Michał Karbownik piłkarzem Herthy Berlin. Wypełni lukę w… środku pomocy?

Czasy, w których Michał Karbownik łączony był z Barceloną, chociaż wydają się totalną abstrakcją, miały miejsce ledwie 3 lata temu. 19-letni wówczas zawodnik szybko stał się ulubieńcem dziennikarzy, którzy widzieli w nim wielki talent. Oczywiście, euforia była mocna przesadzona, tak samo jak wiara, że Karbownik będzie… klasowym środkowym pomocnikiem. Mimo, że w Legii Warszawa grał na lewej obronie, każdy tekst dotyczący jego osoby musiał zawierać zdanie „podobno jako pomocnik może grać jeszcze lepiej”. Gdy w 2020 roku sprzedano go do Brighton, nie brakowało głosów, że Karbownika stać na jeszcze lepszego pracodawcę. Niestety, życie szybko zweryfikowało medialne laurki. 21-latek podpisał właśnie kontrakt z 17. zespołem 2. Bundesligi – Herthą Berlin.

Hertha Berlin to w tym momencie klub zagadka

W fatalnym stylu spadli z Bundesligi, nowy sezon zaczęli od dwóch porażek. Jednocześnie mają najcenniejszą kadrę spośród wszystkich klubów 2. Bundesligi. To oczywiste, że wcześniej czy później ogarną się z obecnego chaosu, ale w tym momencie są placem budowy. Skład może ulegać sporym zmianom, trener Pal Dárdai będzie szukał optymalnych zawodników gotowych do boju na zapleczu Bundesligi. Sam fakt, że udało im się sprowadzić Karbownika, jest jednak sygnałem, że w Berlinie mają zaplecze finansowe i mogą pozwolić sobie na wzmocnienia. Brighton nie zamierzało przecież oddawać Polaka za „pół darmo”, o czym przekonała się Fortuna Dusseldorf.

REKLAMA

Z perspektywy angielskiego klubu, Karbownik okazał się totalnym niewypałem transferowym. Niczym szczególnym nie wyróżnił się w Olympiakosie, sezon w Fortunie także nie rzucał na kolana. Jasne, czasami chwalono go za pojedyncze „momenty”, ale bądźmy realistami. Jeśli ktoś chce walczyć o szansę w Premier League, musi pokazywać więcej niż kilka niezłych spotkań w drugiej lidze niemieckiej.

Karbownik jednak jako pomocnik?

Nie bez powodu, w informacji Herthy na temat transferu Karbownika użyto zwrotu „wszechstronny piłkarz, który może występować na lewej obronie i jako pomocnik”. Na tej pierwszej pozycji grał ostatnio Jeremy Dudziak, sprowadzony przed początkiem sezonu z Greuther Fürth. Paradoksalnie, Karbownik może więc być szykowany do gry w pomocy. Tam występują obecnie Pascal Celemens oraz Márton Dárdai. Obaj lepiej radzą sobie jednak w destrukcji – wcześniej występowali przecież jako środkowi obrońcy. Ba! Jako ofensywny pomocnik na starcie sezonu grywał Marco Richter, typowy skrzydłowy.

Hertha Berlin ma w tym momencie olbrzymią dziurę w linii pomocy. Mógłby ją wypełnić Suat Serdar, ale jego sytuacja przypomina niedawną Krzysztofa Piątka. Berlińczycy chcą się go pozbyć z listy płac za wszelką cenę i nie widzą dla niego dalszej przyszłości w klubie. Wydaje się, że Serdar jest już skreślony i jedynie figuruje jako zawodnik Herthy – w rzeczywistości nie jest już dostępny dla Dárdaia. Jeśli w Berlinie nie pojawią się nowi pomocnicy, Karbownikowi zapewne bliżej będzie do gry właśnie na tej pozycji. Oczywiście, moglibyśmy ironicznie zapytać, dlaczego kolejne kluby wspominają o wszechstronności Polaka – mityczna „lepsza gra w pomocy” tak naprawdę nigdy nie została poważnie zweryfikowana. To wciąż bardziej opowieści agentów piłkarza, niż jego dobre występy w roli pomocnika. Być może jednak, w Berlinie są obecnie idealne warunki, by sprawdzić jak poradzi sobie Karbownik – środkowy pomocnik?

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,721FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ