A jednak! Karol Świderski finalizuje powrót do Europy

A jednak! Wczorajsze doniesienia włoskich mediów wydają się jak najbardziej prawdziwe. Tomasz Włodarczyk z serwisu „meczyki.pl” potwierdził, że Karol Świderski przejdzie dzisiaj testy medyczne przed wypożyczeniem do ekipy Hellas Verona. 27-letni reprezentant Polski spędzi we włoskim klubie rundę wiosenną, a 16. drużyna Serie A będzie miała opcję transferu definitywnego.

REKLAMA

Jeśli mielibyśmy opisać ten ruch jednym słowem, byłby to „niedosyt”. Świderski przez ostatnie miesiące uważany był za drugiego najlepszego polskiego napastnika, tuż za Robertem Lewandowskim. Napastnik Charlotte podczas kw. Euro 2024 zapewnił biało-czerwonym zwycięstwo nad Albanią oraz remis z Mołdawią, a jego bilans w kadrze narodowej to 10 trafień w 28 występach. Polak zbierał sporo pochwał w Grecji, a po angażu w MLS zaliczył sezony z 10 i 12 bramkami. Wydawało się, że jest gotowy na poważne wyzwanie w Europie. Czy angaż w Hellasie Verona jest takowym? Można mieć spore wątpliwości. Mówimy o drużynie, która znajduje się tuż nad strefą spadkową, co wynika zresztą jedynie z lepszego bilansu bramek. Co więcej — włoski klub ostatnio głównie sprzedaje piłkarzy, co prawdopodobnie utrudni walkę o utrzymanie. Według powszechnej opinii, szansę drużyny na zachowanie ligowego bytu nie są wielkie.

Dlaczego Świderski wybiera aż tak słaby zespół?

Z prostego powodu, nie miał lepszych ofert. Oczywiście, oceniamy Karola jako jednego z najlepszych polskich napastników, ale najwyraźniej mocniejsze kluby niż Hellas Verona nie były zainteresowane. Sam zawodnik zdawał sobie sprawę, że mimo solidnych statystyk w MLS oraz kadrze narodowej nie jest w stanie zwrócić na siebie uwagi. Najwyraźniej założył więc prosty plan — chce błysnąć we włoskim klubie z dołu tabeli. Nawet jeśli Hellas Verona spadnie, Świderski będzie mógł pokazać się z dobrej strony i przekonać do siebie lepszych pracodawców.

Plan Polaka jest nieoczywisty i trudno przewidzieć, jak odnajdzie się w Serie A. Paradoksalnie, wszystko będzie zależało od postawy jego kolegów. Jeśli drużyna będzie skoncentrowana jedynie na defensywie, Karol Świderski może być odcięty od podań i nie mieć wielu okazji do zaprezentowania swoich umiejętności. Z drugiej strony, statystycznie Hellas Verona wykreował w tym sezonie więcej okazji bramkowych niż Fiorentina czy Monza. W klubie liczą, że wraz z przyjściem Polaka, skuteczność ulegnie poprawie, a to przełoży się na wyniki. Świderski liczy na to, że kilkanaście spotkań wystarczy mu, by zrobiło się o nim głośno w Italii. Karol opuszcza strefę komfortu w MLS i chwała mu za to. Czas pokaże, czy zyska na tym wyborze, a chwilowy angaż w Serie A stanie się momentem zwrotnym jego kariery.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,606FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ