Jedna z najdłuższych sag transferowych tego lata dobiegła końca. W czerwcu Manuel Ugarte i Manchester United ustalili osobiste warunki kontraktu, a dopiero pod koniec okienka transferowego Czerwone Diabły przypieczętowały kwotę wykupu pomocnika z PSG. Mistrzowie Francji chcieli odzyskać zainwestowane przed rokiem w 23-latka 60 mln euro, więc negocjacje się przedłużały. Ostatecznie pod naciskiem piłkarza zgodzili się na sumę 50 mln euro, które po spełnieniu wszystkich zmiennych mogą wzrosnąć do oczekiwanych 60 mln euro.
Wzmocnienie obowiązkowe
Kiedy poprzedni sezon dobiegał końca kibice Manchesteru United prawdopodobnie nie wyobrażali sobie letniego okienka bez sprowadzenia defensywnego pomocnika. Ostatnie miesiące brutalnie obnażyły słabości Casemiro, dla którego poziom intensywności Premier League zrobił się zbyt wysoki, a to przecież atut, na którym bazował od zawsze. Mimo że Brazylijczyk całkiem dobrze rozpoczął obecne rozgrywki i widać po nim, że jest w lepszej formie fizycznej to Erik ten Hag i zarząd Manchesteru United nie zmienili zdania. Ciągle szukali defensywnego pomocnika, który da zespołowi większą stabilność niż źle starzejący się Casemiro. Przy coraz częściej człapiącym po boisku Brazylijczyku Manchester United miał zbyt duże dziury w środku pola. Nie zbierał drugich piłek, był bardzo podatny na kontrataki i nie potrafił przejąć kontroli nad tą strefą boiska.
Manuel Ugarte pod pewnymi względami jest piłkarzem podobnym do Casemiro, ale nie jest to zastępstwo jeden do jednego. Manchester United nie sprowadza młodszej i obecnie lepszej wersji Casemiro. Znalezienie takiego zawodnika na rynku byłoby oczywiście bardzo trudne, ale klub mógłby spróbować, bowiem w pierwszym sezonie po transferze Brazylijczyka, gdy ten był jeszcze w znakomitej formie, gra i wyniki Czerwonych Diabłów były o wiele lepsze. Ugarte był dla Man United – jak informuje Fabrizio Romano – opcją nr 1, 2 i 3 do wzmocnienia środka pola i klub nie złożył oferty za żadnego innego pomocnika. Był w stu procentach zdecydowany na reprezentanta Urugwaju, więc Erik ten Hag musiał w nim zobaczyć cechy, dzięki którym pomyślał: „On idealnie wpisuje się w moją filozofię gry”. Co to takiego?
Manuel Ugarte, czyli maszyna do odzyskiwania piłek
Zaczynając od podobieństw Manuela Ugarte do Casemiro – obaj defensywni pomocnicy bazują na tym samym. Dużej liczbie pojedynków, wielu odzyskiwanych piłkach i łataniu dziur. Casemiro wraz z wiekiem ten atut jednak zatracił, więc 23-latek wniesie do zespołu nową energię w grze bez piłki. Styl gry Manchesteru United wymaga od pomocników wiele biegania i pokrywania bardzo dużej przestrzeni, z czym Casemiro i Kobbie Mainoo mieli problem. Manuel Ugarte powinien ten proces usprawnić. Od początku sezonu 2022/23 Urugwajczyk jest najlepszy pod względem odbiorów + przechwytów w całej Europie. W poprzednim sezonie Ligue 1 miał trzecią najwyższą liczbę odbiorów, a w przeliczeniu na 90 minut gry był bezkonkurencyjny (uwzględniając piłkarzy, którzy spędzili na boisku co najmniej 1/3 możliwego czasu) mimo że występował w najdłużej utrzymującym się przy piłce w lidze, zespole PSG. Ze Sportingu również wyjeżdżał po sezonie, w którym zanotował najwięcej odbiorów w lidze portugalskiej.
Manuel Ugarte jest pomocnikiem bardzo mobilnym, dobrze przygotowanym motorycznie oraz kondycyjnie i świetnie czytającym grę. Mającym naturalny zmysł do prawidłowego ustawienia się i przewidzenia gdzie za chwilę znajdzie się piłka. Tego typu pomocnika w fazie gry bez piłki potrzebuje właśnie Manchester United. Sposób gry zespołu Erika ten Haga oparty jest na wielu fazach przejściowych, kontrpressingu, dużej intensywności i wertykalnej grze. To naturalnie sprawia, że pomocnicy mają większą przestrzeń do kontrolowania pomiędzy linią obrony, a ataku, często muszą walczyć o drugie piłki oraz reagować po stracie futbolówki zatrzymując lub chociaż opóźniając kontrataki przeciwnika. Od kilkunastu miesięcy w każdym z tych aspektów Manchester United wypada poniżej dopuszczalnego poziomu, więc ściągnięcie Manuela Ugarte, który z tych zadań świetnie wywiązywał się w Sportingu oraz PSG, jest potencjalnie dużą wartością dodaną dla zespołu.
Podobny styl bronienia do Casemiro może mieć też jednak swoje wady
Jedne z powtarzających się akcji w meczach Manchesteru United w poprzednim sezonie to te z udziałem Casemiro wyskakującego ze strefy i starającego się przeciąć akcję, co często mu nie wychodziło i tym samym zostawiał rywalom hektary przestrzeni do wyprowadzenia kontry. Manuel Ugarte jest podobnie agresywny w swoich działaniach defensywnych. Broni bardzo proaktywnie. Zawsze chce wejść w pojedynek, nawet jeśli potencjalna korzyść z odzyskania piłki jest o wiele mniejsza niż strata w przypadku, gdy zostanie minięty. Tym samym linia obrony Manchesteru United w dalszym ciągu zbyt często może być odsłonięta. Urugwajczyk jest jednak piłkarzem o wiele lepszym fizycznie i motorycznie niż Casemiro na tym etapie kariery, więc można liczyć, że nawet, gdy zostanie przedryblowany to zdąży (lub chociaż spróbuje) wrócić za akcją.
Inne oblicze budowania akcji
W fazie posiadania piłki Manchester United zyskuje pomocnika grającego jednak zupełnie inaczej niż Casemiro. Działania z futbolówką nie są najmocniejszą stroną obu zawodników, ale charakteryzują się oni innymi decyzjami i pomysłami w fazie rozegrania. Brazylijczyk szukał gry do przodu, często w pierwszym kontakcie. Próbował zagrywać podania za linię obrony do startujących na wolne pole skrzydłowych. Starał się zaznaczyć swoją obecność w tercji ataku decydując się na nieszablonowe zagrania, które często przynosiły straty, ale zdarzało mu się także wykreować zagrożenie pod bramką przeciwnika.
Manuel Ugarte jest opcją zdecydowanie bardziej bezpieczną. W trzech ostatnich sezonach ligowych nie zszedł poniżej 90% celności podań (Dla porównania: u Casemiro ów wskaźnik w pierwszym sezonie w MU wyniósł 77,4%, a w drugim – 81,8%). Preferuje krótkie podania, bardziej ceni sobie utrzymanie piłki zagraniem do tyłu niż ryzykowną próbę minięcia kilku rywali jednym zagraniem. Stosuje też dalekie podania, przerzucając ciężar gry na skrzydło, ale dopiero wtedy, gdy rywale zostawią mu swobodę. Skupia się na prostym graniu, a progresję piłki zostawia kolegom. W dwóch ostatnich sezonach ligowych był w dolnej połowie ligi w liczbie podań progresywnych, a grał przecież dla zespołów, które z reguły dominowały swoich przeciwników.
Po transferze do Premier League pewnym problemem może być też odporność zawodnika na pressing. To był też jeden z aspektów, przez który nie zakotwiczył na dłużej w PSG. Przypominając sobie mecz Ligi Mistrzów z Newcastle na St. James’ Park można mieć wątpliwości czy Urugwajczyk poradzi sobie z intensywnością pressingu niektórych zespołów Premier League. W Sportingu u Rubena Amorima Ugarte miał w środku do pomocy obok siebie jednego zawodnika, natomiast w PSG grał już jako samotna „6-tka”. Erik ten Hag teoretycznie gra na dwóch pivotów, ale w praktyce Kobbie Mainoo często ustawia się wyżej i zostawia środkową strefę dla defensywnego pomocnika.
Podsumowując, Manuel Ugarte załata kilka dziur w Manchesterze United
Jego intensywność w grze bez piłki z pewnością sprawi, że Czerwone Diabły będą wyglądać na zespół bardziej kompaktowy i poukładany w defensywie. Pod tym względem 23-latek idealnie pasuje do wizji, jaką nakreślił na drużynę Erik ten Hag. Na papierze wydaje się też bardzo dobrym uzupełnieniem dla Kobbiego Mainoo w środku pola, ponieważ ma w/w cechy, dzięki którym 19-latek będzie mógł skupić się na uwypukleniu swoich atutów w działaniach z piłką, w czym zaś wyręczy Manuela Ugarte. Pomimo wzmocnienia przez Mainoo rozegrania oraz konstruowania ataków pozycyjnych Manchester United nadal jednak w wielu meczach nie potrafi przejąć odpowiedniej kontroli i płynnie przenieść piłkę pod pole karne rywala. Transfer Manuela Ugarte nie ma na celu jednak rozwiązywać tych problemów.
***
Przeczytaj pozostałe analizy transferów największych klubów Premier League:
- Joshua Zirkzee do Manchesteru United
- Leny Yoro do Manchesteru United
- Matthijs de Ligt do Manchesteru United
- Savio do Manchesteru City
- Riccardo Calafiori do Arsenalu
- Mikel Merino do Arsenalu
- Filip Jorgensen do Chelsea
- Joao Felix do Chelsea
- Pedro Neto do Chelsea
- Federico Chiesa do Liverpoolu
- Dominic Solanke do Tottenhamu