Barcelona 4:3 Villarreal – hit LaLiga nie zawiódł, Lewandowski z przełamaniem!

FC Barcelona pokonuje Villarreal w hicie 3. kolejki LaLiga! Duma Katalonii odwróciła losy meczu w drugiej połowie i przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę. Podopieczni Xaviego Hernandeza potrzebowali na to aż 4 trafień – pośród strzelców Blaugrany znalazł się m.in. Robert Lewandowski.

REKLAMA

Dobry start Barcelony i skuteczna odpowiedź Villarrealu

FC Barcelona mierzyła się dziś z rywalem borykającym się z takimi samymi bądź nawet większymi problemami co Duma Katalonii. Kontuzje ważnych zawodników, słaba forma w ostatnich spotkaniach oraz brak oczekiwanych wzmocnień stawiały Blaugranę w roli faworyta. Przez pierwszy kwadrans rywalizacji taka teza mogła wydawać się słuszna. Najpierw w 12. minucie świetne dośrodkowanie na nos Gaviego zagrał Lamine Yamal, a trzy minuty później błąd obrońcy Villarrealu wykorzystał Frenkie de Jong. Xavi przyglądający się temu zza szyby loży ponad trybunami mógł być zadowolony.

Dwubramkowa przewaga Barcy została zniwelowana jednak dość szybko. Podopieczni Quique Setiena wykorzystali słabe punkty w defensywie gości w postaci Marcosa Alonso i Sergiego Roberto. Niezbyt dynamiczni, boczni obrońcy Blaugrany nie nadążali za szybkimi Pedrazą i Baeną na skrzydłach. Choć trzeba powiedzieć sobie wprost, że zaczęło się od bramki Foytha ze stałego fragmentu gry w 26. minucie, kiedy pojedynek fizyczny przegrali właśnie Marcos Alonso i Sergi Roberto. Przy drugim trafieniu dla Żółtej Łodzi Podwodnej defensywa Dumy Katalonii pogubiła się przy ładnej, kombinacyjnej akcji gospodarzy, którą wykończył Alexander Sorloth. Z 2:0 dla Barcelony zrobiło się 2:2, co zapowiadało nam jeszcze sporo emocji w drugiej części spotkania.

Comeback Barcelony i przełamanie Lewego

Na początku drugiej połowy rywalizacji na Estadio de la Ceramica można było odnieść wrażenie, że Xavi nie potrafi zareagować na sytuację boiskową w należyty sposób. W 50. minucie Villarreal znowu nacisnął na newralgiczny punkt rywali i po rajdzie duetu Pedraza-Baena było 3:2. Po czasie Xavi pojął najwyraźniej, że wprowadzenie Erica Garcii nie jest lekiem na problemy Barcelony i wpuścił na murawę również Ferrana Torresa. Ta decyzja była już znacznie lepsza, bowiem były piłkarz Manchesteru City zdobył gola na 3:3, wnosząc przy tym masę energii i dynamiki na prawe skrzydło obok Lamine Yamala. A trzeba przyznać, że 16-letni wychowanek FC Barcelony czarował dziś co nie miara i tylko pech zadecydował o tym, że nie został najmłodszym strzelcem w historii LaLiga.

Decydującego gola dla Dumy Katalonii zdobył Robert Lewandowski, właśnie po uderzeniu Yamala. Lamine obił krótki słupek, a reprezentant Polski dopadł do futbolówki, którą bez problemu umieścił w siatce. Emocje na de la Ceramica utrzymywały się do samego końca, ale więcej bramek już nie padło. Choć mogło, gdyby stuprocentowych sytuacji nie zmarnowali jeszcze Ansu Fati i Robert Lewandowski. Mimo wszystko to przyjezdna Barcelona może cieszyć się z 3 pkt, o które zdecydowanie nie było dziś z Villarrealem łatwo.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ