Kamil Grosicki game changerem na wagę mistrzostwa Polski

Na 12 kolejek przed końcem obecnego sezonu PKO BP Ekstraklasy wytypowanie przyszłego mistrza wydaje się zadaniem ekstremalnie trudnym. Szósty w ligowej tabeli Raków Częstochowa traci do lidera ledwie 6 punktów, a dodatkowo ma przed sobą zaległe spotkanie. Mimo gigantycznego ścisku w czołówce, pretendenci do tytułu notorycznie gubią punkty. Jedynym zespołem, który zdobył w tym roku komplet punktów jest Pogoń Szczecin, a najwięcej punktów uzbierała… Stal Mielec (grała zaległy mecz z ŁKS-em Łódź). Co łączy oba zespoły? Zawodnik potrafiący robić różnicę w ofensywie. 3 z 4 goli dla Stali w 2024 roku zdobył Ilya Shkurin. W przypadku Portowców, oczywistym liderem ataku jest Kamil Grosicki, który miał swój udział w golach podczas 13 z 15 ostatnich spotkań Pogoni.

REKLAMA

Napastnicy, którzy rzadko strzelają gole

Obserwując czołówkę najlepszych strzelców PKO BP Ekstraklasy, można jedynie załamywać się nad brakiem bramkostrzelnych napastników. Lech Poznań aspiruje do walki o tytuł mistrzowski, mimo że Mikael Ishak oraz Filip Szymczak uzbierali łącznie 9 trafień. Z różnych powodów, napastnicy nie są w obecnym sezonie atutem Kolejorza. O problemach Rakowa Częstochowa ze skutecznym snajperem można pisać eseje. Legia Warszawa? Najlepszy strzelec drużyny ma w tym momencie 6 ligowych goli. W Jagiellonii Białystok różnicę robił Bartłomiej Wdowik, ale to przecież zawodnik, który punktuje głównie po stałych fragmentach. Ciekawą opcją wydaje się Afimico Pululu, niestety Angolczyk pozostaje niezwykle chimeryczny. To jednak on zrobił różnicę w meczu Fortuna Pucharu Polski z Koroną Kielce. Możemy rozpisywać się o taktyce trenera Adriana Siemieńca, ale ostatecznie o zwycięstwie zadecydował 24-latek, który w decydującym momencie potrafił znaleźć się w odpowiednim miejscu i czasie, a także przepchnąć defensora.

Kluby aspirujące do tytułu mistrzowskiego gubią punkty po spotkaniach, w których jeden przebłysk napastnika mógłby zagwarantować komplet punktów. Do pewnego momentu taka taktyka działała na korzyść Śląska Wrocław. Czy ekipa Jacka Magiery prezentowała wybitny futbol? Dominowała rywala, stwarzając dziesiątki sytuacji bramkowych? Absolutnie nie! W zespole był jednak Erik Exposito, który gwarantował wysoką skuteczność. Gdy Hiszpan gra gorzej, Śląsk nie strzela bramek, a co za tym idzie gubi punkty.

Grosicki wyjątkiem robiącym różnicę

Czy Efthymios Koulouris jest snajperem gwarantującym gole? Nie do końca, bowiem jego dorobek w obecnym sezonie to 8 trafień. W 5 ostatnich meczach ligowych strzelił ledwie 1 bramkę. W tym momencie względną równość wśród drużyn czołówki pod względem braku bramkostrzelnych zawodników przełamuje Kamil Grosicki. Skrzydłowy Pogoni Szczecin oddał w obecnym sezonie aż 68 strzałów, najwięcej spośród wszystkich piłkarzy PKO BP Ekstraklasy. 35-latek jest także liderem asyst, kluczowych podań i trzecim najlepszym strzelcem rozgrywek.

W momencie, gdy różnice w czołówce są tak niewielkie, kluczowy może okazać się zawodnik potrafiący zamieniać remisy w zwycięstwa. Grosicki jest jednocześnie kreatorem, asystentem i strzelcem. Dziś trudno wskazać w lidze zawodnika o podobnej klasie. Jasne, możemy wskazywać na piłkarzy, którzy mają „momenty”, jednak Grosik broni się równą formą od wielu miesięcy. Obecnie nietrudno przewidzieć scenariusz, w którym ligowa czołówka pogubi punkty z powodu braku klasowych snajperów, a Pogoń nawet przy gorszej formie przepchnie zwycięstwa. Oczywiście, za sprawą Kamila Grosickiego.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,608FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ