Barcelona wygrywa z Osasuną, Lewandowski strzelcem decydującego gola!

FC Barcelona wygrywa z Osasuną po golach Julesa Kounde i Roberta Lewandowskiego! Drużyna Xaviego zgarnia pełną pulę punktów po ciężkiej przeprawie i występie pozostawiającym wiele do życzenia…

REKLAMA

Kiepska pierwsza połowa Barcy uratowana przez Kounde

Kibice FC Barcelony dzisiejszego wieczoru z pewnością liczyli na debiut nowych wzmocnień – Joao Cancelo oraz Joao Felixa. Niestety, żaden z Portugalczyków nie pojawił się w wyjściowej jedenastce Dumy Katalonii, obaj czekali na swoją szansę pośród rezerwowych. A tak się składa, że kreatywności i przebojowości w grze ekipy Xaviego, które angaż tej dwójki mógłby wnieść, zdecydowanie brakowało Katalończykom. Mimo, że do podstawowej jedenastki wrócił Alejandro Balde, który ostatnimi czasy leczył kontuzję, młody Hiszpan był dziś mało widoczny na boisku.

FC Barcelona posiadała optyczną przewagę nad rywalem, ale niewiele z tego wynikało. To Osasuna miała groźniejsze sytuacje, co zaczyna stawać się już powoli regularnym obrazkiem jeśli chodzi o postawę Barcy wobec dobrze broniących i kontratakujących rywali. Fatalny w kolejnym meczu tego sezonu Robert Lewandowski zamiast gola czy asysty złapał w 33. minucie żółtą kartkę. Jednymi słowy Blaugrana raz jeszcze rozgrywała mecz, w którym ciężko było dopatrzeć się pozytywów ze strony pracy trenera oraz gry zespołu.

Z pomocą zespołowi gości przyszedł Jules Kounde. Francuski obrońca w doliczonym czasie pierwszej połowy doszedł do strzału w polu karnym rywala i skierował głową piłkę do siatki Osasuny. Duma Katalonii chwilowo mogła odetchnąć z ulgą.

Więcej szczęścia niż rozumu mistrzów Hiszpanii

Obraz gry po przerwie absolutnie nie uległ zmianie. A jeśli już, to częściej do głosu zaczęła dochodzić Osasuna. W 76. minucie Chimy Avila znalazł lukę w murze obronnym przeciwnika i świetnym uderzeniem zaskoczył samego Marca Andre Ter Stegena. Gospodarze wyrównali stan rywalizacji, a Barcelona po raz kolejny nie była w stanie zachować prowadzenia.

Jak zatem tak słaba Barcelona była w stanie zdobyć jeszcze jednego gola? Cóż, nie inaczej jak przez błąd obrońcy Los Rojillos. Alejandro Catena spóźnił się z interwencją na Robercie Lewandowskim, faulując polskiego napastnika. Sytuacja ta była jeszcze analizowana pod kątem ewentualnego zagrania ręką, ale przyjęcie Lewego nie podlegało złamaniu przepisów. Następnie 35-latek podszedł do wykonania jedenastki i pewnie umieścił piłkę w siatce.

Reszta spotkania przebiegła pod znakiem rozpaczliwej obrony wyniku przez zespół Xaviego, aby tylko nie wypuścić 3 pkt z rąk. To ostatecznie udało się gościom, choć trzeba przyznać, że Barcelona potrzebowała do zwycięstwa sporo szczęścia.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ