W tabeli Premier League jest tak wąsko, że każda kolejka przynosi mnóstwo przetasowań. Dlatego też każdy mecz na tym etapie sezonu jest na wagę złota, a zespoły, które widziano jako kandydatów do spadku mają niewielką stratę do lokat gwarantujących grę w europejskich pucharach. Jedną z takich ekip jest Brentford, które podchodziło do starcia z, będąca w kryzysie, Aston Villą z apetytem do sięgnięcia po komplet punktów. Drużyna Unaia Emery’ego nie wygrała bowiem żadnego z ostatnich 8 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Gospodarze z Villa Park byli na musiku.
Villa w końcu zagrała na miarę oczekiwań, a Cash dał sygnał Probierzowi
Mimo problemów w minionych tygodniach Emery zaufał tym samym nazwiskom co w poprzednich meczach. I w końcu przyniosło to skutek. Gdy Morgan Rogers popisał się fenomenalnym strzałem, który otworzył wynik, Villa jeszcze mocniej ruszyła do ataku. Pszczółki nie były w stanie zatrzymać kolejnych prób rywali. Wkrótce na 2-0 z karnego trafił Ollie Watkins, a gwóźdź do trumny wbił nie kto inny jak Matty Cash. Polak wybiegł odważnie do przodu i pokonał Marka Flekkena strzałem głową. Od powrotu po kontuzji reprezentant Polski notuje coraz lepsze występy i daje jasne sygnały do Michała Probierza, że zasługuje na swoje miejsce w kadrze.
Wracając jednak na Villa Park, po gospodarzach widać było, że w końcu odblokowali się mentalnie. Nie było już widać po nich takiej niepewności, a kreowanie kolejnych okazji przychodziło im niezwykle łatwo. Tielemans, Kamara i McGinn całkowicie opanowali środek pola, a Watkins wraz z Rogersem wiedzieli jak zrobić pożytek z ich pracy w polu karnym. Czasem w obliczu kryzysu potrzeba przekonującego zwycięstwa, by wrócić do regularnego punktowania. Jednak jak zwykle, Emery znów będzie miał powody do gruntownej analizy pomeczowej. W końcu gdyby Aston Villa zachowała drugie czyste konto w tym sezonie Premier League, byłoby zbyt różowo. W drugiej połowie Cash przeciął dośrodkowanie gości, ale do wybitej od niego piłki dopadł Mikel Damsgaard. Do Duńczyka nie zdążył doskoczyć Ezri Konsa i Emiliano Martinez musiał wyciągać piłkę z siatki.
Aston Villa 3-1 Brentford
21′ Rogers, 28′ Watkins (karny), 34′ Cash – 54′ Damsgaard