Obie drużyny rozpoczęły mecz z dużą intensywnością, jednak już od pierwszego gwizdka widoczna była delikatna przewaga piłkarzy Antonio Conte. W 5. minucie Romelu Lukaku po raz kolejny popisał się niesamowitą szybkością, dośrodkował piłkę wprost na głowę Lautaro Martineza, a Argentyńczyk posłał futbolówkę tuż obok bezradnego bramkarza Milanu.
Po objęciu prowadzenia zawodnicy Interu coraz bardziej się rozpędzali, bardzo dobrze wyglądał agresywny doskok, odbiór piłki oraz gra środka pola. Nerazzurri budowali swoją pozycję szybkimi atakami, które siały duże zagrożenie pod bramką Donnarummy.
Natomiast Rossoneri, będąc przez pierwsze pół godziny całkowicie zdominowanymi, zostali zamknięci na własnej połowie. Dopiero w 33. minucie po raz pierwszy realnie zagrozili przeciwnikom, jednak Theo Hernandez nieznacznie chybił. W kolejnych piętnastu minutach piłkarze Il Diavolo powoli wracali do gry. Pierwsze dwie minuty drugiej połowy to trzy akcje, po których Milan powinien wyrównać, jednak Samir Handanovic trzykrotnie popisał się niesamowitym refleksem i uratował swoją drużynę.
Choć początek drugiej połowy upłynął pod naporem gospodarzy, to paradoksalnie nie oni zdobyli kolejną bramkę. W 57. minucie, po ponownym fantastycznym kontrataku, Lautaro Martinez skompletował dublet. Dziesięć minut później Romelu Lukaku, po indywidualnym rajdzie, dobił drużynę Milanu.
Inter zaprezentował ogromne wyrachowanie, wytrzymując w drugiej części gry ataki Milanu, by w nadarzających się sytuacjach zdobyć kolejne bramki. W środku pola Nerazzurrich niezwykle dojrzale prezentował się Nicolo Barella, na skrzydle bardzo dużo swobody miał Ivan Perisić, fenomenalnie wyglądał duet Lukaku-Martinez. Drużyna nowego lidera rozegrała fantastyczne spotkanie, zasługując na wiele pochwał. Nerazzurri rozegrali fantastyczne spotkanie i powoli rozsiadają się na pozycji lidera.