Po raz kolejny hit Betclic 1. Ligi został rozegrany na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Tym razem podopieczni Dawida Szulczka podejmowali Arkę Gdynia. Niebiescy w piłkę nie grali tak dobrze jak w starciu z Termalicą i to goście byli górą w tym meczu. Mogliśmy jednak oczekiwać więcej po tym meczu. Jedni utrudnili swoją sytuację w tabeli, a drudzy dążą do pewnego awansu do PKO BP Ekstraklasy.
Niby było dobrze, ale tak nie do końca
Było to ciekawe widowisko od pierwszych minut. Wiele zamieszania w polu karnym Ruchu Chorzów robił Tornike Gaprindashvili. Niebiescy próbowali atakować za sprawą dośrodkowań Miłosza Kozak, ale to było za mało by Damian Węglarz musiał interweniować. Z przebiegu meczu dużo lepiej wyglądała Arka Gdynia i to ona miała lepsze okazje bramkowe w tym pojedynku. Końcówka pierwszej części gry zdecydowanie należała do gospodarzy, którzy dostali wiatru w żagle i próbowali pokonać golkipera gości. Było to dobre pierwsze 45 minut gry, ale bez konkretów i bez bramek na które tak bardzo czekaliśmy w tym meczu.
Bielecki znowu broni karnego!
Trener Dawid Szulczek wraz z startem drugiej części meczu zareagował i wprowadził dwie zmiany. Dało to impuls Niebieskim by z wysokiego C wejść w kolejną połowę tego meczu. Bartłomiej Barański grał kolejne doskonałe zawody i był tym, który powinien mieć gola na swoim koncie. W 60. minucie gry Julien Celestine mógł zdobyć gola kolejki, ale jego wolej trafił „tylko” w poprzeczkę bramki Jakuba Bieleckiego. Dwadzieścia minut później bramkarz Ruchu Chorzów już był bez szans. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska perfekcyjnie głową uderzył Michał Marcjanik.
W 89. minucie gry arbiter Marcin Kochanek przyznał Arce Gdynia rzut karny. W bramce gospodarzy był jednak Jakub Bielecki, który bez problemów obronił uderzenie Petrovicia. Była to trzecia obroniona jedenastka w ostatnim czasie przez bramkarza Niebieskich.
Chłop jest niesamowity.#RCHARK pic.twitter.com/hzS7LMIgwx
— Kaszkiet (@Kaszkyet) March 8, 2025
W końcówce meczu Arka Gdynia grała już na czas, szanowała wynik i robiła wszystko by dowieźć ten wynik do końca meczu.
Ruch Chorzów – Arka Gdynia 0:1 (Marcjanik 78′)