Milan wygrywa po golu w końcówce i umacnia się w top 3 Serie A!

Gospodarzem tego spotkania było Udinese, które w obecnym sezonie jest w kiepskiej formie. Głównie remisuje, a ostatnie czyste konto miało w listopadzie – właśnie z Milanem. Podopieczni Stefano Piolego nie dopuścili dziś do podobnej wpadki.

REKLAMA

Milan grał przeciwko 12

Początek spotkania rozpoczął się aktywnie po obu stronach, ale bez sytuacji bramkowych. Pierwszy strzał oddał dopiero Olivier Giroud po świetnym podaniu Rafaela Leao. Bramkarz gospodarzy był jednak górą w tym starciu. W 18. minucie Francuz otrzymał ponownie świetne podanie, tym razem od swojego rodaka – Theo Hernandeza, ale nie zdążył dobiec do piłki. Kilka minut później Lorenzo Lucca stał przed szansą na bramkę. Ebosele nieoczekiwanie dał radę mu wystawić piłkę , ale napastnik nie zdołał dostawić nogi do finalizacji tej akcji.

W 31. minucie Theo Hernandez tym razem zagrał do Rubena Loftus-Cheeka i Anglik zdobył bramkę. Giroud widząc nadbiegającego pomocnika przepuścił mu piłkę, co było dobrym wyborem. Chwilę później piłkarze Milanu opuścili boisko. Wszystko przez rasistowskie okrzyki kibiców gospodarzy w kierunku Mike’a Maignana. Bramkarza wsparli piłkarze rywali i po kilku minutach mecz wznowiono. Lazar Samardzić wprawił wszystkich w szok, kiwając dwóch defensorów Rossonerich i pięknie przymierzając tuż obok słupka bramki Maignana. Chwilę później został ponownie zaproszony przez rywali i oddał mocny, ale już niecelny strzał z dystansu.

Udinese wykorzystało chaos wśród rywali

Druga połowa rozpoczęła się bardzo chaotycznie. Obie ekipy nie tworzyły realnego zagrożenia pod bramką przeciwnika. Dopiero w 59. minucie Pulisić wysłał dośrodkowanie do Girouda, który oddał groźny strzał. Jednak nawet gdyby padł gol to byłby on nieuznany przez zbyt mocne starcie fizyczne napastnika z Nehuenem Perezem.

Kilka chwil później Theo popełnił a-klasowy błąd w defensywie z Reijndersem. Bardzo aktywny w drugiej połowie Thauvin wykorzystał to i strzelił bramkę na 2:1. Francuz wszedł w połowie za Pereyre notując wejście smoka. Milan zaczął wyglądać coraz gorzej i Maignan musiał ponownie ratować swoich kolegów wyjściem przed pole karne, aby przeszkodzić Kamarze.

Nieoczekiwani bohaterzy końcówki meczu

Pioliemu nie zostało już nic innego jak ratowanie się Noahem Okaforem. Jego piłkarze jednak dalej popełniali dziecinne błędy. Thauvin zdeklasował prędkościowo Kjaera i tylko fart obronił Milan przed stratą kolejnej bramki. Zaczęło to wyglądać jakby sami na siebie wylewali benzynę. Dziwnych zmian później dokonał trener nie zdejmując fatalnego w tym spotkaniu Leao, a Pulisica. Milan za to zaczął grać na dwóch napastników z dodatkową opcją w ataku w postaci Jovicia, który ostatnio miał kilka niezłych momentów.

I to właśnie były napastnik Realu w ostatnich minutach spotkania dał nadzieję swojej drużynie. Dobił on piłkę po strzale Girouda i udowodnił, że warto było zaryzykować ściągając go do klubu. W 93. minucie nieoczekiwanie Okafor po rzucie różnym dał bramkę na wagę trzech punktów! Jego francuski kolega z ataku świetnie mu dograł piłkę głową, a Milan mimo kiepskiego stylu był w stanie odmienić szalę meczu.

Udinese 2:3 Milan (42′ Samardzic, 62′ Thauvin – 31′ Loftus-Cheek, 83′ Jovic, 90+3′ Okafor)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,605FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ