Cesc Fabregas odchodzi z Monaco!

Oficjalnie Hiszpan nie przedłużył umowę z klubem i na obecną chwilę jest bez pracodawcy. W drużynie z księstwa rozegrał łącznie przez trzy i pół roku sześćdziesiąt osiem spotkań. Strzelił również cztery gole i zanotował dziewięć asyst. Niestety nie udało mu się z nią zdobyć jakichkolwiek trofeów.

REKLAMA

Fabregas i szwankujące zdrowie

Fabregas kiedy mógł, to pomagał Monaco swoimi umiejętnościami. Jednak już od początku swojego pobytu miał problem z kontuzjami. W zasadzie nie było sezonu, w którym nie wypadłby na okres przynajmniej kilku meczów. Dodatkowo wraz z mijającymi latami z łapaniem minut przez hiszpańskiego pomocnika było coraz gorzej. Aż trafiła się kampania kompletnie rekonwalescencyjna.

W poprzednim sezonie Fabregas wystąpił tylko w sześciu meczach. Z czego w seniorskim zespole skończył grę już we wrześniu. Jego ostatnim czynnym boiskowym pojedynkiem była rywalizacja ze Sturmem Graz na inaugurację Ligi Europy. Dalej przyszło mu już walczyć tylko z urazem uda, stawu skokowego i zaległościami treningowymi. Koszulkę Monaco założył jeszcze tylko raz w meczu drugiej drużyny Aubagne. Dodał też wtedy swoją ostatnią asystę.

Ustawić kompas

Na ten moment nie wiadomo, gdzie trafi Fabregas. Łatwiej jednak zakładać kierunki często oznaczane jako emerytalne. MLS lub też ligi arabskie zapewne zyskałyby na ściągnięciu byłego czempiona. Pytanie tylko czy rzeczywiście pomocnik biorąc pod uwagę ostatnie problemy będzie chciał jeszcze gdzieś pokopać. Może powoli wolałby przymierzać się do nowej roli w swoim życiu.

Kiedyś w rozmowie dla Sky Sports przyznał, że chciałby spróbować swoich sił jako szkoleniowiec. Byłby zatem kolejnym piłkarzem podążającym trenerską ścieżką. Jego samego uczyli wielcy dowodzący i zapewne dużo rzeczy od nich przyswoich. Kwestią jest czy w przyszłości byłby w stanie swoją wiedzę przekazywać.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,624FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ