Karol Czubak przed sezonem mocno łączony był z odejściem z Gdyni. Snajper co roku zachwycał całą Polskę liczbami wykręcanymi w 1. lidze. Koniec końców jednak pozostał w Arce i buduje w niej swoją legendę, zapisując się na kartach historii klubowych rekordów.
Karol Czubak zbliża się do klubowego rekordu da Silvy
Marcus da Silva to obecnie najlepszy strzelec w historii Arki Gdynia. Brazylijczyk strzelił dla niej 63 bramki. Emerytowany gracz ofensywny był w zespole, gdy ten awansował do Ekstraklasy i wygrywał Puchar Polski oraz dwa Superpuchary Polski. Tym samym zapisał się na zawsze jako legenda klubu.
Obecnie Karolowi Czubakowi nie brakuje do niego wiele. Ma już na koncie 61 goli w żółto-niebieskich barwach i nie oszukujmy się — w tym sezonie musiałaby się przytrafić katastrofa, aby nie pobił rekordu. Nawet gdy wchodzi z ławki, to strzela, co świetnie obrazuje jak dobrym jest lisem pola karnego na poziomie Betclic 1. ligi. Zwłaszcza ostatnio odzyskał dużo ważnej pewności siebie. Przy okazji skupił się w pełni na Arce, z którą przedłużył kontrakt.
Romantyczna historia na boiskach 1. Ligi
Czasami niedoceniany, przez brak sukcesów z klubem i grę w Betclic 1 lidze, Karol regularnie odrzucał zakusy innych zespołów. Media wielokrotnie donosiły o zainteresowaniu m.in. ukraińskich klubów, które oferowały mu dużo wyższe zarobki. On jednak postanawiał zostać w Arce i walczyć z nią o awans na najwyższym szczebel rozgrywkowy w Polsce.
Byłaby to piękna historia, jakby w tym sezonie ustanowił on zarówno klubowy rekord, jak i pomógł mu przy tym wrócić tam, gdzie jego miejsce. Karol Czubak stał się kimś więcej niż pracownikiem gdyńskiego klubu. Zdajemy sobie sprawę, że 24-latek ma sportowe marzenia. Z pewnością sięgają one wyżej niż zaplecza PKO BP Ekstraklasy, ale najbliższe miesiące prawdopodobnie poświęci na walkę, by czwarte podejście Arki Gdynia do powrotu do elity zakończyło się sukcesem.