Pomocnik BVB przebiera w ofertach. Może być konkurencją dla Modera

Media nie mają wątpliwości, że przygoda Mo Dahouda z Borussią Dortmund nieubłaganie zbliża się do końca. Niemiec przez 6 lat w BVB zakładał czarno-żółtą koszulkę 141 razy. Nie zawsze dopomagało mu zdrowie, nie u każdego szkoleniowca miał uznanie. Piłkarz urodzony w Syrii latem odejdzie jako tzw. wolny agent. Mimo że nie wszyscy kibice Borussii są z tego faktu zadowoleni

REKLAMA

Mimo nieregularnej gry 2-krotny reprezentant Niemiec ma umiejętności na fajny futbol, co dostrzegają na Wyspach

Dahoud nie jest zawodnikiem wybitnym, o którego biłyby się topowe kluby, gdy miał jeszcze ważny kontrakt przez powiedzmy dwa najbliższe lata. W Dortmundzie często zarzucano mu brak wyraźnego postępu i zachowania odpowiedniej systematyczności.

Miewał przebłyski, bardzo dobre okresy, żeby chwilę później znowu zniknąć w rotacji. Oczywiście na takie sytuacje składa się bardzo wiele czynników, jak roszady trenerskie, dyspozycja gracza czy jego problemy zdrowotne. Jego wygasający kontrakt sprawia jednak, że można dostać solidnego środkowego pomocnika z ofensywnym pociągiem na bramkę bez kilkunastomilionowej opłaty dla BVB.

Florian Plettenberg mówi nawet o 10 klubach, które są na ten moment zainteresowane podpisem 27-latka. Wśród nich przewijają się kluby z ligi włoskiej, angielskiej, hiszpańskiej czy nawet tureckiej. Największe marki, które się przewinęły w kontekście Dahouda to Arsenal, Milan, Napoli oraz Atletico.

Mo Dahoud — przyszły konkurent w środku pola dla Modera?

źródło: twitter/berger_pj

Patrick Berger, czyli bardzo znany dziennikarz siedzący w tematach BVB, powiedział, że już w ostatni poniedziałek Dahoud przeszedł badania lekarskie w Londynie. Wymienia 3 kluby, które są najbardziej realne w kontekście zakontraktowania Mahmouda. Wszystkie z Premier League. Pierwszy z nich: Leicester (podobnie podawał ww. Plettenberg). Ta opcja jednak wydaje się mało prawdopodobna w sytuacji spadku „Lisów” z angielskiej elity. Drugi: Newcastle, które ma duże szanse na grę w Lidze Mistrzów w następnym sezonie. No i w końcu: młode i przebojowe Brighton.

W przypadku ostatniego scenariusza Dahoud byłby poważnym konkurentem do gry dla powracającego po długiej i ciężkiej kontuzji Jakuba Modera. Chyba że włoski szkoleniowiec De Zerbi znajdzie miejsce w składzie zarówno dla niego, jak i Polaka. Pamiętajmy, że w składzie „Mew” dalej są Mac Allister i Moises Caicedo, na których czai się piłkarski rynek. Na ten moment jednak blokują dwa sloty w środku do gry (chyba że drugi z nich częściej będzie występował na pozycji prawego obrońcy), bo są po prostu nie do ruszenia.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,594FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ