Adam Buksa bez zimowego transferu do Europy

Najpierw było Leicester. Mateusz Borek w studiu TVP Sport oznajmił, że klub Premier League obserwuje Adama Buksę a w grę wchodzi transfer rzędu pięciu milionów euro. To był wrzesień, czas zremisowanego spotkania z Anglią. Dziennikarz „Kanału Sportowego” niedługo później dorzucił kolejną uznaną markę – AS Monaco. Informacje Borka po miesiącu potwierdził Gianluca Di Marzio, który w rozmowie z Przeglądem Sportowym przyznał, że temat transferu do Leicester jest realny. Mijały tygodnie, a odejście Buksy z New England Revolution traktowano jako pewniak – nie zakładając innego scenariusza. Ostatecznie jednak, Adam pozostał w MLS.

REKLAMA

Co nie wypaliło?

Ciężko znaleźć jednoznaczną odpowiedź. Trener NER – Bruce Arena potwierdził, że miały miejsce rozmowy na temat sprzedaży Buksy, ale toczyły się one w samej końcówce okienka transferowego. Sam Stejskal z TheAthletic.com dodał, że Amerykanie odrzucili ofertę sięgającą 7 milionów euro, co moim zdaniem jest bardzo dziwnym zachowaniem. Dlaczego? Polak w grudniu stanie się wolnym graczem, bowiem wygaśnie jego obecna umowa.

Czy w takiej sytuacji jego wartość wzrośnie?

Wątpliwe. Ostatnie tygodnie to była najlepsza okazja na sprzedaż Buksy. Ma za sobą udany sezon na boiskach MLS, w którym strzelił aż 16 goli. Pokazał się z dobrej strony w kadrze, dzięki czemu zrobiło się o nim głośno. Jednocześnie – 4 z 5 jego trafień padły w meczach przeciwko San Marino. W świetle powrotu do formy Milika, nie chce mi się wierzyć, by Czesław Michniewicz stawiał na Buksę w barażach. Okazji do pokazania się w kadrze nie będzie wiele, co nie pomoże podnieść wyceny piłkarza.

Oficjalnie, nie znamy nazwy zespołu, który negocjował z NER. Początkowo wskazywano na drugoligową AC Pisę, co miało swoje dobre i złe strony. Z pewnością nie jest to zespół z topu, o którym od dawna opowiadali dziennikarze. Wątek „Buksa na liście życzeń czołowej ekipy Premier League” byłby więc boleśnie zweryfikowany. Z drugiej strony, czy ewentualna gra w ekipie, która pewnie zmierza po awans do Serie A byłaby złym wyborem? Moim zdaniem nie, to takie łagodne lądowanie w miejscu, w którym perspektywy regularnej gry są wysokie.

Dziś wiemy, że Pisa rzeczywiście szukała napastnika, a jej wybór padł na 29-letniego Ernesto Torregrossę, wypożyczonego z Samdporii. Napastnik w debiucie strzelił nawet gola, a w najbliższych tygodniach będzie pracował na przedłużenie umowy (Pisa ma przymus wykupienia po spełnieniu konkretnych warunków). Gdybym miał więc zakładać scenariusz, to za kilka miesięcy Włosi wrócą do tematu Buksy, ale oferta paradoksalnie będzie niższa ze względu na kończący się kontrakt z New England Revolution.

A może jednak?

W teorii, wciąż otwarte są okienka w kilku istotnych ligach. O ile powrót do Ekstraklasy z miejsca odrzucamy, o tyle do 22 lutego Buksa mógłby podpisać kontrakt z jednym z klubów rosyjskich. Swego czasu łączono go z Zenitem, ale nie chce mi się wierzyć, by Pini Zahavi chciał wysłać swojego podopiecznego z USA do Rosji. Właściwie chyba tylko jakaś niemożliwie wielka finansowo oferta mogłaby skusić Polaka i jego obecnego pracodawcę na nagłą zmianę zdania.

źródło: twitter/soccer_pioneers

Adam Buksa ma wiele atutów, które przyciągają uwagę solidnych europejskich klubów i osobiście jestem zaskoczony, że nadal pozostaje graczem New England Revolution. Już 27 lutego czeka go ligowe starcie z Portland i dziś musi skupić się na przygotowaniach do nowego sezonu. Kluczem do hitowego transferu będą oczywiście gole zdobywane na amerykańskich boiskach, a jeśli utrzyma formę, latem temat powrotu do Europy znów będzie możliwy.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,607FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ