Hit Bundesligi dla… Bayernu. Bayer ratuje punkt z Borussią Dortmund

Bayer Leverkusen ma za sobą fenomenalny początek sezonu. Xabi Alonso systematycznie zbiera pochwały po występach swoich podopiecznych zarówno w Bundeslidze, jak i Lidze Europy. Czternaście kolejnych zwycięstw mówi wszystko… no prawie wszystko. Faktem jest bowiem, że w każdym z tych spotkań, Aptekarze byli zdecydowanym faworytem. Starcie z Borussią Dortmund było pojedynkiem „pułapką” z kilku powodów. Bayer dawno nie grał z tak mocnym rywalem, a zarazem BVB krytykę zbierało za wpadki ze słabszymi rywalami. Swój potencjał pokazali, pokonując Milan czy Newcastle. Leverkusen w końcu mogło zmierzyć się z wymagających przeciwnikiem, którego nie można było stawiać na przegranej pozycji. Wszyscy oczekiwali pewnego zwycięstwa Bayeru, co wcale nie było oczywiste.

REKLAMA

Zgodnie z przewidywaniami, Bayer Leverkusen od początku postawił na ofensywę

Przewaga optyczna gospodarzy była ogromna. Paradoksalnie jednak xG, czyli współczynnik strzelonych goli był porównywalny (0.46 do 0.41 dla Bayeru). Gospodarze atakowali, ale nie potrafili zamknąć swoich akcji celnymi uderzeniami. Co więcej, już w 5. minucie błyskotliwą akcję całej drużyny na gola zamienił Julian Ryerson. To ustawiło resztę meczu i pozwoliło BVB skupić się na destrukcji.

Czy Borussia Dortmund grała dobre zawody? Jeśli za takie uważamy występ, w którym zespół szuka goli — to nie. Piłkarze Edina Terzicia bardziej od gry w piłkę, nastawili się na przeszkadzanie rywalom. Brakowało błysku, prostego szukania kontr. Jednocześnie, tak „prymitywna” taktyka była skuteczna. Trudno winić BVB za to, że prowadząc w Leverkusen, nie chcieli iść na wymianę ciosów. Inna kwestia, że Leverkusen nie jest przyzwyczajone do spotkań, w których musi gonić wynik. Aż chce się napisać, że wszystko układało się dziś wbrew Bayerowi. Grimaldo z wolnego nie uderzał tak celnie jak zwykle, a przy kluczowych sytuacjach — jak ta Floriana Wirtza przed zmianą stron, sędzia zauważył minimalnego spalonego. Leverkusen niby grało swoje, ale przegrywało.

Czech uratował Aptekarzy

Mniej więcej do 75 minuty, wszystko wskazywało na zwycięstwo gości. Bayer niby był częściej przy piłce, ale przez 30 minut drugiej połowy potrafił oddać ledwie jeden celny strzał. Co więcej, Borussia próbowała się odgryzać i w końcu zaczęła szukać kontrataków. Bezradność Bayeru narastała, pewność siebie BVB również. Taktyka BVB była skuteczna — ale do czasu. W 79. minucie na murawie pojawił się bowiem Patrick Schick i to Czech znalazł w polu karnym Victora Boniface. Nigeryjczyk dostał kapitalne podanie, po którym bardzo łatwo skierował futbolówkę do siatki. W końcówce gospodarze próbowali jeszcze wyrwać zwycięstwo, ale Gregor Kobel nie dał się pokonać po raz drugi.

Dla Borussii Dortmund wynik remisowy i tak jest korzystny, bowiem udało im się zaskoczyć rywala, powszechnie uważanego za głównego rywala Bayernu Monachium w walce o mistrzostwo Niemiec. BVB ma w tym momencie 10 punktów straty do Leverkusen i pół żartem — pół serio, może skupiać się na Lidze Mistrzów. Remis jest bardziej kwestią prestiżu, bowiem w Dortmundzie raczej niewielu wierzy w szansę walki o tytuł. Bayer? Może być szczęśliwy, bowiem mimo bardzo trudnego meczu zdołał uratować remis i zachował status niepokonanego w Bundeslidze. Prawdziwym zwycięzcą spotkania jest jednak Bayern Monachium, który w tej kolejce nie zagrał z Unionem Berlin, ale w dalszej perspektywie prawdopodobnie odrobi 2 punkty straty do zespołu Xabiego Alonso.

źródło: Top Thriller! Boniface Levels It For B04 | Bayer Leverkusen – Dortmund 1-1 | Highlights | MD 13 – YouTube

Bayer Leverkusen — Borussia Dortmund 1:1 (Boniface 79′ – Ryerson 5′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,631FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ