Krzysztof Piątek znalazł się na celowniku dwóch klubów z Bliskiego Wschodu: katarskiego Al Sadd i Al-Ain ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jak informuje Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl, oba zespoły są gotowe spełnić oczekiwania finansowego zarówno tureckiego Basaksehiru, jak i samego zawodnika.
Polski napastnik w lipcu skończy 30 lat, a jego kontrakt z Basaksehirem obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Dla tureckiego klubu nadchodzące lato to być może ostatni moment, by przeprowadzić sprzedaż że sporym zyskiem.
Krzysztof Piątek rozgrywa aktualnie bardzo dobry sezon – obecnie zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji strzelców ligi tureckiej. Liderem jest Victor Osimhen, który zanotował dwa trafienia więcej. Warto jednak zaznaczyć, że Piątek nie zdobył bramki z gry od czterech miesięcy. Tak naprawdę, od tamtej pory trafia jedynie z karnych, co sprawiło, że w walce o koronę króla strzelców”przegonił” go były napastnik Napoli.
Krzysztof Piątek i transfer na Bliski Wschód? To ma sens
Nie ma co się łudzić – topowe europejskie ligi nie będą biły się o Piątka. Swoje szanse już miał i kompletnie ich nie wykorzystał. Mimo to, w słabszych rozgrywkach wciąż może odegrać ważną rolę. Na Bliskim Wschodzie mógłby być gwiazdą i przy okazji dobrze zarobić. Oczywiście, ktoś mógłby zarzucić Polakowi brak sportowych ambicji, ale w tym momencie kariery tego typu egzotyczny ruch wydaje się jak najbardziej logiczny.
Co ciekawe, Al-Ain FC wystąpi w czerwcowych Klubowych Mistrzostwach Świata, gdzie zmierzy się m.in. z Manchesterem City i Juventusem. Dla Piątka to szansa nie tylko na finansowy awans, ale też ciekawa sportowa przygoda.