków, które nie są zbyt optymistyczne. Innowacje, które miała wprowadzić Wisła, na razie widać tylko w górnolotnych zapowiedziach właściciela klubu. Oczywiście słychać w nich także, że platforma będzie jeszcze rozwijana. Zastanawia tylko, czy rzeczywiście tak się stanie. Czy młode talenty „z całej Polski i nie tylko” – bo do takich ma docierać Talent Platform – będą korzystać z niej we właściwy sposób? Istnieje bowiem ryzyko, że będzie to tylko kolejny pretekst do spędzania czasu przed telefonem lub komputerem. Wątpliwości możecie rozwiać sami – Talent Platform Wisły znajdziecie tutaj.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,651FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ