Ostatnimi dniami w Mediolanie wręcz wrze. Kilka dni temu kibice Interu nazywali Lukaku „Judaszem”, gdy jego „romans” z Juventusem wyszedł na jaw. Z kolei w najbliższych dniach swoje niezadowolenie, spowodowane potencjalnym transferem ich byłego gracza, będą mogli wyrazić fani AC Milanu. Jak donosi Filippo Cornacchia z La Gazzetty dello Sport, Juventus doszedł do porozumienia z FC Barceloną w sprawie przenosin Francka Kessiego.
Kessié nie odnalazł się na Camp Nou
Stwierdzenie, że Franck Kessié odchodził z AC Milanu będąc jednym z najlepszych zawodników Rossonerich, nie powinno być nadużyciem. W końcu w swoim ostatnim sezonie w czerwono-czarnej koszulce Iworyjczyk rozegrał 38 meczów we wszystkich rozgrywkach. 26-latek zdobył wtedy 7 bramek i 1 asystę. Niemniej jednak jego znaczenie na boisku było o wiele większe niż wskazywałyby na to statystyki strzeleckie. Franck wraz z Bennacerem i Tonalim tworzył wówczas środek pomocy nie do przejścia. Silny, agresywny, nieustępliwy – tak można by go opisać. Zwieńczeniem wspaniałego sezonu było mistrzostwo Włoch, pierwsze od 10 lat. Wraz z końcem tamtych rozgrywek kontrakt Iworyjczyka wygasł. Tę sytuację wykorzystała „Duma Katalonii”, która ściągnęła pomocnika za darmo. W założeniu Franck miał być następcą Sergio Busquetsa, ale jego pierwszym zadaniem było udowodnienie swojej wartości grając na Camp Nou. Tak się jednak nie stało.
Piłkarz, który miał wejść do drużyny z impetem, poważnie zagrozić „Busiemu”, okazał się być.. zbyt przeciętny. Jego gra w koszulce Barcelony w żaden sposób nie przypominała tej z herbem Milanu na piersi. Kessié stał się przewidywalny oraz mało pewny w swoich boiskowych decyzjach. Po wielu eksperymentach Xavi znalazł miejsce dla Iworyjczyka – stała się nim.. ławka rezerwowych. Z całą pewnością frustracja rosła w Iworyjczyku z każdym kolejnym meczem rozpoczętym jako zmiennik. Gdy z początkiem tego okienka transferowego szeregi Barcelony zasilili Gundogan i Oriol Romeu wiadomym stało się, że Kessié będzie miał jeszcze trudniejsze zadanie z przebiciem się do podstawowego składu.
Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej zdradzi swój były klub na rzecz wielkiego rywala?
Tę sytuację wykorzystali przedstawiciele Juventusu, którzy udali się do Los Angeles, gdzie obecnie przebywa drużyna FC Barcelony, aby porozmawiać z Franckiem. Wiadomo już, że „Duma Katalonii” dała zielone światło swojemu pomocnikowi. Same przenosiny do Turynu miałyby mieć charakter rocznego wypożyczenia z obowiązkiem wykupu wraz z jego zakończeniem. Juve miałoby przelać na konto Barcelony kwotę w granicach 10-15 mln euro jako kwota definitywnego transferu. Obecnie „Starej Damie” pozostaje przekonać reprezentanta Wybrzeża Kości Słoniowej do zmiany otoczenia. Co prawda, do niedawna wydawało się, że Kessié nie jest zainteresowany opuszczeniem Katalonii, a zwłaszcza na rzecz innego włoskiego klubu niż Milan. Niemniej jednak rozważając obecną sytuację w Barcelonie z perspektywy Francka wydaje się, że transfer do Turynu będzie jak najbardziej dobry. Niepokoić może go wtedy jedynie reakcja kibiców AC Milanu, którzy mogliby zachować się podobnie jak fani Interu w kierunku Lukaku.
aut. Bartosz Bieniek