Paryska smuta. Gol z 90+3′ odarł PSG ze złudzeń

Starcie PSG z Atletico to pojedynek dwóch drużyn, którym w trwającej edycji Ligi Mistrzów nie wiedzie się najlepiej. Paryżanie w trzech meczach uzbierali cztery punkty. Z kolei Materace zaliczyły tylko jedno zwycięstwo i dwie sromotne porażki. Oba kluby musiały dzisiaj dorzucić punkty do swojego dorobku. Przed meczem wyżej notowana była ekipa ze stolicy Francji, ale wiadomo, że nie wolno lekceważyć drużyny prowadzonej przez trenera Simeone.

Mecz rozpoczął się w typowy dla Niebiesko-Czerwonych sposób

Duże posiadanie piłki, zamknięcie gości na własnej połowie i cierpliwe konstruowanie akcji. Przez pierwszy kwadrans Czerwono-Biali nie byli w stanie opuścić własnej połowy, a PSG nacierało. Gospodarze wyszli na prowadzenie już w 14. minucie meczu. Dembele wyłuskał piłkę już w polu karnym Oblaka, po czym podał do wbiegającego Zaire-Emery’ego, który w sytuacji sam na sam, pokonał słoweńskiego bramkarza. Gdy wydawało się, że podopieczni Luisa Enrique mają już wszystko pod kontrolą, Atletico przeprowadziło kontrę, po które zdobyło bramkę wyrównującą. Po składnej akcji piłka odbiła się od kilku zawodników i spadła pod nogi Moliny, który mocnym strzałem umieścił ją w bramce. Paryżanie atakowali dalej, ale nieraz brakowało im wykończenia. Hiszpańska drużyna ustawiała się nisko i głównie broniła wyniku, co udało im się aż do przerwy. PSG pomimo ogromnej przewagi w posiadaniu piłki nie było w stanie sforsować zasieków ustawionych przez Materace.

REKLAMA

Po zmianie stron gra przyspieszyła za sprawą mistrzów Francji. Paryżanie raz po raz atakowali na bramkę Atletico. Czerwono-Biali bronili się w okolicach własnego pola karnego, a wyprowadzane przez nich kontrataki były chaotyczne i niedokładne. Zawodnicy Luisa Enrique starali się, jak mogli. Świetne sytuacje mieli Hakimi, Barcola, Dembele i Marquinhos, ale za każdym razem świetnie w bramce interweniował Oblak. Przez całą drugą połowę atakowali niemal wyłącznie Niebiesko-Czerwoni. Hiszpańska drużyna oddała jeden strzał rozpaczy na bramkę Donnarummy. Gdy w doliczonym czasie gry PSG oblegało bramkę gości, na sekundy przed końcem meczu Oblak złapał piłkę i od razu rzucił ją do wysoko ustawionego Griezmanna. Ten ujrzał wbiegającego w pole karne Correę i podał mu piłkę. Argentyńczyk z zimną precyzją wykonał wyrok na Niebiesko-Czerwonych i ustalił wynik meczu.

Atletico krwawiło przez cały mecz

Paryżanie atakowali, ale podobnie jak w meczu z PSV brakowało im skuteczności. Jest to coś, nad czym Luis Enrique musi popracować. Ogromne posiadanie piłki i ponad 20 strzałów na mecz nie wystarczyły. Materace uderzały 4 razy na bramkę PSG, ale za to dwa razy piłka trafiła do siatki. Skuteczność na poziomie 50% to coś, czego francuska drużyna może zazdrościć ekipie Simeone.

PSG — Atletico Madryt 1:2 (Zaire-Emery 14′ – Molina 18′, Correa 90+3′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,739FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ