Hubert Hurkacz przegrywa w finale turnieju ATP w Montrealu (VIDEO)

Szósty finał gry singlowej w karierze Huberta Hurkacza — pierwsza porażka. Polski tenisista po niezwykle udanym turnieju przegrał w trzech setach z Hiszpanem Pablo Carreno Bustą. 10. zawodnik światowego rankingu po słabym występie w tegorocznym Wimbledonie, a także szybkiej porażce w Waszyngtonie, przypomniał, dlaczego jeszcze kilka tygodni temu zachwycaliśmy się jego grą. Dziś jednak, musiał uznać wyższość rywala.

W finałowym starciu Hubert pokazywał to, czym imponował we wcześniejszych rundach. Pierwszy set to 6 asów serwisowych po stronie Polaka i… jedno wykorzystane przełamanie. Tyle wystarczyło, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Już na tym etapie meczu widzieliśmy, że o kwestii wygranej w całym pojedynku mogą zadecydować detale. Tak też działo się w secie numer dwa. Hurkacz znów świetnie serwował, ale tym razem to rywal miał jedną piłkę na przełamanie i również zdołają ją wykorzystać. Powtórzę — przez pierwsze dwa sety mieliśmy dokładnie dwie piłki na przełamanie serwisu rywala — obie zadecydowały o wyniku 1:1.

Podczas decydującego seta, przełamanie padło łupem Hiszpana. Już na jego starcie Hubert musiał odrabiać straty i robił to niezwykle dzielnie. Carreno Busta okazał się jednak niezwykle wymagającym przeciwnikiem, a jedna z akcji – gdy zdobył punkt wydawało się w beznadziejnej sytuacji, pokazała, że to jego dzień. Zobaczcie zresztą sami.

źródło: twitter/TennisTV

Przeciwko tak dysponowanemu rywalowi, nawet ambitnie grający Hurkacz nie był w stanie odrobić strat. Z każdą minutą przewaga Hiszpana – również mentalna rosła, a Hubert zdawał sobie sprawę, że nie zdoła odwrócić losów rywalizacji. Finalnie, Pablo zdołał jeszcze raz przełamać Polaka, zaliczając jeden z najwspanialszych momentów swojej zawodowej kariery. Hurkacz przegrał, ale w tak grającym rywalem nie ma powodów do wstydu.

REKLAMA
SourceTennisTV
Marcin Pietkiewicz
Marcin Pietkiewiczhttp://mymistrzowie.pl/
Płakałem za Ayrtonem Senną, krzyczałem gdy Ebi Smolarek wkręcał Portugalczyków w ziemię i otwierałem oczy ze zdumienia widząc Chrisa Weidmana nokautującego Andersona Silvę. Futbol kocham, chociaż nie raz miałem go dosyć. Zarywam noce oglądając gale MMA, ale nigdy nie żałuję.
PODOBNE
REKLAMA
106,197FaniLubię
10,464ObserwującyObserwuj
598ObserwującyObserwuj

MOŻE ZACIEKAWI CIĘ