PGE Projekt Warszawa wygrywa Memoriał Arkadiusza Gołasia!

Po obu świetnych meczach półfinałowych przyszła pora na finałowe starcie. Zarówno PGE Projekt Warszawa jak i ZAKSA pokazały się z naprawdę dobrej strony w poprzednich spotkaniach. Wskazywało to na zacięty pojedynek, a przede wszystkim na duże siatkarskie emocje.

Dobra dyspozycja

Początek spotkania zaczął się na bardzo równym poziomie. Przez dłuższy okres czasu oba team’y szły punkt za punkt i nikt nie chciał w żadnym elemencie ustąpić. Dopiero po kilkunastu akcjach, dzięki czujności w bloku to zespół z Warszawy objął prowadzenie (9-11). To był idealny impuls do rozpoczęcia dominacji nad przeciwnikiem. Od tej jednej akcji siatkarze trenera Grabana wykorzystywali każdą okazję do zdobycia punktu. Bardzo dobrze działała u nich obrona, ale również blok dawał się we znaki rywalom.

REKLAMA

Kędzierzynianie rozkładali ręce przy tak dobrej dyspozycji przeciwników. W pewnym momencie przewaga siatkarzy Projektu wynosiła aż 6 punktów (10-16). Można było odnieść wrażenie, że siatkarze z Kędzierzyna nie będą w stanie odrobić strat. Nic bardziej mylnego! W pewnym momencie właśnie za to się zabrali, ale na to było już chyba trochę za późno. Warszawianie w odpowiednim momencie odzyskali kontrolę nad meczem i po ataku Artura Szalpuka wygrali tę partię (22-25).

Drugą odsłonę spotkania lepiej zaczęła ekipa z Warszawy, która już na samym początku objęła prowadzenie (0-2). Szybko jednak ta przewaga została zniwelowana i team’y szły już punkt za punkt. W pewnym momencie szala przechyliła się na stronę drużyny z Kędzierzyna, która rozpoczęła świetną serię punktową. Widać było w zawodnikach ogromną motywację i chęć przechylenia wyniku spotkania na ich korzyść. Zespół Projektu jednak nie powiedział w tej partii ostatniego słowa. Próbowali jakkolwiek nawiązać walkę z zawodnikami ZAKSY. W pewnym momencie z pięciu punktów straty zrobiły się dwa, co dawało nadzieję na dogonienie rywali. Dokładnie w samej końcówce warszawianie dzięki świetnej reakcji bloku i dobrej obronie doprowadzili do remisu (22-22). Po świetnej akcji, to siatkarze trenera Grabana mimo kryzysu, wygrali tego seta (23-25) i wynik całego spotkania to były już dwa sety dla Warszawy.

Emocjonujące zwycięstwo!

Tę trzecią partię zdecydowanie lepiej zaczęli kędzierzynianie (1-5). Grali naprawdę dobrze, a poszczególne elementy wykonywane przez zawodników prezentowały się bardzo pozytywnie. Ekipa z Warszawy próbowała wszelkich sposobów, aby dojść wynik. I po kilku akcjach im się to udało. Zniwelowali różnicę, jaka dzieliła ich i rywali, a nawet wyszli na prowadzenie (10-13). Widać było po ich grze, że są w naprawdę dobrej formie. Chwilowa słabość, jaką byłą dość spora przewaga kędzierzynian nie była dla nich żadną przeszkodą. Ba! Było to nawet dla nich motorkiem napędowym, który napędzał ich do kreowania różnorodnych akcji.

Mimo świetnej dyspozycji zawodników Projektu ZAKSA nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Głównie zagrywką chcieli wywrzeć presję na rywalach i pokazać swoją siłę. Ta determinacja naprawdę robiła wrażenie, ale przede wszystkim doprowadziła kędzierzynian do remisu (17-17). Końcowe akcje meczu były pełne napięcia, ale przede wszystkim emocji. Obie drużyny dążyły do zwycięstwa, ale naprawdę świetny zespół trenera Graban w takich sytuacjach radził sobie rewelacyjnie. Po asie serwisowym Linusa Webera to właśnie warszawianie wygrywają tę partię (24-26) oraz cały mecz 3:0.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle — PGE Projekt Warszawa 0:3 (22-25, 23-25, 24-26)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,726FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ